Poprzedni temat «» Następny temat
Pekin na Bazyleę
Autor Wiadomość
ALAMO
Pijak i Złodziej



Pomógł: 181 razy
Wiek: 47
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 49277
Skąd: Vorpommern
 #1  Wysłany: 2009-08-18, 18:36   Pekin na Bazyleę

Jeśli poprzedni Pekin się kolegom średni spodobał, to wrażliwych proszę o rozwagę w oglądaniu :wink: ...



Przedstawiam "Smoka i Feniksa"



http://www.fotosik.pl



http://www.fotosik.pl



Model specjalny przygotowany na targi w Bazylei i tam pokazany po raz pierwszy.



http://www.fotosik.pl



Koperta z platyny próby 950, z 68 brylantami na rancie koperty.



Pasek zrobiony ze skóry krokodyla, tylko powiem szczerze że mnie ździwiło rozwinięcie - otóż, podobnież nie skóry właściwej, a tkanki zewnętrznej krokodylowego żołądka, będącą jakoś potwornie (nomen omen :wink: ) nadajacą się na paski ... Brr..



http://www.fotosik.pl



http://www.fotosik.pl



Wszystkie, co do jednej, części konstrukcyjne mechanizmu są ręcznie zdobione rzeźbieniami. Plotka głosi, że przygotowanie całego zegarka zajęło rok pracy mistrzów z Pekinskiej Fabryki Zegarków.

Sam mechanizm o oznaczeniu TBOI został zaprojektowany przez mistrza Chu Yoa Nan.

Średnica 40 mm, warto dodać.



I jak?
 
 
Rudolf



Pomógł: 112 razy
Wiek: 47
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 37156
Skąd: Bone China
 #2  Wysłany: 2009-08-18, 18:56   

Mam mieszane uczucia troche na tak i na nie.

To jest raczej rzeżba z funkcją wskazania czasu.

Zamiast spoglądać która godzina można zanurkować wzrokiem w ornamęty i wpatrywać sie jak sroka w gnat.

Misterna robota którą bym docenił dopiero jakbym zobaczył ten zegarek na własne oczy.
 
 
szeryf
[Usunięty]

 #3  Wysłany: 2009-08-18, 19:31   

Mniemam, że zamysłem twórców było nakłonienie użytkownika do kontemplacji tarczy i koperty, a walory użytkowe zeszły na plan dalszy. (np. platynowe wskazówki byłyby znacznie czytelniejsze!). Dlatego przeciętni fani zegarków (np. ja sam) mogą mieć mieszane uczucia w ogólnym odbiorze.
 
 
Svedos
Dobry Mod



Pomógł: 90 razy
Wiek: 63
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 31014
Skąd: Zielona Góra
 #4  Wysłany: 2009-08-18, 19:33   

Robi wrażenie, zgadzam się z hotwaxem, to już nie jest zegarek a misterna rzeźba z fuknkcją odmierzania czasu, jak dla mnie jest piękny.
 
 
ALAMO
Pijak i Złodziej



Pomógł: 181 razy
Wiek: 47
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 49277
Skąd: Vorpommern
 #5  Wysłany: 2009-08-18, 19:43   

W zegarku zastosowano kilka autorskich metod zdobienia, oraz jego technologii - to może być z naszego punktu widzenia istotne. Postaram się znaleźć zdjecia dekla, ale łatwo ni ejest - jesli ktoś trafi to serdecznie proszę o dołączenie do wątku.

Zgadzam się że to już jest biżuteria a nie zegarek.
 
 
qbapiasek
Gość
 #6  Wysłany: 2009-08-18, 20:16   

To już nie jest czasomierz tylko dzieło sztuki z dodatkową funkcją prezentacji czasu :D Dla mnie piękny
 
 
Blaz
[Usunięty]

 #7  Wysłany: 2009-08-18, 21:14   

Dla mnie piękny nie jest, ale rzeczywiście odbieram go nie jak zegarek, ale jako rzeźbę. :wink:
 
 
andre
[Usunięty]

 #8  Wysłany: 2009-08-18, 22:18   

Szukałem lepszych fotek tego cacka ale nie bardzo udało mi sie znalezc.Ponadto te ktore znalazłem sa jakos zabezpieczone.
 
 
ALAMO
Pijak i Złodziej



Pomógł: 181 razy
Wiek: 47
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 49277
Skąd: Vorpommern
 #9  Wysłany: 2009-08-18, 22:29   

Słuchajcie, czy tylko mnie nie wyświetlają sie wszytskie zdjęcia ? Użyłem Fotosik.pl jeśłi to nie tylko u mnie są X to zapodam na imageschrecka....
 
 
wahin



Pomógł: 29 razy
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 10766
Skąd: Koszalin
 #10  Wysłany: 2009-08-18, 22:29   

Panowie jak dla mnie jest to powrót do korzeni.

Połączenie sztuki złotniczej i zegarmistrzowskiej.

W Europie złotnicy wykonywali zegary stołowe, zegary wieżyczkowe, zegary kule, zegary kieszkonkowe z XVI - XVII wieku.

Poziom skomplikowania, grawerki był podobny jak w powższym dziele sztuki.

Złotnik i zegarmistrz były kiedyś bardzo pokrewnymi zawodami.

Jeszcze dziś u dużej części złotników w Polsce można naprawić zegarek.

A u zdecydowanej wiekszości można kupić zegarek. Co prawda jest tam wiele zegarkowej taniej tandety, ale i złotnicy sprzedają dziś w 90 % odlewy kupowane w hurtowniach na kilogramy (nawet najbardziej znane w Polsce firmy).



Jak dla mnie jest to dzieło sztuki.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Charcoal2 Theme © Zarron Media modified for Przemo by joli
Wersja mobilna forum