za dużo myślisz ze szkodą dla ogółu człowieku małej wiary
_________________ Bo każdy z nas ma tu jakąś swoją niszę. Jeden lubi kwarce, inny vintage. Inny tworzy tarcze sygnowane swoim inicjałem. I piękno pasji polega na tym, że wszyscy się tu mieszczą i wszyscy wzajemnie swoją pasję szanują.
Ostatnio zmieniony przez Ratler Wściekły I 2014-03-18, 22:58, w całości zmieniany 1 raz
Szymon [Usunięty]
#32 Wysłany: 2014-03-18, 21:08
Ciniol,
Ty, to jeszcze nie ogół
pasti Właściciel Krajowego Kartelu Ryżowego japoński kwarcownik
Pies czy kot?: kot
Wiek: 46 Dołączył: 25 Cze 2011 Posty: 4528 Skąd: Bydgoszcz
#33 Wysłany: 2014-03-18, 21:42
Jak pokazałem żonie, że na takiego zbieram...ale drogi jest...to stwierdziła, że on taki zwykły i jak tu jej nie kochać
_________________ World Wide Watches
Szymon [Usunięty]
#34 Wysłany: 2014-03-18, 22:34
pasti,
nie przejmuj się... moja Ruda pewnie powiedziałaby podobnie (przy czym jest szansa, że stwierdziłaby: "ładny" )
Pies czy kot?: pies
Wiek: 59 Dołączył: 21 Mar 2011 Posty: 383 Skąd: Gdynia
#36 Wysłany: 2014-03-24, 12:30
Kuźwa! Miód malina! Co się będę rozpisywał - zajobongo zegar! Te fazowania na indeksach i wskazówkach to już słów brak... Zazdroszczę!
prezesso Klon Kierownika Pola Ryżowego street's disciple
Wiek: 45 Dołączył: 17 Maj 2010 Posty: 13441 Skąd: Łódź
#37 Wysłany: 2014-03-24, 13:04
nie chcę wsadzać kija w mrowisko bo owszem ładny on, ale...
Oglądałem na zlocie kici kilka GSów i, nie wiem jak to opisać,... no w skrócie to: takise
A poważnie to chcę przekazać, że na zdjęciach GS wychodzą zarąbiście a w rzeczywistości są takie trochę bez jaj. Bez tego czegoś... - sama świadomość, że to gs powoduje drżenie rąk, ale IMO nie ma tam nic powalającego (mówię o odczuciach i stylistyce a nie, rzecz jasna, o precyzji wykonania).
Nie pamiętam ale albo Apa albo Damian miał podobne odczucia.
Na ręku, a nie w makro, wcale nie wyglądał już tak superaśnie.
Miałem podobne odczucia jak ty, oglądając GSy w Arkadii, przy sklepowym świetle. Później w ciemno kupiłem SBGE001 i warto było Przyznam szczerze, że żaden zegarek jeszcze mi się nie spodobał w sklepie.
No i na koniec najważniejsze, stylistyka Grand Seiko z założenia jest taka, że nie ma walić po oczach, a ma czarować detalami.
prezesso Klon Kierownika Pola Ryżowego street's disciple
Wiek: 45 Dołączył: 17 Maj 2010 Posty: 13441 Skąd: Łódź
#39 Wysłany: 2014-03-24, 13:40
Karolewskiej napisał/a:
Nie no chrono GS, to są paskudne
Miałem podobne odczucia jak ty, oglądając GSy w Arkadii, przy sklepowym świetle. Później w ciemno kupiłem SBGE001 i warto było Przyznam szczerze, że żaden zegarek jeszcze mi się nie spodobał w sklepie.
No i na koniec najważniejsze, stylistyka Grand Seiko z założenia jest taka, że nie ma walić po oczach, a ma czarować detalami.
to zdjęcie pierwsze lepsze jakie znalazłem...
Być może są modele, które by mnie oczarowały, ale mieli na zlocie wszystkie sklepowe i chyba jeszcze ciut, ciut i jakoś mnie nie powaliły.
Kwarca Pastiego oglądałem na zlocie na żywo i też wolałbym nic nie mówić.
Dla mnie osobiście ładnie wykończone wskazówki i koperta to trochę za mało...
Nie mówię o werku bo to wiadomo ale w większości przypadków zegarek ocenia się przez pryzmat wyglądu. Akurat w snowflakeu jeszcze tarcza się broni...
BTW tak samo na żywo mnie zaskoczyły na minus SARBy. Niby do niczego się nie mozna przyczepić ale to zwykłe zegarki są - a nie mityczne bóg wie co...
Podobnie mam z GSami.
Miałem podobne odczucia jak ty, oglądając GSy w Arkadii, przy sklepowym świetle. Później w ciemno kupiłem SBGE001 i warto było Przyznam szczerze, że żaden zegarek jeszcze mi się nie spodobał w sklepie.
No i na koniec najważniejsze, stylistyka Grand Seiko z założenia jest taka, że nie ma walić po oczach, a ma czarować detalami.
to zdjęcie pierwsze lepsze jakie znalazłem...
Być może są modele, które by mnie oczarowały, ale mieli na zlocie wszystkie sklepowe i chyba jeszcze ciut, ciut i jakoś mnie nie powaliły.
Kwarca Pastiego oglądałem na zlocie na żywo i też wolałbym nic nie mówić.
Dla mnie osobiście ładnie wykończone wskazówki i koperta to trochę za mało...
Nie mówię o werku bo to wiadomo ale w większości przypadków zegarek ocenia się przez pryzmat wyglądu. Akurat w snowflakeu jeszcze tarcza się broni...
BTW tak samo na żywo mnie zaskoczyły na minus SARBy. Niby do niczego się nie mozna przyczepić ale to zwykłe zegarki są - a nie mityczne bóg wie co...
Podobnie mam z GSami.
Gusta różne są Ja na przykład uwielbiam ten model Pastiego, strasznie mi się podoba. Snowflake widziałem w tej wspominanej Arkadii i mnie rozczarował, a teraz mnie oczarowuje
prezesso Klon Kierownika Pola Ryżowego street's disciple
Wiek: 45 Dołączył: 17 Maj 2010 Posty: 13441 Skąd: Łódź
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach