#1 Wysłany: 2009-10-01, 17:38 ETY samobójczy strzał w stopę.
Chciałem napisać o pewnej manufakturce, którą znalazłem i zegarkach, które oferuje, ale w miarę jak nabierałem informacji o tej manufakturce, stwierdziłem, że powinienem napisać raczej nie o tych zegarkach, a o przyczynach dlaczego siedzi w nich Sea-gull. Stąd temat zamieściłem tutaj.
Zacznę jednak od początku. Gdy szukałem informacji w Internecie o Bernhardcie, trafiałem siłą rzeczy na informacje o wielu podobnych manufakturkach. Jedna z nich zainteresowała mnie szczególnie, bo lubię pomarańczowy kolorek. Orange Watch Company. Wypuścili takiego rolexowatego homarka:
Notabene znalazłem piękne zdjęcie z linii produkcyjnej.
Limitacja 50 sztuk. Szafir, superluminowa i... Sea-Gull ST2130. I tu powstało w głowach wielu userów watchuseek pytanie: "Why???". Po polsku: "Dlaczego???". Dlaczego nie wsadzili - tak jak wszyscy porządni i prawomyślni producenci na świecie - Ety, choćby nawet i kwarcowej? A producent Pomarańczek nie owijał w bawełnę i walnął z grubej rury:
Cytat:
ETA publicznie oświadczyła, że nie dostarczają mechanizmów nikomu poza Swatch Group. Oznacza to praktycznie, że niemożliwe jest legalne kupno tych mechanizmów przez małych producentów. Wnioski są oczywiste. Zawarliśmy więc umowę z chińskim Sea-Gull i szwajcarskim Soprodem. Nie mówimy, że ograniczamy się tylko do tych dwóch firm, bo nadal badamy inne opcje, ale nie będziemy już oferować ETA.
Sea-Gull jest twórcą najlepszych mechanizmów i zegarków w Chinach. Firma ta została zresztą dostawcą części do szwajcarskich zegarków i wiele mechanizmów, które podobno są szwajcarskie, są tak naprawdę po części chińskie. Sea-Gull ST21 jest dobrym mechanizmem, jeśli nie lepszym niż jego rywale. Na pewno zaś oferują znacznie więcej za mniejszą cenę. Soprod-10 z kolei oferuje znaczną przewagę nad swoim konkurentem 2892-A2.
Brawo ten pan!
ETA ograniczenie sprzedaży swoich mechanizmów tłumaczy chęcią zidentyfikowania ich z "ekskluzywnością" na zasadzie: im mniej dostępny, tym bardziej pożądany. Coś mi się jednak zdaje, że strzeliła sobie raczej w stopę, bo sytuacja staje się odwrotna. Im mniej ETY na rynku, tym więcej Sea-gulli, a niedługo i innych chińskich mechanizmów.
Nie tylko chińskich, przy takiej polityce zacznie się być może znów opłacać robić własne werki. Może wrócimy dzięi temu do wspaniałości ery vintage....
Pomógł: 112 razy Wiek: 47 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 37156 Skąd: Bone China
#4 Wysłany: 2009-10-01, 18:53
Świetna wiadomość , i bardzo interesująca sprawa, jestem przeciwnikiem elitarności osób/rzeczy/interesów brzmi to dla mnie dość dziecinnie , coś jak banda podwórkowa i jej lokalny guru. Jeśli Eta bedzie dostarczać werki tylko do Swatch Group - to nic to nie zmieni , już stracili sporą grupę użutkowników na poczet takich firm jak Mewa. Jak wchodzę na jakąś aukcję i patrzę na opis werku to jak tam jest napisane Eta **** to nie wpadam w dziki szał i nawet oko mi nie błyśnie. Strzał w kolano to jest , a strzał w kolano kończy sie kalectwem. Miemy nadzieję że małe manufaktury zajmą sie konstuowaniem i produkcją swoich autonomicznych werków
Pomógł: 90 razy Wiek: 63 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 31014 Skąd: Zielona Góra
#5 Wysłany: 2009-10-01, 18:57
Trzeba być skończonym ............ pozbawionym instynktu samozachowawczego aby podjąć taką decyzję i oddać taki kawał rynku Chińczykom, być może to jest efekt wolnorynkowej konkurencji i aby zachować twarz, tworzy się mit o elitarności, bo chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie powie że 2824 ETA to elita. Owszem produkty ETY są produktami o uznanej reputacji, ale raczej to jest produkt masowy.
Z drugiej strony martwi tylko skad takie firmy jak Archimede, Stowa itp beda braly werki? Claro?:)
Pzdr
Spinner
Będą je brały w Chinach i paliły głupa że "są nie wiadomo skąd ale made in Germany", jak już wielu robi. Alternatywa szwajcarska jest po prostu za droga. Myślę że szanse wykorzystają i Rosjanie - ich werki są cenowo dość konkurencyjne dla chińskich. Tylko że to już będzie całkowite kuriozum. Ciekawe czy wtedy trafią na listę "wirtualnych marek" ...
Kolejna opcja to taka, że ETA przestanie się wydurniać, i albo zmieni politykę, albo wytworzy linie dla "gorszych".
#10 Wysłany: 2009-10-01, 19:28 Re: ETY samobójczy strzał w stopę.
Jacek. napisał:
Cytat:
ETA publicznie oświadczyła, że nie dostarczają mechanizmów nikomu poza Swatch Group.
No, nagle to nie nastąpiło. Zapowiadali od dwóch lat.
J.
znaczy przygotowywali sie
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#11 Wysłany: 2009-10-01, 19:42
Wszyscy się przygotowywali - popatrz ile manufaktur szwajcarskich "zmartwychwstało" w ciągu ostatniego roku. A Chińczycy od lat wykupowali znaki firmowe. To na pewno jeszcze nie koniec; Sea Gull wchodzi na europejski rynek pod własną marką ("zobioną" w USA), ale reszta zdaje się zamierza pokazać Szwajcarom jak wygląda gospodarka rynkowa.
No starali się wykazać szwajcarską "etykom byznesofom"
Blaz [Usunięty]
#13 Wysłany: 2009-10-01, 21:33
Jacek. napisał:
Wszyscy się przygotowywali - popatrz ile manufaktur szwajcarskich "zmartwychwstało" w ciągu ostatniego roku. A Chińczycy od lat wykupowali znaki firmowe. To na pewno jeszcze nie koniec; Sea Gull wchodzi na europejski rynek pod własną marką ("zobioną" w USA), ale reszta zdaje się zamierza pokazać Szwajcarom jak wygląda gospodarka rynkowa.
J.
Wolny rynek milcząco walnie Etę w skroń i poprawi bykiem.
Byznes jest byznes. Jak nie ETA to się wrzuci chińczyka a na tarczy i tak się walnie śwismejd bo 99,5% klientów uwierzy że jak napisane swiss to zrobione w Szwajcarii
Blaz [Usunięty]
#15 Wysłany: 2009-10-01, 21:52
Spinner napisał:
Z drugiej strony martwi tylko skad takie firmy jak Archimede, Stowa itp beda braly werki? Claro?:)
Pzdr
Spinner
Z tego, co pamiętam, to Stowa już miała problem z wypuszczeniem nowego modelu przez tą sytuację...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach