Pomógł: 90 razy Wiek: 63 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 31014 Skąd: Zielona Góra
#46 Wysłany: 2014-05-13, 21:43
No dobra ta duża blaszka z otworkami to mostek remontuaru, ta pierwsza od strony koronki taka lekko trójkątna to tiret, ta w ksztalcie banana to wodzik, to w jego końcówkę musi wejść wcięcie beczki.
Ustaw wszystko tak jak na fotce którą wkleił Spam to jest pozucja do nakręcania, jak tak zrobisz to wszystko powinno zadziałać.
I sorki za literówki ale z kalkulatora nadaję
_________________
Ostatnio zmieniony przez Svedos 2014-05-13, 21:44, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 33 razy Dołączył: 08 Kwi 2011 Posty: 6275 Skąd: Warszawa
#47 Wysłany: 2014-05-14, 07:28
Svedos, dzieki, teraz wiem co jest co.
to kolejne pytanie, bo po poludniu do tego znowu usiade:
rozumiem, ze ruchomy jest tylko wodzik?
i jak wyciagam koronke do 1 polozenia to ona poprzez walek powinna nakrecac sprezyne, czyli powinna sie krecic polbeczka i angazowac kola naciagu (ktore sa na tej zdjetej plycie) - tak?
jak wyciagam do polozenia 2, to co ma sie dziac?
polbeczka ma byc nieruchomo, a kreci sie beczka i przestawia wskazowki?
Pomógł: 90 razy Wiek: 63 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 31014 Skąd: Zielona Góra
#48 Wysłany: 2014-05-14, 07:57
beceen, ruchomy jest wodzik czyli "banan" i ruchomy jest tiret. tiret z jednej strony ma sztyft który wchodzi w podtoczenie w wałku naciągu a z drugiej strony ma długi pin który przechodzi na drugą stronę werku na który naciskamy chcąc wyjąć lub włożyć wałek, na wierzchu od strony tarczy ma także malutki pin na którym blokuję się ramię/wodzik mostka remontuaru(to takie coś co ma dwa półokrągłe podcięcia i służy do ustalenia tiretu w pozycji nakręcenie lub ustawianie wskazówek)
I teraz prawidłowe ustawienie tego wszystkiego jest następujące
1. Wałek wciśnięty beczka i półbeczka zazębiają się z sobą pozycja nakręcanie , dokładnie tak jak na fotce którą zamieścił Spam, ramię mostka na pierwszym wcięciu
2.wałek wyciągnięty do ustawiania wskazówek- wyciągając wałek powodujemy że tiret przesuwa wodzik(banana) a tym samym odsuwa beczkę od półbeczki powodując ich rozsprzęglenie i przesuwa beczkę w kierunku małego koła zębatego widocznego pod dwoma otworami w mostku remontuaru , zazębiając sie z nim umożliwia przestawianie wskazówek.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Svedos 2014-05-14, 08:01, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 33 razy Dołączył: 08 Kwi 2011 Posty: 6275 Skąd: Warszawa
#49 Wysłany: 2014-05-14, 08:22
Svedos, dziekuje.
czyli wodzik ma wejsc w podciecie na beczce;
beczka zazebia sie z polbeczka i wtedy wsadzam walek z koronka i wciskam do konca.
czy jak wsadze sam walek bez beczki i polbeczki, to tiret powinien przeskakiwac w tych podcieciach mostka przy wyciaganiu walka do 1 i 2 pozycji? bo u mnie nie przeskakuje - sam walek nic nie robi.
Pomógł: 35 razy Wiek: 49 Dołączył: 23 Maj 2012 Posty: 6031 Skąd: PL
#50 Wysłany: 2014-05-14, 08:37
Starszy Pan to zamiast postować o "tak se" to powinien napisać poradnik dla zegarmistrzów - amatorów .
Czytając wyjaśnienia dla beceena raz, że zrozumiałem wszystko, dwa nie czułem się jak idiota
Pomógł: 90 razy Wiek: 63 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 31014 Skąd: Zielona Góra
#51 Wysłany: 2014-05-14, 08:46
Tak tiret powinien przeskakiwać na tych podcięciach mostka i w pozycji "ustawianie" powinien być na drugim podcięciu, warunek że wałek jest prawidłowo "połączony" z tiretem za pomocą sztyftu w tirecie, na sam tiret od góry naciska taki łukowato wygięty fragment mostka, on musi ściśle przylegać do tiretu a naciśnięcie pinu którym zwalniamy blokadę wałka z drugiej strony werku powinno mieć lekko wyczuwalny opór, jak ta blaszka/sprężynka nie przylega to tiret nie spełnia swojej funkcji i ie blokuje się swoim pinem na wałku. Można to naprawić odkręcając mostek i delikatnie doginając ową blaszkę , tylko bardzo ostrożnie bo łatwo pęka.
mw75, bo to są moje amatorskie na własnej skórze zdobyte doświadczenia, z tym że już dawno nie robiłem żadnej mołni i z "pamięci" piszę, ale zasada dotyczy w zasadzie wszystkich zegarków.I w przypadku mołni "wypadnięcie " wodzika z beczki to częste zjawisko dlatego tak jak napisał Spam w przypadku tych werków powinno się zawsze wyciągać wałek na odciągniętej koronce ale nie zawsze gwarantuje to sukcesu
Spam napisał/a:
...dlatego niby jest zasada, żeby wyjmować wałek który jest w pozycji ustawiania godziny... wtedy beczka jest bliżej środka werku i wpychając wałek mniejsze prawdopodobieństwo, ze ją wytrącisz... przynajmniej w teorii
I na przykład w werkach ST25xx wałek bezwzględnie należy wyjmować w pozycji "nakręcanie"
_________________
Ostatnio zmieniony przez Svedos 2014-05-14, 08:54, w całości zmieniany 2 razy
Pomógł: 33 razy Dołączył: 08 Kwi 2011 Posty: 6275 Skąd: Warszawa
#52 Wysłany: 2014-05-14, 19:19
no dobra - DZIALA!
ale cos krzywo wskazowke minutowa zalozylem, wiec poczekam az sie rozkreci i jutro rozloze znowu
jednak jestem rozpuszczony precyzja seikaczy, ktore do tej pory rozkladalem.
wiem, ze jestescie fanami molni, ale jakosc tego werku jest mocno polowa…
a juz ten piertarara wodzik, ktory ma trafic w krzywo podfrezowana beczke - ze uzyje emotikony:
ale przyznaje, ze ma swoj urok, cyka jak moj junghans z polki
Pomógł: 90 razy Wiek: 63 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 31014 Skąd: Zielona Góra
#53 Wysłany: 2014-05-14, 19:27
beceen, mój człowiek dał radę....a co do mołni to Twój werk to schyłkowa współczsna jedna z ostatnich seria werków najniższej jakości , płyty mosiężne bez pokrycia galwanicznego, starsze wersje były znacznie lepszej jakości.
Pomógł: 24 razy Dołączył: 05 Maj 2012 Posty: 2866 Skąd: Poznań
#59 Wysłany: 2014-05-16, 20:17
beceen napisał/a:
ale cos krzywo wskazowke minutowa zalozylem, wiec poczekam az sie rozkreci i jutro rozloze znowu
Nie musisz przecież czekać aż się rozkręci. Odpuszczenie naciągniętej sprężyny w takich zegarkach jest bardzo proste. Wystarczy w jednej ręce trzymać zegarek jednocześnie przytrzymując koronkę, a pęsetą lub czyszczakiem w drugiej ręce odciągasz zapadkę naciągu i popuszczasz stopniowo koronkę, żeby się wszystko nie rozkręciło jednym impulsem...
Svedos: gratuluję tutoriala do remontuaru.
pozdrawiam
Narfas
Ostatnio zmieniony przez Narfas 2014-05-16, 20:19, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 33 razy Dołączył: 08 Kwi 2011 Posty: 6275 Skąd: Warszawa
#60 Wysłany: 2014-05-16, 21:43
Narfas, no teraz juz wiem, jak mnie male kolko naciagu (chyba, to co sie odkreca, zeby sie dostac do beczki) walnelo w nos, bo nie wiedzialem, co przytrzymac
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach