sergserg, bardzo fajny tekst, choć dla mnie jako rasowego humanisty częściowo nieprzyswajalny
w kwarcach fajne jest to, że można mieć ciekawy stylistycznie zegarek z licznymi subtarczami, połączeniami ana-digi w dobrej cenie. Tymczasem kpmplikacje w mechaniku wiadomo, kosztują. Ciągnie się za mną pokusa na jakiegoś Citka Skyhawk albo coś w tym typie, ale do tej pory zawsze poddawałem się argumentowi "szkoda tysiaka na kwarca".
Zgadzam się, jeśli już zegarek kwarcowy zbudowany jest na procesorze, to kolejne komplikacje są głównie sprawą rozwoju oprogramowania (i czasami części elektronicznej).
Natomiast warto rozróżniać zwykłe kwarce od tych procesorowych, bo w zwykłym, pomijając estetykę wykonania, zawartość wnętrza jest w miarę prosta:
zasilany baterią oscylator kwarcowy (32kHz), drgania idą na prosty dzielnik w celu uzyskania sekundy, takie sekundowe impulsy zasilają silniczek elektryczny, który napędza zębatkę powiązaną z sekundnikiem i dalej już "klasycznie".
W procesorowych często wcale nie ma kamieni, każda wskazówka ma własny silniczek i jest niezależna od reszty, cała funkcjonalność, zliczanie czasu odbywa się w części cyfrowej (dlatego łatwo zaprogramować perpetuala, czyli wieczny kalendarz).
Podeprę się znów Oceanusem (jak to Casio się chwali - pierwszym zegarkiem 5-silnikowym), tak to wygląda "na stole montażowym":
5 silniczków
a to diagram pokazujący te "motory"
Dzięki temu sekundnik w takich zegarkach służy także do wskazywania dodatkowych informacji umieszczonych na tarczy (lub na bezelu), data zmienia się z chwilą 24:00:01 i co tam jeszcze nie wymyślą (np. stoper 1/100 realizowany przez sekundnik - po przełączeniu funkcji):
http://www.youtube.com/watch?v=CfNDZRmh9mI
Ostatnio zmieniony przez sergserg 2010-08-30, 12:30, w całości zmieniany 1 raz
sergserg [Usunięty]
#17 Wysłany: 2010-08-30, 12:29
wahin napisał/a:
Do jednego wejścia mieszacza doprowadzony jest sygnał w.cz. a do drugiego stabilna częstotliwościowo sinusoida z heterodyny.
O to właśnie chodzi. Heterodyna jest tym lokalnym generatorem, który można namierzyć i na podstawie generowanej przez niego częstotliwości ustalić częstotliwość odbieraną (albo ogólnie - istnienie odbiornika). Sygnał heterodyny można namierzyć z kilkudziesięciu metrów (albo i lepiej, w zależności od czułości aparatury namierzającej).
sergserg można namierzyć sygnał z heterodyny, ale ...
Sygnał ma tak małą moc (czy to będzie radar wojskowy, czy też radioodbiornik), że jest to nieopłacalne, taki sygnał zlewa się z szumem otoczenia. Podejrzewam, że kuchenka mikrofalowa pokryłaby swoją amplitudą skutecznie sygnał z heterodyny.
W technice wojskowej stosowane jest namierzanie sygnału cieplnego, amplituda tego sygnału jest o niebo wyższa niż sygnału z heterodyny.
Do jednego wejścia mieszacza doprowadzony jest sygnał w.cz. a do drugiego stabilna częstotliwościowo sinusoida z heterodyny.
O to właśnie chodzi. Heterodyna jest tym lokalnym generatorem, który można namierzyć i na podstawie generowanej przez niego częstotliwości ustalić częstotliwość odbieraną (albo ogólnie - istnienie odbiornika). Sygnał heterodyny można namierzyć z kilkudziesięciu metrów (albo i lepiej, w zależności od czułości aparatury namierzającej).
To wszystko prawda, ale tylko w przypadku kiepsko wykonanych odbiorników. Prawidłowo wykonany i zaekranowany odbiornik nie powinien emitować sygnału heterodyny na zewnątrz.
Tak, sygnał cieplny to dobry pomysł, tylko wszystko zależy gdzie Pewnie w lesie lepszy, ale w blokowisku?
O namierzaniu napisałem w kontekście lokalnego generatora, to, co pamiętałem odnośnie słów jednego z wojskowych lata temu, o sposobie wykrywania w PRLu wrogich elementów, słuchających Wolnej Europy. Kuchenek mikrofalowych wtedy nie było.
Co do ekranowania, to nie jestem pewien, czy można skutecznie wytłumić taki generator, ekran musiałby być proporcjonalny do generowanej fali, żeby był skuteczny (chyba )
Pomógł: 112 razy Wiek: 46 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 37156 Skąd: Bone China
#24 Wysłany: 2010-08-30, 14:04
sergserg z przeczytaniem tego artykułu czekałem aż wrócę z zakupów , gdyż te wtrącają mnie z równowagi jak pole magnetyczne przesuwanie wskazówek
Co do tesktu , jest bardzo treściwy i dość przystępny nawet dla laików .
Nie wiem kto miał w Casio pierwszy 5 silniczkowy mechanizm i tu z tego co pamietam to pierwszy G-Shock z chronografem bez digitala , a nie Oceanós ( jednak nie dam sobie odciąć reki )
Bardzo ciekawe opracowanie !
_________________
sergserg [Usunięty]
#25 Wysłany: 2010-08-30, 14:17
hotwax napisał/a:
sergserg z przeczytaniem tego artykułu czekałem aż wrócę z zakupów ,
Bardzo ciekawe opracowanie !
Dzięki bardzo, starałem się
Co do 5-silnikowych konstrukcji, to nie wiem czy Casio miało na myśli jakiś konkretny zegarek, czy ogólnie konstrukcje własne. Niemniej byli pierwsi.
Na stronie Oceanus US przy pierwszych modelach (np. przy OCW-M700) jest info:
"Oceanus is the first watch to offer 5 motor technology combined with Atomic Solar technology. Each motor controls a movement on the watch face (second hand, chronograph, world time, and 24 hour time). The new fifth motor replaces the function of the LCD screen found in our first generation models with a classic date display."
To jest 2007 rok, nr modułu to 4749. Jeśli G ma mniejszy numerek, to był wcześniej
Pomógł: 112 razy Wiek: 46 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 37156 Skąd: Bone China
#26 Wysłany: 2010-08-30, 14:29
Dobra sprawdziłem
Jak 5-cio silniczkowy bez solara to G , a jak z solarem to OC . Dziwna i pokrętna i dokońca nie zbadana jest polityka Casio
_________________
sergserg [Usunięty]
#27 Wysłany: 2010-08-30, 14:42
hotwax napisał/a:
Dobra sprawdziłem
Jak 5-cio silniczkowy bez solara to G , a jak z solarem to OC . Dziwna i pokrętna i dokońca nie zbadana jest polityka Casio
No cóż, promują swoje flagowe produkty. To jeszcze nic. Taki np. Citizen potrafił wycofać z średniej półki doskonały kaliber kwarcowy z termokompensacją E510, bo zegarki były za tanie, ograniczając termokompensację tylko do wysokiej półki własnych produktów. Kto zdążył, ten ma. Widać każdy chce zarobić.
Citizen to ogólnie jest taka troszkę dziwna firma. Nie wiem czy ktoś wie, ale oprócz Eco-Drive był jeszcze Eco-Drive Duo (około 1998r) , który był połączeniem panelu solarnego z Kinetic'iem. Ale ponieważ sprzedaż tego nie szła w owym czasie specjalnie, to Citizen uziemił to rozwiązanie. Jedynie gdzieś na rynku wtórnym można trafić taki zegarek.
Ostatnio zmieniony przez sergserg 2010-08-30, 14:46, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 112 razy Wiek: 46 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 37156 Skąd: Bone China
#28 Wysłany: 2010-08-30, 14:52
O citku z duo eco , słyszałem , choć nigdy na ebay nie widziałem .
A któren to model można jeszcze kupić z modułem E510 ??
_________________
sergserg [Usunięty]
#29 Wysłany: 2010-08-30, 14:59
hotwax napisał/a:
O citku z duo eco , słyszałem , choć nigdy na ebay nie widziałem .
A któren to model można jeszcze kupić z modułem E510 ??
Jeden kaliber to E510 (i wersja damska E410), drugi to 0330 (bez daty). To były modele głównie w linii Exceed, aczkolwiek zetknąłem się też z tym, że ktoś wspominał linię Attesa.
Nowych się nie kupi, bo od paru lat nie są produkowane. W ich miejsce pojawił się bodajże G530, ale bez perpetuala (bez okienka daty).
Co ciekawe, ostatnio na WUSie ktoś przedstawiał opracowanie, w którym E510 wypada dokładniej niż osławiony A660 (najstarszy, jeszcze na zasilaniu bateryjnym).
Ostatnio zmieniony przez sergserg 2010-08-30, 15:00, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach