Pies czy kot?: pies Pomógł: 3 razy Dołączył: 24 Wrz 2011 Posty: 362 Skąd: dolina Pisi Gągoliny
#16 Wysłany: 2013-08-06, 06:41
el_mazurro, tylko nie mów że nie wiesz jak dzyndzel wygląda? "Poduszka" na której umieszcza się zegarek po bokach ma dwie nóżki trzymające ją w rotomacie. I na te dwie nóżki wystarczy nakleić kawałeczek taśmy
maciek [Usunięty]
#17 Wysłany: 2013-08-06, 07:09
Bili Kit napisał/a:
U mnie Hexa na branzie i foka trzymają się bez problemu, wystarczy na te "dzyndzle" wystające nakleić kawałek jakiejś taśmy, dosłownie kawałeczek. Wcześniej u mnie też zegarki latały, teraz po tym zabiegu 240 gramowa Hexa nawet nie drgnie
Dokładnie tak, mam to oklejone naookoło taśmą izolacyjną i jest git.
el_mazurro, tylko nie mów że nie wiesz jak dzyndzel wygląda? "Poduszka" na której umieszcza się zegarek po bokach ma dwie nóżki trzymające ją w rotomacie. I na te dwie nóżki wystarczy nakleić kawałeczek taśmy
Obrazek Obrazek Obrazek
Dokładnie, nie wiem jak się ten element wyciąga. Ja otwieram pokrywkę rotomatu wrzucam zegarek z odległości 50 cm i zamykam pokrywkę licząc na to, że się naładuje, a potem robię aferę, że mi się Parniak nie ładuje
Po prostu skoro masz to już zrobione to chciałem odtwórczo powtórzyć ten patent, a taśma droga więc nie chciałem przesadzić.
Dzięki za wyjaśnienie
A tak w ogóle to byłem przekonany, że to podstawa tego koszyczka skacze, a nie sam element, na którym mocujemy zegarek.
Zaraz młody majsterkowicz będzie kombinował.
EDYTA:
no teraz jest bajka!
Ostatnio zmieniony przez el_mazurro 2013-08-06, 08:49, w całości zmieniany 3 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach