Pomógł: 48 razy Wiek: 48 Dołączył: 24 Cze 2011 Posty: 9800 Skąd: z ...
#3 Wysłany: 2011-09-18, 08:32
Tak, dokładnie. ST5 z tego co się zorientowałem jest lubiany tutaj. O ZTZA czy ZTZB nie znajduje szukajka forumowa nic. Stąd pytanie do mądrzejszych ode mnie.
Bo tak ci będzie cięzko znaleźć
ZTZA i ZTZB to są oznaczenia standardowej siedemnastki z zakładów Zhongguo z Tiencinu. U nas chyba nikt nie ma takiego zegarka ( ), za to jest sporo tych werków z Ganzou i z Szanghaju, bywają eż od Seaggulla i z 1.BWF. To całkiem fajny wołek roboczy, niestety podstawą jest jakość wykonania, bo poza markowymi, były tez produkowane chałupniczo w zasadzie. No i te badziewne trafiały do Bolandy, przywożone w podróbkach z Hong Kongu - mają więc raczej marną reputację wśród zegarmistrzow. Moim zdanie, bardzo niesłusznie. Piekne nie są, ale są odporne.
Pomógł: 48 razy Wiek: 48 Dołączył: 24 Cze 2011 Posty: 9800 Skąd: z ...
#5 Wysłany: 2011-09-18, 09:15
Znalazłem Seagull'a z ZTZA i zastanawiam się właśnie czy warto go wziąść, czy też wersje z ST5. Różnica w cenie właściwie żadna.
Czy między ZTZA i ZTZB jest jakaś istotna różnica? Zegarek opisany jest jako ZTZB, ale na zdjęciach jest ZTZA.
Ostatnio zmieniony przez Mariusz 2011-09-18, 09:19, w całości zmieniany 1 raz
Mówisz o tych na Ebay za $40
ST5 jest 19 kamieniowy, co oznacza dodatkowe zabezpieczenie antywstrząsowe na kole. No i większy ten .. to ... prestysz
Ja bym brał z ST5. Tylko szkoda że jeśli to jest ten co myślę - to nie ma pasków
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach