
Na samą myśl o zdejmowaniu i osadzaniu wskazówek trzęsą się mi łapy

Ale ale - właśnie wskazówek dotyczy pytanie - drodzy kumotrzy - jak pozbywacie się z nich starej lumy? Wytarcie papierem ściernym od spodu czy może wykruszenie igiełką "na wylot"?
Najbardziej obawiam się o sekundowe delikatne maleństwo

A może któryś z kumotrów ze stolicy wykonuję kompleksowe reluminacje w zamian za gratyfikacje?
