Zobaczyłem przypadkiem na aliexpress zieloną. Zapaaem pożądaniem. A potem znalazłem jeszcze niebieską i czarną. I osiołkowi w żłobie dano. Na szczęście niezawodna ekipa CW pomogła w wyborze
Niestety zachciało mi się mieć zegarek szybko, więc wybrałem sprzedawcę z przesyłką DHL. No i oczywiście nie obyło się bez myta...
Ale wracając do adremu: zegarek jest świetny. I tu mógłbym skończyć
Trochę technikaliów:
42 mm, NH35, 200m (?!), szafir, zakręcana koronka, pasek 24mm.
A teraz trochę wrażeń. Koperta wykonana na lepszym poziomie niż np. w poganinie (raczej nie ma niedoróbek "tam gdzie nie widać"). Tarcza jest kapitalna. Cieniowany niebieski, z delikatną fakturą, żółta luma (o dziwo świeci mocno i dość długo, choć do seiko czy citka jednak nie dorasta) dodaje łinidżowego klimatu. Logo to może trochę przerost formy (maska, płetwy i butle do nurkowania) ale to przecież zegarek nurkowy, nie?
Zresztą to logo powtarza się n koronce i deklu (zakręcanym). Nie jest odlewane tylko grawerowane (pewnie laserem) i jest to zrobione dość głęboko (wyraźnie czuć pod paznokciem). Wskazówki są niebieskie i chyba malowane (widać odbarwienie n krawędziach), nie zauważyłem jakichś niedoróbek. Początkowo myślałem, że sekundnik jest czarny, było to tylko złudzenie. Pewnie puryści zapytają po co w ogóle sekundnik w takim zegarku - dla mnie to zaleta. Lubię patrzeć na jego ruch. A ten konkretny nie rzuca się zbyt w oczy. Pasek jest gruby i trochę sztywny. Nie jest to jednak sztywność skóry śmiechozaura. W dotyku jest przyjemny i po kilku dniach noszenia dopasował się do ręki. Klamrą się nie pokaleczymy, krawędzie są dobrze wykończone. Szkoda tyko, że język (?) jest wygięty z blaszki.
Pudełko plastikowe i dość uniwersalne. Producent zadbał o to by można je było użyć nie tylko do zegarka. Llogo można sobie odkleić, szwamka nie jest wycięta, więc można tam włożyć cokolwiek
. Oczywiście w komplecie nie mogło zabraknąć przywieszki i niewypełnionej "international warranty"
Podsumowując: zegar wart tego by przepuścić na niego 500+

na razie utknela w Belgii na przeładunku i tak 2 tygodnie leży...
- skracaj linki - strony na małych ekranach wariują po takim wklejeniu