Od poniedziałku jestem na urlopie. Wbrew moim chęciom urlopowania znalazłem się w Krynicy Zdroju. Co prawda w poniedziałek miałem ze sobą aparat, ale nie miałem chęci do jego wykorzystania. Zmusiłem się dopiero we wtorek.
Mając na nadgarstku Eposa udałem się na śniadanie....
Jak wiemy, dobre śniadanie jest podstawą udanego dnia
Następne zdjęcia wykonałem dzisiaj. Aby je wykonać postanowiłem udać się trochę wyżej. Pomocna w tym okazała się kolejka torowo-linowa, czy odwrotnie, nie pamiętam.
W każdym bądź razie takimi torami jedzie się na górę
czymś takim
Jeszcze jedno zerknięcie w dół
Na górze okazało się, że kolejka, to "słis kłalita"
Bogatszy w wiedzę, przed drogą w dół postanowiłem się troszkę znieczulić. Towarzyszył mi w tych trudnych chwilach Monster
Na dole Monstera i mnie zaintrygowało, czy poniższy mostek nie jest troszeczkę w stylu japońskim?
Jeszcze jedna dzisiejsza fotka z Krynicy. Nie wiem, czy po fali, czy już zaczyna się rozpadać?
Fajne zdjęcia. Mnie Krynica Z. bardzo szybko znudziła. Byłem tam niedawno i wytrzymałem jeden dzień, choć myślałem, że zabawię dłużej. Chodząc ulicami miałem wrażenie, że mam o 30 lat za mało by tam przebywać ;-D
Dołączył: 04 Sie 2010 Posty: 549 Skąd: TIK-TAK City
#8 Wysłany: 2010-08-12, 14:45
oooo na pierwszym zdjeciu rest. Malenka polecam pierogi i grzanca (wiem, ze nie sezon na grzanca, ja bywam w Krynicy przewaznie na wiosne albo wczesna jesienia - wtedy wieczorami grzaniec w sam raz )
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach