Mechanizm z roku 1980 okolo. Chociaz to nie jest "czysty" in-house (rodem od Lemanii), to jednak robi DUZE wrazenie - piekne wykonczenie (paski genewskie na wszystkim"), tylko 2,95 mm grubosci (z sekundnikiem i kalendarzem!), dwa bebny i dwie sprezyny, stop-sekunda:
Zegarek zlocony (20 mikronow), bardzo cienki (troszke mniej niz 8 mm razem ze szkielkiem), z oryginalna bransoleta:
Na porzadne wykonczenie wnetrza dekla juz sil nie starczylo:
Ja go wlasciwie kupilem w celach merkantylnych za niewielkie pieniadze. Ale mechanizm zachwycil mnie i on chyba ze mna zostanie. Estetyka lat 1970-tych, ale niewytarta pozlacana oryginalna bransoleta to nie byle co - rzadkosc.
bEEf Właściciel Krajowego Kartelu Ryżowego Jestę Hipsterę
Pomógł: 12 razy Wiek: 46 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 5341 Skąd: Warszawa
#8 Wysłany: 2010-12-14, 19:02
Czadowy sikor. Od przodu też
wahin napisał/a:
Od tylnej strony świetnie, za to z przodu lekka lipa
Rudolf napisał/a:
Od strony tarczy imho nic specjalnego
ALAMO napisał/a:
Całość taka se
Mam podobnego garniturowca, jeno współczesnego i w kwarcu. Więc jak piszecie, że po odjęciu mechanizmu jest lipa, to mój jest lipa do potęgi Ale darowanemu sikoru, jak wiadomo, w mechanizm się nie zagląda, więc i tak go lubię
Pomógł: 28 razy Wiek: 48 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 11565 Skąd: Zielona Góra
#9 Wysłany: 2010-12-15, 19:04
...bardzo podoba mi się współgranie kolorystyczne wskazówek i indeksów. Fakt, że część "okrągła" przy wskazówkach nie bierze udziału w barwieniu, też jest ciekawa.
Przy okazji dyskusji na Timezone o tym mechanizmie wyplynela opinia (chyba?) zegarmistrza:
The biggest problem with this movement is the whole date system. Very finicky and once it's broken it's almost impossible to fix without replacing the date driver and jumper spring. Also, don't drop it! I had an Ebel with this movement in it that the customer dropped. It caused numerous issues including the oscillating weight torn off it's axle, shifted jewels, one of the barrels outta whack, and the spring in the date driver to come loose. I hope to never work on one of these again
Przypomina mi to opinie nt najcienszego radzieckiego mechanizmu . A wiec: albo cienkosc albo trwalosc.
Pies czy kot?: kot Pomógł: 9 razy Wiek: 39 Dołączył: 11 Mar 2010 Posty: 2964 Skąd: Sosnowiec
#11 Wysłany: 2011-06-19, 09:49
Wiesz, zależy jeszcze na co upadł. Jak spadł na beton/płytki itp - cóż, przy odpowiedniej wysokości żaden mechanizm tego nie przeżyje. Choć oczywiście najpewniej w takim cieniutkim mechanizmie o wiele łatwiej cos uszkodzic. Niemniej wahnik jest cieżkim elementem i myślę, że gdyby ci poleciała Amfibia i mechanizm "urazu" byłby dokładnie taki, jak w tym Ebel'u, to zniszczenia też pewnie byłyby ogromne...
_________________ Ну, погоди!
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#12 Wysłany: 2011-06-19, 10:16
Mimo to niesamowita maszyna. Widziałem ten werk i ślepia mi wyszły na widok dwóch sprężyn - małej i dużej. Zdaję się mała była naciągana tylko koronką, duża tylko automatem. Mostki cienkie jak nieszczęście, kamienie specjalne płaskie, zatem nie dziwi opisany przez Jankesa efekt uderzenia.
A największe ślepia się robi jak przyjdzie do regulacji - i ta mikroregulacja naprawdę działa.
W sumie piękny zegarek, a werk klasa sama dla siebie.
A tu wyszla jednak jeszcze wieksza niespodzianka. Werk JEST od Longinesa, potem Longines sprzedal linie produkcyjna Lemanii i ten mechanizm jest produkowany do dzis jako Lemania. Wiecej info (zegarek nr 3):
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach