A więc,.....wiem wiem od a więc się nie zaczyna
A więc, zegarek był zakupiony pod większości znanym adresem www.smirs.com, zapłaciłem za niego we wrześniu, po wpłaceniu pieniędzy otrzymałem info iż nie mają tego modelu aktualnie na stanie i będzie dostępny za kilka tygodni, zdecydowałem się poczekać.
Przesyłka niespodziewanie dotarła do mnie tuż przed naszym jesiennym spotkaniem w Zgierzu, dosłownie na jeden dzień przed, moją radość z tego zegarka zaburzyła nieco "komplikacja" mechanizmu jaką otrzymałem gratis, a mianowicie skacząca sekunda. Napisałem więc do sprzedawcy co mam z tym fantem zrobić, odpisali mi że mam do nich odesłać i oni to naprawią w fabrycznym serwisie.Tak też po spotkaniu w Zgierzu uczyniłem wysłałem zegarek i czekałam na jego powrót do dzisiaj.
W międzyczasie prowadziłem korespondencję ze sprzedawcą o wdzięcznym imieniu Evgeny, zadając mu pytanie co się dzieje z moim zegarkiem, po kolejnym kategorycznym zapytaniu czy jest w stanie określić mi kiedy dostanę mój zegarek przestał w ogóle się odzywać . Gdzieś tak około 18 stycznia napisał mi że ma już zegarek u siebie i jutro wysyła, poprosiłem go więc o podanie numeru przesyłki. I nic, poprosiłem kolejny raz , cisza, kolejny i nic . W końcu przesyłka dotarła na stemplu pocztowym Poczty Rosji była data 4 lutego.
Puenta z tego taka że zegarek za który zapłaciłem prawie 300 prezydentów miałem przez trzy dni a czekałem na niego pół roku, i żeby było śmiesznie nie otrzymałem z powrotem tego samego egzemplarza tylko nowy z deklem od starego, ten poprzedni miał między innymi inny sekundnik- taki z kółeczkiem jak w starych amfach.
Ten zegarek miał poważną szansę zostać jednym z 2-3 współczesnych rusków jakie chciałem mieć w swoich łapach...
Przeraziło mnie jednak takie oto zdjęcie wynalezione w sieci:
Nie oszukujmy się - tragedia, nawet w zwykłych amfach wygladało to lepiej.
Ktoś opisywał, że świeci nędznie...
Teraz jeszcze doszedł "cudowny" serwis zakładający "oryginalne" części.....
Szkoda mi tego zegarka, dla mnie to jedna z legend wostoka i reedycja powinna być dopieszczona, reedycje to przeciez pewna wizytówka firmy.... szkoda, bo badzo mi się ten zegarek podoba...
Voli, umówmy się że werki Seiko czy Miyoty wcale nie wyglądają lepiej, a i goła ETA wiele nie odbiega ... Po prostu doszliśmy do takich chorych czasów, że zarobić 3 dolary więcej na zegarku to świetny pomysł, nawet jeśli wygląda w środku tak że się idzie wyrzygać. Przecież do środka nikt normalny nie zagląda, bo może zepsuć
Ja na przykład z przyjemnością zauważam wyraźnie solidniejsze łożysko rotoru.
Na łożysko w sumie nie zwróciłem uwagi - tak czy inaczej chętnie zobaczyłbym tu klasyczny wachnik z wyciętym logo Wostoka, możne nawet jakoś wykończony (np. jak w automatach z lat 80/90) no i plastik fantastik do kosza. Zacząłem się nawet zastanawiać czy da rade to podmienić (pierścień się dotoczy stalowy a wachnik z odzysku
Pomyślę, czy to ma sens - kupić i modować pod siebie....
Wycięcia w wachniku czy to paski czy "wielkie" logo wostoka mają za zadanie uelastycznić wachnik i chronić łożysko od uszkodzenia w czasie "przypieprzenia" zegarkiem w coś twardego, tutaj zamiast wycięcia jest plastikowy pierścień który "ciut" amortyzuje. Czyli tylko jednoczesna zmiana na metalowy pierścień i wymiana wachnika na "tradycyjny". Jak zostawisz ten pełny wachnik i zmienisz pierścień to się szybko z łożyskiem pożegnasz (chyba że ta pełna powierzchnia jest z bardzo cienkiej blaszki co też może trochę amortyzować)
Ostatnio zmieniony przez misinek 2011-02-14, 16:53, w całości zmieniany 2 razy
No akurat w amfie to chyba nigdy nie dawali plastików.
Co do wykończenia - skoro mozna to zrobić w amfokomandirskim za 200poln to dlaczego nie mozna w modelu z najwyższej zakładowej półki ?
No ale zaśmiecamy koledze wątek w sumie
Proponuję poczekac na fotki svedosa
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach