[Tomek]

Odpalasz angielską wersję Rakutena, rejestrujesz się i kupujesz. Jak w zwykłym sklepie internetowym.

http://global.rakuten.com/en/

Dodajesz do koszyka i do kasy. Przy zapłacie podajesz numer karty.

Dostajesz maila z prośbą o potwierdzenie zakupu i kosztami wysyłki.

Albo Ci pasuje i potwierdzasz, albo nie i rezygnujesz.

Jeśli potwierdzasz - dopiero po odpisaniu obciążają Ci kartę. Bez maila zwrotnego karta nie będzie obciążona.

Potem przysyłają maila, że zamówienie przyjęte do realizacji i info o terminie wysyłki.

Mają przesłać tracking, jak wyślą.

Nie każdy sprzedawca wysyła za granicę (info jest na stronie przedmiotu), wtedy można zamówić przez Rakuten ale przez jakiegoś pośrednika - tego jeszcze nie rozkminiłem.

I to wszystko po angielsku, bez krzaczków

Prośba do innych, mających doświadczenie w zakupach na Rakutenie o podzielenie się swoimi spostrzeżeniami.

[Fazi]

Prościej się nie da IMHO

[mety1]

najtańsza wysyłka prawie 60?

najtańsza wysyłka prawie 60?

[Maru123]

tomek a jak z cłem vatem i itd.?

[Santino]

Qwa, ten, który ja chcę, to nie jest wysyłany do Polski.
Muszę przez pośrednika.

Ktoś jakiegoś poleci?
Tenso może być?

[Fazi]

strix chyba właśnie z Tenso korzystał

[strix]

Tenso bardzo sprawnie dziala, nie wiem jak oplaty w porownaniu z innymi ale nie chce mi sie juz szukac. Tez bede niebawem cos przez nich ssal

AAA duzy plus tenso - sam wpisujesz jaka wartosc ma byc na paczce czyli np. 15$ i dopisek gift Sprzedawcy wysylajacy w swiat z rakutena nie godza sie na takie akcje - nawet nie odpisuja na takie prosby

s

[Iks]

A paypalem można płacić??

[nick555]

imo, nie

[strix]

Jak przez posrednika to najpierw tylko karta placisz sprzedawcy - sciaga z karty system rakutena. Potem jak towar dotrze do posrednika placisz juz dowolnie za obsluge rowniez paypalem.

Jak kupujesz u sprzedawcow wysylajacych w swiat bezposrednio to platnosc raczej tylko paypalem.

Kupujesz jak w sklepie - oni Ci przysylaja podliczenie lacznie z szipem do PL i podaja namiar na paypalu gdzie wplacic.

[Tomek]

[Tomek]

Mały update mojego ostatniego (i jedynego, jak dotychczas) zakupu na Rakutenie.

Dziś wróciły mi środki na kartę. Dzwoniłem do Banku - płatność nie została zrealizowana, mimo, iż wcześniej widniała w karcianych operacjach oczekujących na rozliczenie.

Sprzedawca wysłał już zegarek, pan z infolinii mojego Banku zdziwił się, że sklep nie czekał na zaksięgowanie środków (VISA ma na to 5 dni roboczych). Zegarek wg trackingiu EMS jest już w Polsce.

Napisałem do sprzedającego, że płatność mi wróciła i co w tej sytuacji zrobić. Drugi raz nie kliknę tego samego zegarka, bo wyślą jeszcze raz i będę miał dwa i dalej jeden nie zapłacony. Wolałbym zapłacić teraz, bo po pierwsze primo: tak będzie uczciwie, po drugie primo: tego typu transakcje są ubezpieczone przez VISĘ i nie chcę sytuacji, że np. za dwa miechy, znienacka, zablokują mi tą kwotę na karcie. A wiadomo, że sprzedawca reklamację złoży, kiedy zauważy brak środków.

Czy ktoś z Was miał kiedyś podobną sytuację?

[bEEf]

Wg mnie, niech złoży reklamację. Jeśli teraz zgłosisz się i oddasz, jest ryzyko, że zgłosi i tak, albo pójdzie "z automatu".

Kumpel tak miał (z tym, że zakup w kraju, przez allegro). Kasa mu wróciła. Dogadał się z gościem i zapłacił jeszcze raz. A potem ogarnęli się w banku i zabrali mu jeszcze raz z konta. Czyli zapłacił 2x.

Niestety wygląda na to, że system jest tak skonstruowany, że lepiej siedzieć cicho i czekać...

[Fazi]

Tak - Tomek - już kiedyś o tym pisałem. Miałem kiedyś identyczną sytuację przy zakupie pozycji książkowej o jeziorze Tanganika (jedynie do kupienia w Japonii, bo japońskich autorów, mimo że po angielsku).
Kasa poszła i przez około miesiąc chyba wisiała po stronie środków zablokowanych. Książka przyszła po około 3-4 tygodniach, a po następnym tygodniu pieniądze wróciły na konto. Zdziwiony wielce czekałem na dalszy rozwój wypadków, bo maile do Japonii pozostawały bez odpowiedzi, a infolinia Inteligo w tamtych czasach w ogóle działała jak
Po kolejnych paru(nastu) dniach środki ponownie poszły na blokadę i w końcu zostały wytransferowane na konto sprzedawcy.
Dziwne to było wielce - i nie wiem co by się działo, gdybym na przykład wyczyścił konto z pieniędzy (a specjalnie trzymałem określoną sumę na nim, przypuszczając, że w końcu zostanie pobrana) i pozostało puste - desant zastępu samurajów pewnie by zawitał do mnie

[Svedos]

Moim zdaniem bezpieczniej jest zachować drogę "służbową" poinformuj tylko sprzedawcę o zaistniałym fakcie i nich on składa reklamację.