Jak to jest z tą eta? Myslę od jakiegoś czasu o wykombinowaniu sobie projektu diverka, są na rynku dostępne koperty pod etę. Niby można zapakować chińskiego klona i z tego co słyszałem klony są całkiem fajne i wytrzymałe. Można też dorwać swiss made etę w jakimś starociu. I tak się zastanawiam jak jest z trwałością ety-czy warto kupić coś starego na przekładkę czy lepiej iść w stronę nowego asian klona?
Jak to jest z tą eta? Myslę od jakiegoś czasu o wykombinowaniu sobie projektu diverka, są na rynku dostępne koperty pod etę. Niby można zapakować chińskiego klona i z tego co słyszałem klony są całkiem fajne i wytrzymałe. Można też dorwać swiss made etę w jakimś starociu. I tak się zastanawiam jak jest z trwałością ety-czy warto kupić coś starego na przekładkę czy lepiej iść w stronę nowego asian klona?
Stara ETA (o ile nie zajeżdżona) będzie trwalsza niż nowa z tego co się orientuję.
Ale jednocześnie patrząc na to że (jesli dobrze zakładam) będzie to pierwszy projekt, to zaczałbym od budżetowego klona bo mniej będzie żal zepsuć
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#3 Wysłany: 2015-03-31, 16:52
Szymon napisał/a:
Stara ETA (o ile nie zajeżdżona) będzie trwalsza niż nowa z tego co się orientuję.
Każdy stale noszony zegarek mechaniczny trzeba konserwować (tzn. czyścić i snarować) co 4 do 6 lat. Za czyszczenie Ety większość zakłądów dostaje napadu śpiewu operowego: a to superśwancarskie. a to trudne niezwylke, a to płyny i smary drogie. Czyli że musi kosztować jak złoto Renu. A i tak lwia część tych, co przyjmą, po prostu oszukuje: plusną cały werk do czyszczarki ultradźwiękowej z benzyną, po czym popaprzą trochę olejem po czopach. I "przekonserwowany".
Tak więc w Polsce różnica między starą a nową produkcją najczęściej szybko się wyrównuje.
Za to chińskie raczej nie chcą przyjmować. Pomijając okoliczność, że chińskim werkom drobne awarie nadal zdarzają się częściej niż Etom.
Gbq.
Szymon [Usunięty]
#4 Wysłany: 2015-03-31, 19:24
Jacek. napisał/a:
Szymon napisał/a:
Stara ETA (o ile nie zajeżdżona) będzie trwalsza niż nowa z tego co się orientuję.
Każdy stale noszony zegarek mechaniczny trzeba konserwować (tzn. czyścić i snarować) co 4 do 6 lat. Za czyszczenie Ety większość zakłądów dostaje napadu śpiewu operowego: a to superśwancarskie. a to trudne niezwylke, a to płyny i smary drogie. Czyli że musi kosztować jak złoto Renu. A i tak lwia część tych, co przyjmą, po prostu oszukuje: plusną cały werk do czyszczarki ultradźwiękowej z benzyną, po czym popaprzą trochę olejem po czopach. I "przekonserwowany".
Tak więc w Polsce różnica między starą a nową produkcją najczęściej szybko się wyrównuje.
Za to chińskie raczej nie chcą przyjmować. Pomijając okoliczność, że chińskim werkom drobne awarie nadal zdarzają się częściej niż Etom.
Gbq.
Akurat czyszczenie werku to nie jest coś co trzeba robić okresowo (a przynajmniej nie w wersji pucowania całego mechanizmu na błysk.
A co do pieśni to zgadzam się w pełni. Jak kiedyś zobaczyłem listę czynności wykonanych przy przeglądzie TAGa, to obstawiam, że 60% z nich znalazło się tam żeby uzasadnić cenę przeglądu. (bo nie byłbym przekonany czy w ogóle zostały zrobione)
Fakt - chińskich mechanizmów zegarmistrzowie się boją, ale na szczęście nie wszyscy. W dalszym ciągu uważam, że do pierwszego dlubania lepiej jest kupić klona.
Tak z ciekawości zapytam - ile kosztuje standardowy przegląd Ety po 3-4 latach, czyli zgodnie z instrukcją? Ktoś może już oddawał na serwis i ma doświadczenie?
Tak z ciekawości zapytam - ile kosztuje standardowy przegląd Ety po 3-4 latach, czyli zgodnie z instrukcją? Ktoś może już oddawał na serwis i ma doświadczenie?
To zależy w co jest opakowana, i na jak ciężkiego frajera wygląda interesant.
Pies czy kot?: pies Pomógł: 41 razy Dołączył: 26 Mar 2013 Posty: 4782 Skąd: Opole
#7 Wysłany: 2015-03-31, 20:45
ALAMO napisał/a:
Sentinel napisał/a:
Tak z ciekawości zapytam - ile kosztuje standardowy przegląd Ety po 3-4 latach, czyli zgodnie z instrukcją? Ktoś może już oddawał na serwis i ma doświadczenie?
To zależy w co jest opakowana, i na jak ciężkiego frajera wygląda interesant.
Sentinel, U zwykłego dobrego zegarmistrza - jak takiego znajdziesz oczywiście - 150 może 200 złotych, ETA to zwykły mechanizm, kiedyś lepszy teraz gorszy, nie jakaś skomplikowana maszyna pełna tajemnic
Tak z ciekawości zapytam - ile kosztuje standardowy przegląd Ety po 3-4 latach, czyli zgodnie z instrukcją? Ktoś może już oddawał na serwis i ma doświadczenie?
100 złotych zapłaciłem za przegląd z wymianą wyzębionego koła u mojego zegarmistrza.
W seagullu.
_________________ Nie oceniaj człowieka po tym gdzie pije, ale ile może wypić!
Tak z ciekawości zapytam - ile kosztuje standardowy przegląd Ety po 3-4 latach, czyli zgodnie z instrukcją? Ktoś może już oddawał na serwis i ma doświadczenie?
100 złotych zapłaciłem za przegląd z wymianą wyzębionego koła u mojego zegarmistrza.
W seagullu.
170 zł - też z wymianą elementów naciągu automatycznego, polerowaniem koperty i odświeżaniem paska.
dobra aktualnie są na rynku 4 wersje tego mechanizmu (jedynka ich ceny dzięki polityce swatch group poszły w ostatnich latach o 1/3 do góry):
- podstawowo wersja której krawędzie wyglądają jakby Edward Nożycoręki wykańczał...
- wersja podstawowa ozdobna (czyli tylko jakieś pierdy kolorowe na niej)
- wersja chronometr - jak ostatnio widziałem chcą za to maleństwo 500$
Później masz różnice typu:
Novodiac/Etachocs czy Incabloc
i stop sekunda i bez
Ten mechanizm to wedle mej oceny największe oszustwo marketingowe w historii...
Była plotka że ten mechanizm jak claro 888 jest made in china a potem ładnie wykończany w Szwajcarii...
Ale ja mam generalnie do automatów niechęć więc nie jestem bezstronny...
Kup Eta 2801 - ten sam rozmiar a mechanizm bez problemowy iż tak prosty i mułowaty
_________________
Ostatnio zmieniony przez MirekArican 2015-04-01, 19:04, w całości zmieniany 2 razy
Sylwek [Usunięty]
#14 Wysłany: 2015-04-01, 20:15
trwałość jest taka jaka jest,czyli jak to brzmi zdanie mojego jednego Kolegi , "półka średnia-niższa"
ja rozumiem kupować zegarek za 2 tysie, ja rozumiem kupować zegarek za 6 tysi , z tym samym w sumie traktorem , ale za chiny ludowe nie rozumiem w obu przypadkach wydać tyle samo za serwis...
aaaa.. przypomniało mi się poza tematem : Jeden pseudo-zegarmistrz stwierdził jakiś czas temu,że zegarek Seiko z mechanizmem 4R36 ma w sobie INCABLOC i naprawa tego Incablocu będzie dużo kosztowała , tak około 800-1000 pln
nie chciało mi się gadać,że zegarek kosztował jakieś 500 pln ...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach