Przyglądałem się dokładnie bransolecie w mojej sławie pancernej i nigdzie nie ma śladów rozginania blaszek, tak więc chyba nie była skracana
Bo można ją skrócić bez rozginania. Ogniwa są łączone sztyftami, których końcówki potem zeszlifowano na gładko z krawędzią ogniwa. Ja mojego Pancernika nie mogłem nosić, bo zegarek spadał z ręki, bransoleta miała 19 ogniw ( + 1 łączące się z zapinką). Pierwszy zegarmistrz poproszony o jej skrócenie powiedział, że się nie da, bo sztyfty są zeszlifowane z ogniwami na stałe. Drugi zegarmistrz powiedział to samo. Trzeci wpadł na pomysł rozginania blaszek, ale zrezygnował, powiedział, że szkoda dłubać przy starym Seiko . Zegarmistrz numer cztery podszedł do sprawy filozoficznie, człowiek połączył, to i rozłączy, stwierdził. Po 10 minutach pracy wybijakiem, młotkiem i pilnikiem oddał mi zwężoną bransoletę i dwa ogniwa możliwe do ponownego wykorzystania (poszerzenia), tylko sztyfty były nieco zdeformowane. ja myślę, że te 20 ogniw to wymiar fabryczny. Dla jednych ciasne, dla innych za duże, kiedyś ludzie mniejsi byli.
u... kumotrzy odgrzali kotleta z przed 10 miesięcy
a wracając do tematu - musi zegarmistrz bardziej oblatany bo ja za Buddę nie mogłem bransolety rozbroić inaczej niż brutalną siłą!!! to najbardziej "pogięta" bransoleta z jaką miałem do czynienia!
Mam pytanie odnośnie mojego niedawnego nabytku.
Kupiłem Slavę "Pancernika".
Właśnie do mnie dotarł, więc jestem w trakcie reanimacji.
To co mnie zaciekawiło to rozbieżność między tym co napisano na tarczy, a tym co tkwi w środku:
(Zdjęcie zapożyczone od sprzedawcy)
Może nie widać zbyt dokładnie, ale tarcza na pewno jest oryginalna, mimo to obok napisu automatic pojawia się na niej informacja, że w środku znajdę 26 kamyków. Nie rozebrałem jeszcze całego mechanizmu, ale na pierwszy (a nawet drugi) rzut oka jest to zwykły 2427.
Tu dochodzę do właściwych pytań:
Czy istniała wersja 2427 na 26 kamieniach?
Czy może pani Swietłana z 2.moskiewskiej miała gorszy dzień gdy przygotowywała wzorniki do cyferblatów na tą partię pancerników?
Automat Slavy na 26 kamieniach to 2416 (jestem nawet szczęśliwym posiadaczem), ale on ma pojedynczy datownik, a co za tym idzie znacznie różni się od 2427.
Pies czy kot?: kot Pomógł: 9 razy Wiek: 39 Dołączył: 11 Mar 2010 Posty: 2964 Skąd: Sosnowiec
#20 Wysłany: 2011-02-18, 19:57
Ktoś kiedyś liczył kamienie w Sławie i nijak się to nie chciało zgodzić . Teoretycznie Sława automat ma 27kamieni w zwykłej i 32 kamienie w wypasionej wersji. Istniały natomiast automaty 2427 oznaczane na tarczy 26 (np ta twoja) i 25 (sekonda, rosyjskie) kamieni, choć na oko mechanizm miały identyczny. skąd usunięto kamienie - nie wiem, czy usunięto - też nie wiem. Raz widziałem późnorosyjską sławę bez kamienia na osi sekundnika.
_________________ Ну, погоди!
Ostatnio zmieniony przez pmwas 2011-02-18, 19:57, w całości zmieniany 1 raz
No to zabiłeś mi klina
Mam już całe ustrojstwo w proszku. Moczy się teraz w benzynie. Przy składaniu policzę sobie kamyki.
Żeby było ciekawiej wyciągnąłem sobie trupka 2427 z 27 kamykami na tarczy. Przyda mu się czyszczenie, więc zrobię sobie porównanie...
Pies czy kot?: kot Pomógł: 9 razy Wiek: 39 Dołączył: 11 Mar 2010 Posty: 2964 Skąd: Sosnowiec
#22 Wysłany: 2011-02-18, 20:49
Koniecznie przedstaw efekty śledztwa . Zwróć także uwagę na to, że 2427 ma jeszcze po 5 kamni w każdym kole automatu. Gdyby więc zastosować taki sposób liczenia jak w Wostoku i GP, wypasiona sławka mogłaby mieć napisane "42kamienie" na tarczy. Do 100-kamieniowego Walthama niby daleko, ale i tak sporo
Pies czy kot?: kot Pomógł: 9 razy Wiek: 39 Dołączył: 11 Mar 2010 Posty: 2964 Skąd: Sosnowiec
#24 Wysłany: 2011-02-18, 21:59
Zdjeć Sławy nie mam, więc wyjadę ci z Wostoka . W Sławie są podobne, tylko mniejsze i też z kamieniami (przynajmniej to, które rozwaliłem w celach naukowych miało rolki rubinowe - looz - było skrajnie zużyte, dobrego bym nie zwandalizował ):
Muszę znaleźć jakieś zdechłe sprzęgiełka i je rozebrać... no i kupić większą lupę
A tak na poważnie, chyba nie brano ich pod uwagę przy podawaniu ilości na tarczy.
2414 - ma (podobno) 21 kamieni.
2428 - ma dodatkowo 5 kamieni łożyskujących tarczę datownika - czyli 26kamieni
2427 - ma niby 27 kamieni, ale aż trzy dodatkowe łożyska wychodzi, że powinno ich być 29.
Faktycznie można się pogubić...
No to mam już sprawozdanie z dochodzenia:
Faktycznie informacje na tarczy są prawdziwe.
Karteczka, ołóweczek i każdy element prześwietlony i opisany.
Jak bym nie liczył:
Przy składaniu pancernika wyszło mi 26 kamieni (nie licząc rolek w automacie ).
Przy składaniu kontrolnego 2427 wyszło mi 27 kamieni.
Różnice są w samej płycie głównej. Z tego co zapamiętałem, to pancernik nie miał czterech kamyków po których ślizgała się podstawa tarczy z dniami miesiąca (4 szt.). Ale gdzie w takim razie były dodatkowe trzy kamienie? Nie wiem .
Gdy złożyłem werk od pancernika i balans zaskoczył po dwóch obrotach koronką, nie miałem serca, aby z powrotem rozbierać całe ustrojstwo do badań.
Nie lubię gdy mam przed nosem coś czego nie rozumiem .
Dla tego jeżeli macie jakieś mniej lub bardziej żywe trupki 2427, to chętnie za nie przepłacę .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach