#1 Wysłany: 2012-09-09, 18:35 Przygoda z Subem na plaży...
Idę ja sobie po tureckiej plaży...
Patrzę... i oczom nie wierzę - w piasku leży zagrzebany zegarek!
Pierwsza myśl - Rolexa Submarinera znalazłem! Szczęście się do mnie uśmiechnęło, jak do innych użytkowników różnych portali handlowych.
Opłukałem go w wodzie... patrzę zniesmaczony - co widzę - to nie Rolex - ino jego jakiś klon.
Ale pomyślałem, że prezentuje się zacnie...
... więc od razu wylądował na moim nadgarstku
A teraz serio:
Specjalnie wziąłem MQJa, żeby go przetestować w warunkach bojowych. Test jak widać przeszedł bez zarzutu - jest szczelny, mimo, ze już raz go otwierałem. Dostaje ode mnie certyfikat wodoszczelności na 1,5m, ale w warunkach zmiennego ciśnienia, bo rękami trochę tam ruszałem .
Dodatkowo moja dorobiona kropka z lumy na bezelu też się dzielnie trzymała (stara kiedyś mi odpadła).
MQJ pochodzi ze starego wypusku, czyli sprzed dwóch lat. Dokładość na poziomie -5s na dobę.
Zdjęcia nie są specjalnie dobre, bo miałem tylko małpkie ze sobą, ale myślę, że się nadadzą do publikacji.
_________________ "Mądremu wystarczą dwa słowa, a głupiemu - to i referatu mało" (pisarz Sofronow).
Ostatnio zmieniony przez CornCobbMan 2012-09-09, 19:04, w całości zmieniany 3 razy
Zostałeś oszukany.
Prawdziwe MQJ :
1. nie znajdują się w Turcji
2. przeciekają
3. rdzewieją
Lipna ta prowokacja
Nie jest warta ani jednej z 7 tysięcy złotówek
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach