Poprzedni temat «» Następny temat
Czym i w jak sposób wyczyścić mechanizm w warunkach domowych
Autor Wiadomość
andre
[Usunięty]

 #16  Wysłany: 2010-01-23, 00:27   

Może być olej wazelinowy do maszyn do szycia i urzadzeń precyzyjnych.Do dostania w kazdym sklepie z częsciami AGD za jakieś 3-4 złote za buteleczke plastikowa.
 
 
mowczar
[Usunięty]

 #17  Wysłany: 2010-01-27, 14:04   

Mechanizm zegarka, którym zacząłem ten wątek, niestety poległ na polu zdobywanej przeze mnie nauki i wiedzy. Najwyraźniej taki mu był pisany los, gdyż już jako parolatek bardzo się nim interesowałem co wówczas objawiło się zdemontowanym szkiełkiem i pourywanymi wskazówkami. Pamiętam to jak dziś, gdyż pamięć o owym zdarzeniu wspomaga wspomnienie obolałego siedzenia. Sprawdziło się więc porzekadło - "co się odwlecze to nie uciecze" :) .

Demontaż mechanizmu był prosty i jak mi się wydawało również jego montaż, gdyż ów mechanizm nie był zbyt skomplikowany i nie liczył sobie dużo części. Zgubiły mnie (albo jak kto woli mechanizm) brak doświadczenia i brak wprawy przy ponownym montażu balansu, a także brak odpowiednich narzędzi - w tym przypadku podstawki pod mechanizm, drugiej chwytki i może jakiejś dużej stojącej lupy, coby można patrzeć parą oczu (łatwiej ocenić odległość niż jednym okiem przez lupkę zegarmistrzowską). Wspomnę też o udziale mojego psiaka, któremu zebrało się na objawy miłości do pana, który akurat w tym momencie zajmował się balansem :) . Skutkiem tego wszystkiego jest to, że sprężyna balansu została raczej nieodwracalnie zniszczona.



Z owego pierwszego razu, płynie dla mnie następujące doświadczenie:



1. Zamknąć się w pomieszczeniu, w którym się pracuje nad zegarkiem żeby nikt nie szturchał, odwracał uwagę i rozpraszał skupienia.

2.Zapuścić sobie nie za głośno, Mozarta, Bacha lub Hendla - ich muzyka niezwykle skupia uwagę.

3.Mieć odpowiednie narzędzia, płyny itp. itd. - ich brak implikuje pomysłowość w adaptacji innych i kończy się to frustracją, stresem lub uszkodzeniem mechanizmu.

4.Posługując się chwytkami delikatnie chwytać drobne elementy składowe mechanizmu. Zbyt mocne ściśnięcie (często nieświadome) powoduje że, tłumiąc w sobie przekleństwo, na kolanach ze wzrokiem wbitym najczęściej w podłogę obiecujemy św. Antoniemu w intencji odnalezienia wystrzelonej śrubki, świecę lub modlitwę. Jako żem poznaniak zazwyczaj wybierałem to drugie :) .

5.Pozamiatać podłogę :) .

6.Maluteńkie elementy lepiej przenosić przyklejone do zwilżonych w oleju końców chwytek niż je ściskać samymi chwytkami – patrz punkt 4.

7.Jak nie trzeba demontować balansu to tego nie robić. Można go wymyć przykręconego do płyty mechanizmu zegarka.

8.Zanim się coś odkręci sporządzić szczegółową dokumentację fotograficzną - bardzo pomaga jak się ma później wątpliwości.

9.Na biurku lub stole, na którym pracujemy nad mechanizmem rozłożyć sobie płachtę miękkiego materiału lub filcu – jak coś się wymsknie nie podskakuje na blacie i zmniejsza się szansa na klęczenie na podłodze i/lub wyrywanie włosów z głowy.

10.Wokół miejsca pracy usunąć niepotrzebne rzeczy i przedmioty – łatwiej znaleźć jak coś się upuści.

11.Zapewnić sobie dobre oświetlenie najlepiej z min. dwóch źródeł żeby powstawało jak najmniej cieni.
 
 
Svedos 
Dobry Mod



Pomógł: 90 razy
Wiek: 62
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 31014
Skąd: Zielona Góra
 #18  Wysłany: 2010-01-27, 14:09   

Szybko o się uczysz he he he.

Mnie ostatnio "pierdyknęła" mała sprężynka, .....szukam do dzisiaj, i skąd ja to znam przeczesywanie pokoju milimetr po milimetrze, godzina za godziną :wink:
 
 
mowczar
[Usunięty]

 #19  Wysłany: 2010-01-27, 14:21   

Po tym doświadczeniu zaczynam podziwiać zegarmistrzów. Za cierpliwość, opanowanie i te mikroskopijne śrubki - ileż mi krwi napsuły.

Aż mnie dziwi że nie są nerwowi i tyle lat w zawodzie wytrzymują :)
 
 
mowczar
[Usunięty]

 #20  Wysłany: 2010-01-27, 14:34   

Zastanawiam się czy jest sens i jakie są skutki wymycia mechanizmu w gronalu bez rozbierania go na elementy składowe.



Widziałbym to tak:



1. Demontaż wskazówek i tarczy

2. Zanurzenie mechanizmu w benzynie w celu usunięcia tłuszczów i smarów

3. Zanurzenie całego mechanizmu na parę minut w gronalu.

4. Osuszenie z gronalu i przepłukanie mechanizmu

w wodzie demineralizowanej

5. Wydmuchanie gruchą wody

6. Zanurzenie mechanizmu w alkoholu izopropylowym w celu absorpcji resztek wody

7. Kąpiel w benzynie

8. Przesmarowanie łożysk.
 
 
kubama 
Właściciel Kilku Fabryk Ryżu
Foch und Ch.


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 4262
Skąd: Galaktyka Kurvix
 #21  Wysłany: 2010-01-27, 14:45   

mowczar napisał:
Po tym doświadczeniu zaczynam podziwiać zegarmistrzów. Za cierpliwość, opanowanie i te mikroskopijne śrubki - ileż mi krwi napsuły. Aż mnie dziwi że nie są nerwowi i tyle lat w zawodzie wytrzymują :)
Wczoraj wieczorem zasiadłem sobie przy Mołni 3602 bo przybyła kolejna i miała posłuzyć jako dawca narządów dla 3601. Zapuściłem sobie RMF Depeche Mode (takie genialne radio internetowe dostępne m.in. na platformie N) i dawaj robic transplantację półbeczki. W trakcie okazało się, że nie pasi - są różnice miedzy 3601 a 3602. Oczywiście wystrzeliła mi jakaś sprężynka - znalazłem ją na podłodze w kurzu i innym syfie. Potem ze szczypczyków wystrzeliła śrubka - tej nie odzyskałem. Potem nie mogłem tych mikroskopijnych śrubek wkręcić i wiecie co? ... Ani przez chwilę nie straciłem spokoju. Ja naprawdę jestem nerwus (niedawno rozpiep^^yłem telefon bezprzewodowy ... bo tak!) ale przy tych mikroskopijnych mechanizmach znajduję chyba ukojenie. Do emerytury powinienem sobie już nieźle z nimi radzić. :)
 
 
Svedos 
Dobry Mod



Pomógł: 90 razy
Wiek: 62
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 31014
Skąd: Zielona Góra
 #22  Wysłany: 2010-01-27, 14:49   

Ja to troszkę upraszczam, nie myję całych mechanizmów, tylko je rozbieram. Do mycia używam specjalnego pojemnika z drobnej siatki drucianej ( zakupiony razem ze szklanym czajniczkiem do parzenia herbaty w sklepie AGD, czajniczek dla żony , sitko dla mnie)



Wszystie elementy rozmontowanego zegarka wkładam do sitka, z wyłączeniem balansu kpl i kotwicy

1. Zanurzam sitko w Gronalu na kilka, kilkanaście minut, od czasu do czasu nim poruszam

2. Następnie płukanie w zwykłej kranówie, potem osuszam sitko z zewnątrz ręcznikiem papierowym

3. Potem na kilka minut do alkoholu izopropylowego, suszenie ręcznikiem

4. Na koniec, w celu szybkiego odparowania , podsuszam suszarką



Osobno zajmuję się balansem i kotwicą, na około minuty do gronalu, potem osuszam kładąc na papier, i na kilka sekund do alkoholu, potem znowu na papierowy ręcznik.



Tak wymyte elementy nie mają zacieków i ładnie błyszczą, są gotowe do

montażu, użycie benzyny do ostatniego mycia sprawia że nie chcą się dobrze naoliwić elementy i olej po nich spływa.



Kuba, samodzielna naprawa zegarków uczy cierpliwości i pokory, aby to było przyjemne trzeba troszkę zainwestować w narzędzia zegarmistrzowskie, minimum to komplet wkrętaków i pęsety.
 
 
Szymek 
Właściciel Pola Ryżowego


Pomógł: 5 razy
Wiek: 30
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 2873
Skąd: Okolice Leslau
 #23  Wysłany: 2010-01-27, 15:20   

Wszystko ładnie pięknie , może ktoś by zdjęcia , powrzucał jak wy to wszystko robicie :P
 
 
Maxio



Pomógł: 28 razy
Wiek: 47
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 11565
Skąd: Zielona Góra
 #24  Wysłany: 2010-01-27, 15:23   

...Szymek, oni są chyba zazdrośni o swoją wiedzę :wink: . Musze sobie jakąś kniżkę zakupić co, gdzie, jak i z czym to się je.







...macie może jakieś sprawdzone pozycje w tym temacie - żeby wszystko było ładnie i w miarę prosto "pokazane"
 
 
mowczar
[Usunięty]

 #25  Wysłany: 2010-01-27, 15:32   

Proszę bardzo. Polecam stronę http://hiro.alliancehorlogere.com do postudiowania.

Jest tam między innymi filmik jak smarować łożyska nakrywkowe http://hiro.alliancehorlo...ti-Shock_System
 
 
Maxio



Pomógł: 28 razy
Wiek: 47
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 11565
Skąd: Zielona Góra
 #26  Wysłany: 2010-01-27, 15:34   

...link nie hula :(
 
 
mowczar
[Usunięty]

 #27  Wysłany: 2010-01-27, 15:43   

Fajna stronka na której można się między innymi dowiedzieć o rodzajach smarów do zegarków http://www.ofrei.com/page246.html
 
 
Szymek 
Właściciel Pola Ryżowego


Pomógł: 5 razy
Wiek: 30
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 2873
Skąd: Okolice Leslau
 #28  Wysłany: 2010-02-16, 18:55   

Wiecie może jak założyć wskazówki , bo zdjąć zdjąłem , ale założyć nie mogę :evil:
 
 
ALAMO 
Pijak i Złodziej



Pomógł: 181 razy
Wiek: 46
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 49277
Skąd: Vorpommern
 #29  Wysłany: 2010-02-16, 19:10   

Szymek napisał/a:
Wiecie może jak założyć wskazówki , bo zdjąć zdjąłem , ale założyć nie mogę :evil:


Jeśli nie masz tutki dozakładania wskazówek specjalnej -możesz sprbować końcówką wkładu do długopisu.
 
 
Szymek 
Właściciel Pola Ryżowego


Pomógł: 5 razy
Wiek: 30
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 2873
Skąd: Okolice Leslau
 #30  Wysłany: 2010-02-16, 19:55   

ALAMO napisał/a:
Szymek napisał/a:
Wiecie może jak założyć wskazówki , bo zdjąć zdjąłem , ale założyć nie mogę :evil:


Jeśli nie masz tutki dozakładania wskazówek specjalnej -możesz sprbować końcówką wkładu do długopisu.

Dziękuje Good Sposób :twisted:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Charcoal2 Theme © Zarron Media modified for Przemo by joli
Wersja mobilna forum