No właśnie widzę że nie kumasz bo mnie o co innego się rozchodzi.
Rynek się zmienia. Jest już całkiem inny niż 5 lat temu. Niektórzy tego nie kumają i dalej sadzą smęty o zwis mejdach, jakości mitycznej i innych kocopołach. Metka zmienia postrzeganie wytrawnego znawcy
A statystyczny klient ma na to wysadzone. Pięć lat temu co drugi mądrala żądał żeby mu przedstawić w pięciu kopiach notarialnie poświadczone świadectwo pochodzenia każdej śrubki. I był przekonany że wykrył masoński spisek w fakcie że zegarek ma chiński mechanizm. Dzisiaj pies z kulawą nogą o to nie pyta.
My - jako grupa - jesteśmy totalnie niereprezentatywni w ocenie czegokolwiek. Chcielibyśmy nie wiadomo co, najlepiej za pół darmo. Gdy na forach czy tam innych internetach ludziska swoje "konstruktywne uwagi" zamieszczają do czegokolwiek - klienci kupują to wiadrami. Z naszego podwórka, Husaria która jest projektem zdaniem "internetów" kontrowersyjnym, sprzedaje się jak ciepła bułka. A cały jej wątek na FB jest jednym z naszych najbardziej aktywnych/popularnych.
Krzychu, a co Squale dzisiejszy ma wspólnego ze Spirotechnique, czy też tym Squale o którym mówisz ?
Pies czy kot?: pies Pomógł: 23 razy Dołączył: 01 Wrz 2012 Posty: 4103 Skąd: PL
#587 Wysłany: 2016-11-28, 10:27
ALAMO napisał/a:
Rynek się zmienia. Jest już całkiem inny niż 5 lat temu.
Naprawde jest inny czy patrzymy tylko przez pryzmat polskiego rynku? Wiadomo, ze inflacja tez na to wszystko wplywa co widac po srednich cenach microbrandow z calego swiata.
Mimo wszystko wydaje mi sie, ze najwieksza roznice widac na naszym wlanym podworku. Jeszcze pare lat temu na tym forum wszyscy chwalili sie parnisami/marynami/roznymi "mashroom" brandami za grosze z chin. Teraz wszyscy widzimy jak to sie pozmienialo. I zastanawiam sie z czego to wynika, czy tak bardzo wzbogacilismy sie jako spolecznosc czy o co chodzi?
Pies czy kot?: pies Pomógł: 76 razy Wiek: 64 Dołączył: 03 Paź 2013 Posty: 19124 Skąd: TST
#588 Wysłany: 2016-11-28, 10:30
Osobiście mam w głębokim poważaniu historię, metkę i to, co jest na niej napisane.
Kupuję zegarki, które mi się spodobają i w możliwie najniższej cenie.
Miałem etap "markowy" w swojej zegarkowej przygodzie i "mając" te Omegi, Eterny, Taga, czy inne Fortisy wcale nie czułem się inaczej a jeśli już, to tylko gorzej bo szkoda było mi tyle kasy nosić na łapie.
Ale jak ktoś czuje się nobilitowany kupując Rolexa to dlaczego nie, kto bogatemu zabroni?
Po prostu kupił na co go stać i tyle.
Pies czy kot?: pies Pomógł: 42 razy Wiek: 44 Dołączył: 17 Mar 2013 Posty: 9239 Skąd: Piekło
#589 Wysłany: 2016-11-28, 10:32
ALAMO napisał/a:
Iks napisał/a:
Bo nie bardzo kumam aj waj?
No właśnie widzę że nie kumasz bo mnie o co innego się rozchodzi.
Rynek się zmienia. Jest już całkiem inny niż 5 lat temu. Niektórzy tego nie kumają i dalej sadzą smęty o zwis mejdach, jakości mitycznej i innych kocopołach. Metka zmienia postrzeganie wytrawnego znawcy
A statystyczny klient ma na to wysadzone. Pięć lat temu co drugi mądrala żądał żeby mu przedstawić w pięciu kopiach notarialnie poświadczone świadectwo pochodzenia każdej śrubki. I był przekonany że wykrył masoński spisek w fakcie że zegarek ma chiński mechanizm. Dzisiaj pies z kulawą nogą o to nie pyta.
My - jako grupa - jesteśmy totalnie niereprezentatywni w ocenie czegokolwiek. Chcielibyśmy nie wiadomo co, najlepiej za pół darmo. Gdy na forach czy tam innych internetach ludziska swoje "konstruktywne uwagi" zamieszczają do czegokolwiek - klienci kupują to wiadrami. Z naszego podwórka, Husaria która jest projektem zdaniem "internetów" kontrowersyjnym, sprzedaje się jak ciepła bułka. A cały jej wątek na FB jest jednym z naszych najbardziej aktywnych/popularnych.
Krzychu, a co Squale dzisiejszy ma wspólnego ze Spirotechnique, czy też tym Squale o którym mówisz ?
Zdaję sobie sprawę, że nie jest te ten sam Squale co kiedyś (dziś odcina kupony. Ma do tego prawo), tak samo jak Panerai nie jest starym Panerai, ale porównanie jakości Squale do Steinharta, Tisell czy Parnisa, to dla mnie lekki żart. Miałem w łapkach po kilka modeli wszystkich wymienionych............Zdaję sobie również sprawę z tego, że Squale to nie MKII, itd.
Wiem gdzie robiony jest S, tak samo jak większość (na gotowo) Swiss Made i mam to ...........
Na mnie bajki o Szwajcarii nie działa.
Pokój
_________________ Bądź dla siebie latarnią, która oświetla twą drogę i nie poszukuj światła poza sobą
Pies czy kot?: pies Pomógł: 42 razy Wiek: 44 Dołączył: 17 Mar 2013 Posty: 9239 Skąd: Piekło
#592 Wysłany: 2016-11-28, 10:52
Reaktywowali firmę jak wiele innych, z kapitałem z miejsca, o którym wszyscy wiemy. Na tarczy pozostało magiczne SM. Mnie to nie przeszkadza, dopółki nie będą iść w zaparte, a propos produkcji i całej otoczki fioletowej krowy.
[ Dodano: 2016-11-28, 10:53 ]
Rudolf napisał/a:
Woytec napisał/a:
Po prostu kupił na co go stać i tyle.
Amen .
również dam +
_________________ Bądź dla siebie latarnią, która oświetla twą drogę i nie poszukuj światła poza sobą
Pies czy kot?: pies Pomógł: 42 razy Wiek: 44 Dołączył: 17 Mar 2013 Posty: 9239 Skąd: Piekło
#594 Wysłany: 2016-11-28, 11:05
...........w zależności jak wiatr zawieje
_________________ Bądź dla siebie latarnią, która oświetla twą drogę i nie poszukuj światła poza sobą
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#595 Wysłany: 2016-11-28, 11:35
jimmy napisał/a:
...........w zależności jak wiatr zawieje
Zbliżasz się do sedna
To jest trochę tak, jak z maścią spożywczą w puszce pt. "pastet podlaski". Ogromna większość światowego wzornictwa można spławić sloganem "........ z ......... duszą. Pierwsze kropki - gdzie "producent" stawia stragan, drrugie - pod jaką dawno zdechłą legendę chce się on podczepić
Tak patrzę na te Squale: no, estetyczne, owszem, sroleksy też, ale gdzie tu jakiekolwiek nawiązanie do charakterystycznych cech wzornictwa włoskiego? O "duszy" już była mowa. W sumie: ani on pasztet, ani podlaski.
Takie czasy, tfu
Gbou de las.
_________________ "We offer best solutions in search of a problem"
Naprawde jest inny czy patrzymy tylko przez pryzmat polskiego rynku?
Z perspektywy polskiego rynku, można powiedzieć że on dorasta. Zaczyna przypominać rynek zagraniczny. Pojawiają się te same pytania - kiedyś były inne zupełnie inne. Zwiększa się zasobność polskiego klienta, i to też widać. Lub raczej coraz zasobniejszy polski klient kieruje się ku polskim markom. Ten segment będzie bardzo szybko rósł, bo mamy bardzo niski punkt wejścia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach