#1 Wysłany: 2014-01-31, 19:21 Made in Japan, czyli Citizen NJ2166-04A
Pacjent: Citizen NJ2166-04A
Data zakupu (dostarczenia;)): 27.01.2014
Żona: Kochanie, co chcesz na urodziny???
Ja: (Mówię)Nic (Myślę) No a co ja mogę chcieć….;)
Żona: No powiedz…
Ja: (Mówię) Nic (Myślę) Domyśli się czy nie…;)
Żona: Może zegarek???
Ja: (Mówię) W sumie, czemu nie…;) (Myślę) Nareszcie!!!
I tak oto postawiony zostałem przed wyborem rzeczonego prezentu urodzinowego. Budżet został ustalony, pozostało więc rozpocząć poszukiwania…
Przeczesując zaufane sklepy internetowe w oko wpadł mi więc bohater dzisiejszej recenzji…
Z racji zbliżającego się chińskiego Nowego Roku trzeba było się sprężać z podjęciem decyzji, coby prezent dotarł przed urodzinami – no i dotarł . Teraz mogą już spokojnie świętować (i pewnie świętują ).
Zegarek zakupiony został w znanym sklepie www.dutyfreeislandshop.com. Jako, że z powodów ogólnie znanych wybrałem opcję „no box”, zegarek dotarł do mnie w gustownym, materiałowym woreczku z logiem sklepu. Woreczek był oczywiście w bąbelkowej kopercie, a sam zegarek zabezpieczono również bąbelkową folią.
W zestawie jest również obowiązkowa przywieszka i jakieś papierki
Przejdźmy jednak do najważniejszego…
Wymiary zegarka podawane przez sprzedawcę prezentują się następująco:
- 42mm średnicy
- 12mm grubości
- waga: 75g
Dane te są trochę mylące, ponieważ podana średnica zegarka to średnica wraz z koronką. Zegar bez koronki ma średnicę ok 39 mm, co przy tym typie zegarka wydaje mi się rozmiarem optymalnym.
Dodam jeszcze, że szerokość między uszami to 21 mm, a długość L2L to ok 46 mm.
Skoro jesteśmy przy danych technicznych, warto wspomnieć iż w środku radośnie tyka 21-kamieniowa Miyota 8210, której rotor dość donośnie daje o sobie znać
Koperta zegarka to oczywiście stainless steel Wykończona została na dwa sposoby, boki oraz luneta zostały wypolerowane, natomiast powierzchnie uszu oraz część wokół lunety wyszczotkowano. Szczotkowanie jest bardzo drobne i bardzo ładnie zrobione.
Od spodu mamy oczywiście przeszklony dekielek.
Koperta jest dobrze wyprofilowana i ładnie leży na nadgarstku.
Na osobną w zmiankę zasługuje moim zdaniem tarcza, która w tym zegarku robi robotę.
Tarcza ma dwie faktury, środek tarczy to połączenie giloszowania ze szlifem słoneczkowym, które wygląda genialnie. Przy zewnętrznej krawędzi tarcza jest gładka, jednak z efektem metalic Dalej mamy jeszcze nachylony pod kątem ok 45 stopni do tarczy ring, na który naniesiona została podziałka minutowa oraz sekundowa. Na wspomnianej gładkiej powierzchni tarczy mamy jeszcze bardzo ładne, rzymskie indeksy godzinowe. Indeksy wyglądają na nakładane, pokryte są czarnym lakierem i bardzo ładnie błyszczą;)
W centrum tarczy mamy jeszcze nakładane logo Citizena oraz całą pozostałą literaturę
Wskazówki godzinowa i minutowa mają kształt rombów z czarną obwódką i białym środkiem.
Sekunda to standardowa, cienka „szpilka”.
Warto wspomnieć, że wskazówki pozbawione są jakiejkolwiek lumy, więc o świeceniu możemy zapomnieć.
Na godzinie 3 znalazło się miejsce na okno datownika, które jednak zjadło nam część indeksu (niech mu idzie na zdrowie ). Generalnie, moim zdaniem tarcza wygląda naprawdę świetnie, szczególnie biorąc pod uwagę, że zegarek kosztował tylko troszkę ponad 4 stówki…
Kolejną ważną rzeczą jest to, iż tarcza przykryta została szafirowym szkiełkiem, co wraz z poziomem wykonania i wykończenia zegarka czyni go naprawdę wartym polecenia.
Koronka znajduje się standardowo na godzinie 3 i ma optymalny, umożliwiający łatwą obsługę rozmiar i kształt. Nie jest sygnowana, a w miejscu, gdzie z reguły owo sygnowanie się znajduje posiada wklejoną czarną i (chyba) plastikową „wkładkę” (czy jak to tam nazwać ).
Wystaje ona na jakiś 1 mm poza „obrys” koronki i całkiem ładnie komponuje się z całością.
Jedynym elementem, który moim zdanie nieco odstaje od całości jest pasek. Wykonany jest ze skóry, z wstawką z jakiegoś materiału i przeszyty białą nicią. Generalnie chyba nie pasuje on zbytnio do designu zegarka. Poza tym jest dość cienki (poza częścią przy uszach, którą z pewnością pogrubia owa wstawka), a przy klamerce zwęża się do 18 mm. Po założeniu jakiegoś standardowego paska o szerokości 22 mm (a taki spokojnie zmieści się w 21 mm uszy) nie wykorzystamy więc oryginalnej, sygnowanej klamerki – ale to można przeboleć.
Ja pasek wymieniłem (co z resztą dało się zauważyć w fotoplastykonie). Ostatecznie Citek wylądował na pasku firmowanym przez Poljota, który zakupiłem za niewielkie pieniądze (o dziwo okazał się naprawdę fajnej jakości i moim zdaniem pasuje do zegarka – choć niektórzy mają inne zdanie ).
Warto jeszcze chyba dodać, iż na tarczy oraz na deklu widnieje dumny napis”MADE IN JAPAN”.
Wodoszczelność zegarka określona została jako „Daily Water Resistant” (czyli zapewne jakieś 30 lub 50 m).
Wrażenia ogólne? Cóż…
Wydaję mi się, że to bardzo dobrze wydane 4 stówki. W tak niewielkiej cenie dostajemy naprawdę bardzo dobrze wykonany zegarek, z ponadprzeciętnie ciekawą tarczą, sprawdzonym mechanizmem i co najważniejsze szafirowym szkłem. Dodatkowo możemy pochwalić się napisem MADE IN JAPAN, który na mnie na pewno robi większe wrażenie niż przewartościowany dziś SWISS MADE.
No i odbiegając od kwestii finansowych i jakościowych…to w końcu prezent od Żony.
Pies czy kot?: pies Pomógł: 76 razy Wiek: 64 Dołączył: 03 Paź 2013 Posty: 19125 Skąd: TST
#2 Wysłany: 2014-01-31, 19:31
Dzięki za reckę, fajnie się czytało
Ładnie go opisałeś i sfotografowałeś, na fotkach dobrze widać, jaką ma ciekawą tarczę.
Do tego świetne wykonanie, szafirowe szkło i dobrze czytelna tarcza.
Tylko ten rozmiar, dla Ciebie idealny ale nie moje łapsko
No i zamiast 8210 mogliby dać mu 9015.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach