#1 Wysłany: 2010-01-03, 01:08 To co mam - czyli sesja na parapecie
Najnowszymi nabytkami zegarkowymi generalnie nie chwaliłem się w ogóle ani tu, ani na kizi, tak więc przez te kilka lat w domu nazbierało się trochę złomu, którego prawie nikomu nie pokazywałem. Tak sobie pomyślałem, że można by w końcu ukazać światu co kryją czeluście szuflad rumuńskiej komody. Wyjąłem z najwyższej szuflady kilka zegarków, wziąłem aparat (cyfrówka typu idiotaparat) i zacząłem szukać miejsca z najlepszym światłem - wybór padł na parapet. Z najbliższego stolika podwędziłem obrus, co by go na tym parapecie położyć (miał robić za tło), ale był ciemny i jakoś to nie za dobrze wyglądało - tak więc tłem jest biały parapet. Fotki nie są najwyższych lotów, ale cyfrówkę mam typu idiotaparat. Poza tym do sesji "studyjnych" nie mam talentu. Najbardziej lubię wychodzić w teren z Zenitem (ostatnio zamieniłem go na Prakticę) i torbą pełną rosyjskich obiektywów.
Na początek I seria, cdn...
Prawie wszystkie zegarki są radzieckie, choć trafiają się nieliczne rodzynki
Na tym koniec - siadła bateria w aparacie. Następne zdjęcia (będzie jeszcze tego trochę ) dorzucę za jakiś czas, kolejne fotki będę robił już bez lampy, sowietom w błysku flasha nie jest zbyt do twarzy
Karol, " przez te kilka lat w domu nazbierało się trochę złomu", piękny złom masz w swojej kolekcji, wyglądają jak FNN, szczerze Ci niektórych egzemplarzy zazdraszczam.
Darecki [Usunięty]
#10 Wysłany: 2010-01-03, 12:56
No No No kolekcyjka na pewno cieszy oko i to co najbardziej cenię to stan zegarka w tym przypadku wszystkie idealne ale ja nie przepadam za zegarkami vintage... Gratuluję czasomierzy!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach