
Chciałem być trendy i postanowiłem, że pierwszy zegarek zakupiony po dołaczeniu do szacownego forum będzie chiński i tani - padło na nieśmiertelnego MQJ'a.
Miałem odebrać w piątek, ale z powodu awarii laptopa, potem drugiego laptopa a na koniec neta (historia na osobny post w temacie 'Nie jest OK!') odebrałem dzisiaj. Po tym jak już uporałem się z oboma laptopami i netem miała to być nagroda za weekend spedzony w domu i walce z bezdusznym sprzetem. No i jest, ale...
Zegarek ma odstajacą koronkę. Wygląda tak jakby była na stale wyciągnięta do pozycji ustawiania daty. Ale w tej wyciągnietej pozycji nie przestawia daty. Można ją wyciągnąć jeszcze bardziej - raz do daty i drugi raz do czasu. Co ciekawe można ją "docisnąć" do koperty, ale odbija jakby była na sprężynce. Znam trochę teorii budowy zegarka, ale nie na tyle by się orientować, co może być przyczyną. Niestety nie mogę odkręcić dekla by zajrzeć pod spód.
Czy ktoś miał coś podobnego? Może można to łatwo usprawnić? Może ktoś z moich okolic mógłby zajrzeć do środka i powiedzieć czy nadaje się do naprawy czy mam odsyłać?
Z góry dzięki za wszelką pomoc...