Ja jak wszyscy moi koledzy z klasy zacząłem od komunijnego ruska. Chyba był to Poliot, ewentualnie Wostok. W każdym razie żałowałem, że nie Cornavin z taką fajną rybą... Pamiętam jeszcze, że miał czerwoną tarczę i był złocony. Dość szybko zakończył żywot. Później Wostok chromowany z szarą tarczą - też długo nie pociągnął. Potem na dłuższy czas upodobałem sobie Montany W każdym razie daleko mi było do chwili, kiedy zachorowałem na zegarki - to już w dorosłym życiu.
_________________ Były starszy szeregowy Wintergreen był to złośliwy gnojek, który znajdował zadowolenie w swojej bezsensownej pracy.
Ratler Wściekły I Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Forumowy Pajacyków
Pies czy kot?: pies Pomógł: 36 razy Wiek: 52 Dołączył: 08 Lut 2012 Posty: 15991 Skąd: Zabrze
#107 Wysłany: 2012-09-29, 01:55
Zaria Dziś ją trafiłem po tylu latach poszukiwań i wspomnienia wróciły. Muszę tylko znaleść taki pasek plecionkę czerono/czarno/niebieską jaką miałem w pierwowzorze.
_________________ Bo każdy z nas ma tu jakąś swoją niszę. Jeden lubi kwarce, inny vintage. Inny tworzy tarcze sygnowane swoim inicjałem. I piękno pasji polega na tym, że wszyscy się tu mieszczą i wszyscy wzajemnie swoją pasję szanują.
Moim pierwszym zegarkiem była Ruhla.
Czasy to były przedszkolne, więc nie za bardzo pamiętam jak ta Ruchla wyglądała.
Pamiętam, że miała plastikową kopertę w kolorze piaskowym i szybowiec na deklu.
Na Komunię dostałem złocony zegarek, z tarczą w kolorze srebrnym i z czarną rybką naprzeciwko datownika...
Dumny byłem, bo choć wiedziałem że to Wostok, na tarczy napisane było Cornavin.
www.mechanikus.hu
...Taki był.
Zdjęcie z sieci
_________________ Ja nigdy nie błądzę - mogę się co najwyżej zataczać
- Gburp.
Pies czy kot?: kot Pomógł: 10 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 4042 Skąd: Września
#110 Wysłany: 2012-09-29, 09:16
A ja właśnie dzięki Kaido "odzyskałem" mój pierwszy kupiony za własne pieniądze - poliot budzik
(fotka Kaido)
_________________ "trzeba nim począśc zeby zaczoł chodzic"
Maras68 [Usunięty]
#111 Wysłany: 2012-09-29, 09:52
na Komunię dostał Zarię z Kiosku Ruchu, z wiśniowym cyferblatem, takie barachło, żadnych fajnych wspomnień, po ok.roku padła i tyle
[ Dodano: 2012-09-29, 10:53 ]
wrażenie na mnie robił wówczas ojca mego POLJOT DE LUX, całusi złoty, to było coś
Ratler Wściekły I Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Forumowy Pajacyków
Pies czy kot?: pies Pomógł: 36 razy Wiek: 52 Dołączył: 08 Lut 2012 Posty: 15991 Skąd: Zabrze
#112 Wysłany: 2012-09-29, 11:02
Miałem jeszcze jeden później - chyba Slava z takim waflowanym cyferblatem. Słabo ją juz niestety pamiętam acha i miała zupełnie nie pasującą branse w kolorze złotym - taka rozciągająca się, ale i tak było zajebongo na dzielni Muszę ją gdzieś poszukać i znaleść bo nie sądzę żeby mateczka ja wyrzuciła. To jest inny typ człowieka - nawet jak zepsute odkładało się do pawlacza "bo może kidyś się na coś przyda"
_________________ Bo każdy z nas ma tu jakąś swoją niszę. Jeden lubi kwarce, inny vintage. Inny tworzy tarcze sygnowane swoim inicjałem. I piękno pasji polega na tym, że wszyscy się tu mieszczą i wszyscy wzajemnie swoją pasję szanują.
Pies czy kot?: pies Pomógł: 66 razy Wiek: 60 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 35157 Skąd: Polska Pd. B
#116 Wysłany: 2012-09-29, 20:14
ciniol napisał/a:
...nie pasującą...znaleść...
Ciniol niepasującą, znaleźć, niepasującą, znaleźć, niepasującą, znaleźć
_________________ Pozdrawiam
Krzysiek/Fazi64
____________________________________
...Ruski trollu - idi na ch.j...
Ostatnio zmieniony przez Fazi 2012-10-04, 07:19, w całości zmieniany 2 razy
D@wid [Usunięty]
#117 Wysłany: 2012-09-29, 22:55
Jakoś w podstawówce dostałem na urodziny zegarek Casio F30.
Wtedy również każdy w szkole nosił zegarek z milionem funkcji (jakieś stopery i inne duperele) a ja miałem swojego prostego Casio...koledzy nawet twierdzili, że to podróba (a ja pewności nie miałem). Z tym świecącym PM skumałem o co chodzi dopiero po lekcji j. angielskiego, na której rozkminialiśmy jak poprawnie wypowiadać (i pytać o) czas po angielsku. Fummy fact: to była chyba 3 klasa, może 4 (nie pamiętam w której angielski był po raz pierwszy), a kilka osób w klasie nie potrafiło odczytać godziny z zegarka wskazówkowego .
Bonifacy [Usunięty]
#118 Wysłany: 2012-10-01, 21:08
Z racji iż jestem młodej daty, to marki nie podam ale jakiś chiński na pasku. Drugi zegarek,który pamiętam to było jakoś w 1 klasie podstawówki to był zegarek Adidas'a, pamiętam że pod podświetleniu pojawiało się charakterystyczne logo Adidasa Niestety zegarki te był tak tanie,że jak bateria odmawiała posłuszeństwa to lepiej się opłacało kupić nowy,tym bardziej że się o zegarki nie dbało.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach