Eustachy, no.. jak duzy scyzoryk, do tego ostry i sie omsknie i poleci w dół ,,kto wie są takie cuda na swiecie,których jeszcze oko ludzkie nie widziało
Sie wie. A co, miałem napisać , że grzebanie scyzorykiem w mechanizmach powoduje impotencję?
...Bo to prawda.
Ale to wszystko zależy od tego, kto grzebie, w czyim mechaniźmie i z jakim skutkiem.
A od wielkości scyzoryka zalezy, czy bardzo będzie bolało, czy tylko trochę.
Ostatnio zmieniony przez Voit 2012-03-10, 13:42, w całości zmieniany 1 raz
Ja nigdy nie błądzę - mogę się co najwyżej zataczać
- Gburp.
W sumie jakieś ryzyko istnieje.
Regulujesz scyzorykiem zdobytego z trudem sikora a tu trach i po balansie.
No i dobry humor poszedł precz. "Żona nie cieszy, dzieci też... jak śpiewał Sojka.
"Od dawna już nie nosiłem zegarka. Przeszkadzał mi. Czułem się źle. Miałem wrażenie, że coś pęta mi przegub."