Pomógł: 25 razy Wiek: 53 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 7497 Skąd: Zielona Góra
#7 Wysłany: 2009-09-09, 10:13
feleksc napisał:
świetny jest,czy to aby faktycznie 40mm?
nie wydaje sie mały
To u tych cieniaczy typowe - chrono robia 39-40mm a np. takiego Sibira 45mm gdzie az sie prosi aby wsadzic go w jak najmniejsza mozliwa dla molnji koperte aby byl fajnym garniakiem...
Gagarin zegarek - godnie nosi jego imię - prosty, jasny, czytelny - "przystojny" i "czerstwy".
Sszwedo - gratulacje kolejnego diamenciku (czy rubinu) w kolekcji.
Przy okazji dyskusji o wymiarze zegarków - też uważam, że 38-40 mm to bardzouniwersalny rozmiar - w sam raz.
Ale pzrzypomniał mi sie nasz znajomy (tzn. napewno Spinnera i mój) , który oglądając fotografie w formacie 18x24, 13x18 cm mawiał , że niewiele widać na tych stykówkach.
Kiedy moim największym zegarkiem był 38mm było ok, dokąd nie zobaczyłem 40 i 43mm.
Pomógł: 7 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 4262 Skąd: Galaktyka Kurvix
#10 Wysłany: 2009-09-09, 14:07
Świetny. Miałem Poldka Blue Angels z tym mechanizmem. Szkoda, że nie jest ładniejszy bo wtedy szklany dekiel miałby sens, a tak to mam mieszane uczucia. Blacha cynkowana niestety. Gdzież mu do wykończenia ST19!
Pomógł: 90 razy Wiek: 63 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 31014 Skąd: Zielona Góra
#12 Wysłany: 2009-09-09, 14:38
GrzesKowal napisał:
Gagarin - wielkim człowiekiem był.
ps. Może osobny dział pt. "Z kolekcji Sszwedo"
Grzesiek, poczekaj aż Alamo i Kadarius zaczną swoje pokazywać, ja to przy nich jestem mały pikuś, nawet nie pan , a ze "stykówek" to się do łez roześmiałem, przyznaj się czy to jednak nie Spinner, bo na mojego SARB,a mówi że to zabawka jakaś
no nie - Spinner fakt ,że byłby w stanie robić stykówki prawdziwe - bo fotografując Pentaxem 67 może sobie zrobić stykówke - chociaz wiesz on sam jest taki wielkoformatowy - to zobowiązuje.
Czytając wasze posty dochodzę do wniosku , że dzięki niewiedzy jestem szczęśliwszy - ja naprawde nie wiem jakie są mechanizmy w moich zegarkach - to znaczy wiem , które są dokładniesze , które ładniej cykają etc.
W takich sytuacjach przypomina mi się jak wielu właścicielom volvo zrzedła mina gdy się dowiadywali , że ich samochody tak dobrze się prowadzą bo mają podwozie i silnik forda. Choć najbardziej tym faktem udalo mi się zgasić właściciela jaguara (wczoraj).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach