Pies czy kot?: pies
Dołączył: 20 Lis 2011 Posty: 331 Skąd: Warszawa
#19 Wysłany: 2014-03-23, 17:47
Zgodnie z tradycją firmy produkującej zegarki nawiązujące do polskiej techniki wojskowej i nie tylko proponuję nazwę po okręcie desantowym typu 775, produkowanym co prawda dla ZSRR, ale za to w Gdańsku.
W NATOwskiej klasyfikacji nazwa okrętu brzmi - ROPUCHA.
44 mm - ok, ale 16 mm? Naprawdę dekiel musi być aż tak gruby? Szkło 4,6 mm? Chyba bardziej wynika z budowy i grubości innych komponentów niż z wymogów cisnienia?
Będzie miał robione próby na te 50 atm?
Pozwolę sobie zauważyć, że rzecz z "Błotniakiem" nie w tym, że to nazwa taka lub inna, obrazek taki albo nie taki, tylko czy jest co honorować pierwszym (i na razie jedynym) projektem dotyczącym konstrukcji powojennych? Po pierwsze primo wykonany na zlecenie UW (nie mam na myśli uniwersytetu), po drugie primo nieudany i po trzecie primo nie wprowadzony do uzbrojenia. W sumie bezpłciowy, anachroniczny twór bez historii. Nie wymyśliłem na razie żadnego "tematu", żadnej alternatywy (może LEM, którego pierwotny projekt, chyba już nie powstanie). Pomyślę jeszcze.Też miałem pierwsze skojarzenie z aerostatem "Dwiazda Polski", ale ta tromtadracka, bogoojczyźniana nazwa nawilża mnie raczej umiarkowanie, a efektowne zapewne "bum!" jako jedyne osiągnięcie (nie pomnę było "bum" czy nawet tego nie) nie przekonuje,
PS Przyszło mi do głowy, że można by wykorzystać tę "500" np. Fiat 500 "Topolino" (jest nawet związek z PZInż, bo mój wujek, pracownik PZInż miał przed wojną taki). Albo nazwać ORP DRAGON - jego związek z nurkowaniem miał wprawdzie dość wybuchowy charakter...
_________________ Tak wyglądała Zina aka Zinajda.
Ostatnio zmieniony przez Zinajda 2014-03-23, 22:22, w całości zmieniany 3 razy
Tak jak zdalnie sterowany pojazd podwodny „Ukwiał”, na wyposażeniu MW.
500 m dla ludzia to już pewien problem ...a robot to co innego.
Jest jeszcze system wykrywania intruzów podwodnych (np. nurków), celem ochrony portów i instalacji, do tego konstrukcji rodzimej - ale nazwy nie mogę sobie teraz przypomnieć...
Zinajda dobrze gada,
Dodatkowo dochodzi jeszcze nie poruszany tu aspekt marketingowy: my tu wszyscy na CW
ustawimy się w kolejce po "500kę" bez względu na jej ostateczne imię, ale jak tu promować
"Błotniaka" gdzieś szerzej???
Snoby nawet nie spojrzą na zegar jak usłyszą nazwę... że co, jaki błotnik???
Taki Xicorr Garda, to brzmi dumnie
/żeby nie było: Garda mi nie podchodzi, a 500ka nawet bez tarczy wyrywa z kapci/
Jak na razie nie było problemu z akceptacją naszych projektów...co więcej , zagraniczni odbiorcy naszych zegarków podkreślają że to jest jeden z ich atutów...znaczy się fakt iż nawiązują do Polskiej myśli technicznej i historii.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach