Pies czy kot?: pies Pomógł: 1 raz Wiek: 53 Dołączył: 07 Lip 2010 Posty: 3992 Skąd: inąd
#228 Wysłany: 2010-12-14, 21:41
kolo zadzwonił.
Tym razem skupił się na ryskach. Poprosił mnie bym wziął lupkę zegarmistrzowską i centymetr po centymetrze opisywał ryski na kopercie. Potem szkło, potem dekiel za szczególnym uwzględnieniem wgłębień na klucz (czy aby nie był otwierany, bo wie pan, jak był otwierany to są mikroślady).
Potem pytał czy są mikroślady na uszach od zmian pasków. Na co ja, że są
Między Bogiem a prawdą, to, żeby nie było rys pod lupą zegarmistrzowską to musiałby od nowości leżeć nieużywany w pudełku
Potem musiałem wykręcać i wkręcać koronkę czy aby na pewno gwint dobrze chodzi...
Na końcu stwierdził, że lipa bo musiałby zrobić renowację całej koperty bo nie powinno być żadnych śladów używania.
Na moje pytanie dlaczego więc nie kupi nówki sztuki (na Allegro są po 849 u mocnego) nie odpowiedział...
Eee... a nie chciał słuchać tykania przez słuchawkę?
No właśnie ... Dziwne ... I słuchać jak zakręcany gwint szeleści ... Och ... Ach ... Ech ... Eee... Eeeeee... Uuuuu.... A to nie, ja już dziękuję za ten zegarek ...
Blaz [Usunięty]
#236 Wysłany: 2010-12-14, 22:00
Wątek niebezpiecznie zdanża w kierunku niemieckiego kina moralnego niepokoju....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach