Pies czy kot?: pies Pomógł: 39 razy Wiek: 47 Dołączył: 14 Gru 2010 Posty: 6970 Skąd: Działdowo
#16 Wysłany: 2014-08-11, 17:00
Cytat:
i pierwszy będziesz czekał na bazarku
Ja drugi
Ratler Wściekły I Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Forumowy Pajacyków
Pies czy kot?: pies Pomógł: 36 razy Wiek: 52 Dołączył: 08 Lut 2012 Posty: 15991 Skąd: Zabrze
#17 Wysłany: 2014-08-11, 20:36
do Bydgoszczy będę jeździł a od tej faji już nie kupię
_________________ Bo każdy z nas ma tu jakąś swoją niszę. Jeden lubi kwarce, inny vintage. Inny tworzy tarcze sygnowane swoim inicjałem. I piękno pasji polega na tym, że wszyscy się tu mieszczą i wszyscy wzajemnie swoją pasję szanują.
Ostatnio zmieniony przez Ratler Wściekły I 2014-08-11, 20:38, w całości zmieniany 1 raz
ale też z byle głupotą wysyłać zegarka nie wypada,
To jest brachu bzdura - i to mitotwórcza.
Pamiętam jak kiedyś była dyskusja nt. mechanizmu w jakimś projekcie społecznościowym.
Osoba rozmawiająca - z Poznania.
I mówi - całkowicie serio - że on ma znajomego zegarmistrza który strasznie źle się wypowiadał na temat ST25 bo "do niego ludzie przynoszą Foki".
Zapytałem, w jakiej bajce ludzie noszą do jakiegoś - nieautoryzowanego - zegarmistrza zegarek na gwarancji fabrycznej
Odpowiedź - eee... beee ... mee ... ehm ...
Pomijam, że w Poznaniu znajdują się TRZY Foki. Pomijam, że wszystkie są u naszych kolegów, którzy - w razie awarii - dobrze wiedzieliby gdzie wysyłać i z kim gadać, nawet jeśli nie mają papierów bo je zjedli albo spalili w akcie trybalnego samookreślenia ...
Morał : ktoś albo robi koło pióra, albo próbuje być głupiomądry
Ponieważ ja nigdy nie upatruję spisku tam, gdzie wyjaśnieniem może być zwykła głupota - stawiam na to że Pan Miszcz na oczy nie widział nigdy ST25, i zamiast powiedzieć "wiesz, nie wiem, nie znam się, nie mam części" wolał wybrać bramkę nr 2 : Paaanie, łojojoj, jakie toto okropne, no mówię panu, no dramat i poruta!
Pies czy kot?: kot Pomógł: 19 razy Wiek: 47 Dołączył: 07 Lis 2012 Posty: 6680 Skąd: North
#19 Wysłany: 2014-08-11, 20:52
grzybello napisał/a:
ale też z byle głupotą wysyłać zegarka nie wypada,
Też mam Fokę z drugiej ręki, coś tam mu się pomieszało, zapytałem, odesłałem, Panowie ogarnęli temat, i gra gitara, także daj se spokój z lokalesem tylko ślij do źródła
Inwigilacja-sracja
Przecież 2/3 Fok poszło do nas - chłopaków z forum. Znamy osobiście pewnie 3/4. Wiemy, ile sztuk poszło gdzie - bo nawet były "komitety wysyłkowe" organizowane.
Już pomijam to, że projekty forumowe są zawsze traktowane priorytetowo.
Opowieść o tym jak to ktoś "szukał pomocy" traktuję z dużym dystansem ...
Pomógł: 63 razy Dołączył: 17 Lut 2011 Posty: 2951 Skąd: Z trasy
#22 Wysłany: 2014-08-11, 21:44
ALAMO napisał/a:
Zapytałem, w jakiej bajce ludzie noszą do jakiegoś - nieautoryzowanego - zegarmistrza zegarek na gwarancji fabrycznej
Hmmmm... no mój przypadek jest chyba dokonałym przykładem. Z całego zamieszania pamiętam '' Jak ci się speir..i , to naprawiasz se sam'' znaczy we własnym zakresie. Domyślam się że inny jestem dlatego nie bierzemy tego wpisu pid uwagę. grzybello, zamiast od razu ustalać z chłopakami sprawę słuszną drogą konsumencką po ludzku to....no. Oni naprawdę nie są tacy straszni jak być może gdzieś ich jakieś wilki opisują.
_________________ Pozdro!!!
Ostatnio zmieniony przez kaido2 2014-08-11, 21:46, w całości zmieniany 1 raz
Jak bym wiedział, że rozwinie się tak dramatyczna dyskusja to bym pisał temat bez nazwy zegarka i firmy, opisując tylko problem. Nie chciałem nikogo urazić, ani zepsuć opinii, a wygląda na to, że tak zostałem zrozumiany - mój błąd i przepraszam za to Alamo Poprosiłem o poradę co robic i w sumie uzyskałem odpowiedź już na poczatku tematu i czekam, aż zegarek się zatrzyma po nakręceniu, a dalej juz wiem co robić w razie problemów
Pies czy kot?: pies Pomógł: 41 razy Dołączył: 26 Mar 2013 Posty: 4782 Skąd: Opole
#26 Wysłany: 2014-08-11, 22:47
ALAMO napisał/a:
Inwigilacja-sracja
Przecież 2/3 Fok poszło do nas - chłopaków z forum. Znamy osobiście pewnie 3/4. Wiemy, ile sztuk poszło gdzie - bo nawet były "komitety wysyłkowe" organizowane.
Pies czy kot?: pies Pomógł: 42 razy Wiek: 44 Dołączył: 17 Mar 2013 Posty: 9239 Skąd: Piekło
#27 Wysłany: 2014-08-20, 08:47
grzybello, odgrzewam kotleta.
.....................również jestem z Ostrołęki i raczej odradzam oddawanie zegarka do naprawy fachowcom z podwórka jeśli poradzą sobie z mechanizmem ( w co wątpię) to na 100% porysują kopertę (dość trawle) lub przykleją "coś innego" klejem......................... jest i taki mistrz, który na pewno znajdzie miejsce na wciśnięcie baterii.
Pozdrawiam
Maras68 [Usunięty]
#28 Wysłany: 2014-08-20, 08:49
jimmy napisał/a:
porysują kopertę (dość trawle) lub przykleją "coś innego" klejem......................... jest i taki mistrz, który na pewno znajdzie miejsce na wciśnięcie baterii.
Z całego zamieszania pamiętam '' Jak ci się speir..i , to naprawiasz se sam'' znaczy we własnym zakresie.
No jak sam zepsułeś, to se sam napraw
Poza tym ty jesteś autoryzowany punkt serwisowy zdaje się ?
A co do zegarmistrzów, to chłopaki prawda jest banalnie prosta
Oni czasami kompletnie nie kumają bazy.
Dlaczego nie kumają?
Ano dlatego, że się nie rozwijają zawodowo.
Nie rozwijają się z wielu powodów. Po pierwsze, nie ma szkół. Po drugie, rynek odchodzi od zawodu zegarmistrza w stronę montażysty. Wymienić część, moduł.
W zegarkach nowych, robią to centralne punkty serwisowe.
Zatem zegarmistrz taki niezależny - najzwyczajniej - nie dostaje do ręki sprzętu nowego.
On nie wie, jak teraz wygląda Unitas. Nie wie jak jest wykończona ETA standardowa. Chińskie mechanizmy - jedyne jakie ogląda - to są DG z podróbek Armaniego ... O ile w "oryginalnym Armanim" montuje się coś innego, bo śmiem wątpić prawdę mówiąc
O ile to nie jest autentyczny fascynat, to zwyczajnie nie ma dostępu do informacji. A o fascynata, cholernie ciężko.
_________________
Ostatnio zmieniony przez ALAMO 2014-08-20, 09:03, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach