#1 Wysłany: 2012-10-13, 12:42 Hamilton Khaki X-Wind (CCM)
Na ten zegarek zwóciłem uwagę 2-3 lata temu - od czasu do czasu przewijał się po forach. Pomyślałem sobie, że fajnie byłoby mieć taki na ręku. Niestety, po pierwsze: nie wydaję zbyt dużo kasy na zegarki, a taki Hamilton to wydatek kilkutysięczny, po drugie obawiałem się, że jest zbyt duży na mój wątły 16,5 centymetrowy nadgarstek. Półtora roku temu, na pijackim zlocie w Zgierzu, zobaczyłem go na żywo... i przepadłem. Nosiłem go chyba kilkanaście minut, leżał dość dobrze i nie wyglądał komicznie na mojej witce. Nadal pozostawał problem finansowy - a więc po prostu sprzedałem zegarki, których prawie nie noszę i do których nie mam jakiegoś sentymentu.
Polowałem na używkę w dobrej cenie, gdyż nówki przy obecnym kursie walut i dość dużym popycie na ten model, były troszkę za drogie. Cierpliwość się opłaciła - po 5 miesiącach polowań i kilku aukcjach przegranych o włos, udało się go kupić i to funkiel nówkę nieśmiganą z pudłami, papierami, przywieszkami i gwarancją za niewygórowaną cenę.
Moim skromnym zdaniem jest to zegarek o fajnej militarnej stylistyce i mimo sporej ilości "wenszy" na tarczy i mnóstwa przycisków i koronek nie "przytłacza" użytkownika swoim wyglądem, jak większość "lotniczych" chronografów np. pewnej firmy na literę B.
W relacji jakość-fun-cena - myślę, że ten zegarek ma małą liczbę konkurentów, jeśli chodzi o mechaniczne chrono.
Dość tego emocjonalnego ekshibicjonizmu - oto fotki mojego egzemplarza:
Parę szczegółów tarczy - szczotkowane indeksy (co to o nich melepeta Spinner pisał )
Od dekla:
Na łapce:
Przepraszam za taką ilość zdjęć, ale nie moglem się powstrzymać
_________________ "Mądremu wystarczą dwa słowa, a głupiemu - to i referatu mało" (pisarz Sofronow).
Ostatnio zmieniony przez CornCobbMan 2012-10-13, 13:15, w całości zmieniany 2 razy
Pies czy kot?: pies
Wiek: 37 Dołączył: 25 Cze 2010 Posty: 5285 Skąd: Warszawa
#2 Wysłany: 2012-10-13, 13:43
Nie obraziłbym się za więcej zdjęć.
Jedynki w "11" chyba krzywo są.
Gratulacje. Sam nie raz myślałem o nim, ale głównie właśnie przez rozmiar (L2L i grubość) rozmyślałem się. Bardzo ciekawy zegar, ale teraz tym bardziej nie jestem przekonany do rozmiaru, od kiedy rozmiary Oceanusa, kredensa, itp. najbardziej mi odpowiadają.
Mógłbyś wrzucić jeszcze parę zdjęć nadgarstkowych z różnych ujęć. Mam mniej więcej podobny nadgarstek, znaczy się płaską witkę.
CornCobbMan, - jeszcze raz gratulację! Może przy kolejnym zlocie także się do niego przekonam. W szczególności, że już nie ma konkurenta w postaci pan europa. Bardzo fajne fotki! Niech się nosi!
Zazdraszczam widząc takie zdjęcia i czytając opis, zacny zegarek, ciekawie pomyślany, mnóstwo smaczków. Gratulacje, niemniej udaj się czem prędzej do foki
BTW jaki on ma rozmiar w sensie z i bez koronki?
Ja w Zgierzu ongiś też kilkanaście minut nosiłem, też na łapie 16,5 cm,i jednak odważnik był w moim przypadku. Co z żalem stwierdzam, bo w tymże wątku po raz kolejny mogę się przekonać, że obłędny to zegarek.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach