Poprzedni temat «» Następny temat
Ot, szpindelek...
Autor Wiadomość
Jacek. 
Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu
Sfermentowanego.


Pomógł: 99 razy
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 15379
Skąd: że by...
 #1  Wysłany: 2016-01-26, 03:41   Ot, szpindelek...

Niezwykłej urody francuski szpindelek ze ślimakiem:

http://www.thepurists.com...renchfusee.html

La Gbou.
_________________
"We offer best solutions in search of a problem"
 
 
jimmy 
Klon Sprzedawcy Ryżu

Pies czy kot?: pies
Pomógł: 42 razy
Wiek: 43
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 9239
Skąd: Piekło
 #2  Wysłany: 2016-01-26, 07:36   

Jacek, rewelacja
_________________
Bądź dla siebie latarnią, która oświetla twą drogę i nie poszukuj światła poza sobą
 
 
diver
[Usunięty]

 #3  Wysłany: 2016-01-26, 12:34   

jak oni to robili na tamtym - posiadanym sprzęcie i technologiach hmmm chyba wszystkie palce mieli rozwiniete nie tylko kciuki, tak na poważnie to znam z autopsji jak z g ... robiliśmy cuda coby kopalnia chodziła ;) pifko za pokaz
 
 
buran 
Właściciel Kilku Fabryk Ryżu


Pies czy kot?: pies
Pomógł: 7 razy
Wiek: 54
Dołączył: 08 Sie 2010
Posty: 3281
Skąd: Bielsko-Biała
 #4  Wysłany: 2016-01-26, 16:34   

mnie najbardziej zastanawia jak sobie radzili z brakiem światła???musieli pracować przy świecach bo do wynalezienia lampy naftowej zostało jeszcze sto lat.w jakimś programie rekonstrukcyjnym widziałem że kobiety przy szyciu korzystały z pękatych butelek napełnionych wodą które pozwalały skupić światło świecy,może tak to wyglądało?
_________________
Ten, który z demonami walczy, winien uważać, by samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy spoglądasz w otchłań ona również patrzy na ciebie.
 
 
prezesso 
Klon Kierownika Pola Ryżowego
street's disciple


Pomógł: 70 razy
Wiek: 45
Dołączył: 17 Maj 2010
Posty: 13434
Skąd: Łódź
 #5  Wysłany: 2016-01-26, 16:38   

Ciekawe też kto to finansował, bo aż mi się wierzyć nie chce, że to był wolny rynek i "może ktoś kupi".
Pewnie typowo na zamówienie...
Tylko wtedy zakup takiego zegarka to był pewnie większy szpan niż dzisiaj patka z komplikacjami.
Bo takich zegarków w roku pewnie sporo się nie robiło, a rodzinę i siebie utrzymać trzeba...
_________________
Skate or die!
 
 
diver
[Usunięty]

 #6  Wysłany: 2016-01-26, 18:17   

no prezent w postaci zegarka to było coś niesamowitego, jak dziś fura- dlatego były dedykacje, tak myślę, a światło można doprowadzić do miejsca jak to robiono w piramidach,
nigdy nie oglądałem pierwszych wytwórni- bo nie napiszę fabryk , choć widziałem rozwiązania architektoniczne które umożliwiały dobre oświetlenie, a może po prostu
mieli sprawniejsze oczy i pracowali od do stanu gdy oczy siadały- temat ciekawy z punktu
widzenia badacza ludzkich historii i ich wpływu na postęp techniki, no jest coś takiego jak afrykańska żarówka wykorzystywana w namiotach misji (przez lekarzy, nauczycieli itp),

tak światło to ważna sprawa choćby przy fotografii, a przy tak precyzyjnych pracach to super ważna sprawa, choć oko ludzkie jest dużo lepsze od nawet dziś najlepszych aparatów cyfrowych(rozdzielczość, akomodacja do oświetlenia itp)

tak na marginesie zupełnie mi się przypomniało jak pewien Pan Chińczyk nalewał nam- mi herbatę, gdyby wtedy były komórki miałbym nagranie, zręczność niesamowita, rzucił spodki i na nie filiżanki i zza mojej głowy jednym "sikiem" nalał wodę :shock: , albo jak tam makaron robili - bez wałka i robili okrągłe i płaskie tylko rękoma i uderzając o stół ,

może tu tkwi tajemnica :?: ale ja tam gupi jestem
Ostatnio zmieniony przez diver 2016-01-26, 19:03, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
jimmy 
Klon Sprzedawcy Ryżu

Pies czy kot?: pies
Pomógł: 42 razy
Wiek: 43
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 9239
Skąd: Piekło
 #7  Wysłany: 2016-01-26, 20:06   

Jak czytam o androidach Vaucansona czy zegarku "Marie-Antoinette" to wydaje mi się, że ówcześnie wcale nie zrobiliśmy kroku do przodu. Rozwojowo stoimy w miejscu mając do dyspozycji współczesna technikę...........dematerializacja zmieni moje zdanie ;)
_________________
Bądź dla siebie latarnią, która oświetla twą drogę i nie poszukuj światła poza sobą
 
 
diver
[Usunięty]

 #8  Wysłany: 2016-01-26, 20:31   

jimmy napisał/a:
Jak czytam o androidach Vaucansona czy zegarku "Marie-Antoinette" to wydaje mi się, że ówcześnie wcale nie zrobiliśmy kroku do przodu. Rozwojowo stoimy w miejscu mając do dyspozycji współczesna technikę...........dematerializacja zmieni moje zdanie ;)


No cóż jak kiedyś pierdyknie, a kiedyś pierdyknie zwłaszcza że zasoby ruskim się kończą to
wszystkie roboty, i giszoki staną, a nasze staruszki dawno zrobione będą nadal cykać, choć robione były w złych warunkach , aaa i lampy naftowe trza zbierać ;)

Jimmy majstersztyki kosztowały i kosztować będą żeby nie wiem co ... pifko
 
 
Z_bych 
Koneser chińskiego majeranku
Morda Zdradziecka


Pomógł: 55 razy
Wiek: 55
Dołączył: 22 Kwi 2012
Posty: 21562
Skąd: Lublin
 #9  Wysłany: 2016-01-26, 21:00   

Ot, szpindelek... :shock: Piękne :)
_________________
https://sklep.katatime.pl
http://www.katatime.pl
http://www.toskania.org.pl
 
 
Spam
[Usunięty]

 #10  Wysłany: 2016-01-26, 22:37   

..piękna sprawa...
 
 
Z_bych 
Koneser chińskiego majeranku
Morda Zdradziecka


Pomógł: 55 razy
Wiek: 55
Dołączył: 22 Kwi 2012
Posty: 21562
Skąd: Lublin
 #11  Wysłany: 2016-01-26, 22:55   

O i Zając ma po uchu :))
Co to się działo hmmm
_________________
https://sklep.katatime.pl
http://www.katatime.pl
http://www.toskania.org.pl
 
 
kaido2
Właściciel Pola Ryżowego
Zły wuj.


Pomógł: 63 razy
Dołączył: 17 Lut 2011
Posty: 2951
Skąd: Z trasy
 #12  Wysłany: 2016-01-28, 14:06   

Tak patrzę i nic nadzwyczajnego w tym zegarku nie widzę. Nie to , że bym się czepiał, temat jest mi po prostu znany.











Rozwiązanie techniczne i wykonanie mechanizmu te same - pospolite, ale w tamtym czasie w zegarku istniały już komplikacje typu theatre, pozytywka, budzik , czy taki kalendarz. Wykonanie takiego zegarka to okres 3 miesięcy, śruby koła i osie, wykonywane na bardzo prymitywnych tokarkach i frezarkach, szpile przeciągano, płyty wiercono furkadłami istniały już prasy i wiele innych pomocnych wynalazków, znany był już proces złocenia na wysoką skalę :D . To co odróżnia je od tych wykonywanych 150 lat później - Tak, pracy ręcznej było trochę więcej. ;)

Obecnie mamy mocno rozwinięta elektronikę , wtedy zaś była to złota era mechaniki i okres trwał aż do początku XX wieku jeżeli chodzi o gałąź zegarmistrzowską.
_________________
Pozdro!!!
Ostatnio zmieniony przez kaido2 2016-01-28, 14:12, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Kieszonkowe
Starszy Kulis

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 08 Maj 2011
Posty: 95
Skąd: Gdańsk
 #13  Wysłany: 2016-01-28, 18:18   

kaido2 napisał/a:
Tak patrzę i nic nadzwyczajnego w tym zegarku nie widzę. Nie to , że bym się czepiał, .....


Witaj Marcinie i ja też się nie będę czepiał - ale ja widzę kawał dobrej uczciwej zegarmistrzowskiej roboty

kaido2 napisał/a:
.....

Rozwiązanie techniczne i wykonanie mechanizmu te same .........
Wykonanie takiego zegarka to okres 3 miesięcy, śruby koła i osie, wykonywane na bardzo prymitywnych tokarkach i frezarkach, szpile przeciągano, płyty wiercono furkadłami istniały już prasy i wiele innych pomocnych wynalazków,....


Nie wiem czy potrafisz nie w 3 ale w 6 miesięcy wykonać ręcznie taki zegarek. Przy pomocy pilnika, piłki włosowej i furkadełka zrobić takie małe dzieło sztuki.

Zawsze zachodzę w głowę naprawiając tego typu zegarek jak był w owych czasach robiony - choćby łańcuszek galla. Dziś mało który zegarmistrz podejmie się go znitować jak jest zerwany.

Uważam że są to naprawdę małe arcydzieła nie mówiąc już o tych z kompilacją.

Pozdrawiam jak zwykle
Roman
 
 
kaido2
Właściciel Pola Ryżowego
Zły wuj.


Pomógł: 63 razy
Dołączył: 17 Lut 2011
Posty: 2951
Skąd: Z trasy
 #14  Wysłany: 2016-01-28, 19:00   

Kieszonkowe napisał/a:
kaido2 napisał/a:
Tak patrzę i nic nadzwyczajnego w tym zegarku nie widzę. Nie to , że bym się czepiał, .....


Witaj Marcinie i ja też się nie będę czepiał - ale ja widzę kawał dobrej uczciwej zegarmistrzowskiej roboty

kaido2 napisał/a:
.....

Rozwiązanie techniczne i wykonanie mechanizmu te same .........
Wykonanie takiego zegarka to okres 3 miesięcy, śruby koła i osie, wykonywane na bardzo prymitywnych tokarkach i frezarkach, szpile przeciągano, płyty wiercono furkadłami istniały już prasy i wiele innych pomocnych wynalazków,....


Nie wiem czy potrafisz nie w 3 ale w 6 miesięcy wykonać ręcznie taki zegarek. Przy pomocy pilnika, piłki włosowej i furkadełka zrobić takie małe dzieło sztuki.

Zawsze zachodzę w głowę naprawiając tego typu zegarek jak był w owych czasach robiony - choćby łańcuszek galla. Dziś mało który zegarmistrz podejmie się go znitować jak jest zerwany.

Uważam że są to naprawdę małe arcydzieła nie mówiąc już o tych z kompilacją.

Pozdrawiam jak zwykle
Roman


Zamiast wyjeżdżać mi osobiście to może byś był racz zajrzeć do opracowań mistrzów tego fachu tamtejszej epoki, wiele tam przedstawiono co, czym, za ile i dla kogo. Sam Czapek po troszu o tym wspomina. Sorry za ton, ale odnioszę wrażenie, że za każdym razem gdy coś napiszę próbujesz się przypierrrrdolić.


Wracając do łańcuszka, masz rację, dlatego wielu idzie na skróty po sznurku.
_________________
Pozdro!!!
Ostatnio zmieniony przez kaido2 2016-01-28, 19:01, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Kieszonkowe
Starszy Kulis

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 08 Maj 2011
Posty: 95
Skąd: Gdańsk
 #15  Wysłany: 2016-01-28, 20:48   

kaido2 napisał/a:


.... Sorry za ton, ale odnioszę wrażenie, że za każdym razem gdy coś napiszę próbujesz się przypierrrrdolić.


Drogi Marcinie nigdy nie było moim zamiarem Tobie ..... .......
Ale jak to w dyskusji jest z natury strony dyskutujące mają odmienne zdania.
Nie staram się Cię atakować tylko przedstawić mój odmienny punkt widzenia.
Ale jeśli odbierasz to za atak - cóż nic nie poradzę.

kaido2 napisał/a:


Zamiast wyjeżdżać mi osobiście to może byś był racz zajrzeć do opracowań mistrzów tego fachu tamtejszej epoki, wiele tam przedstawiono co, czym, za ile i dla kogo. Sam Czapek po troszu o tym wspomina.


Jak wiesz ja jestem zwolennikiem czytania i nauki - ale im więcej czytam i uczę się tym mam więcej pokory.

A próbując naprawiać kieszonki czy szpindlaki tej pokory mam coraz więcej.

Pozdrawiam
Roman
Ostatnio zmieniony przez Kieszonkowe 2016-01-28, 20:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Charcoal2 Theme © Zarron Media modified for Przemo by joli
Wersja mobilna forum