Odebrałem w końcu PARNISA ze wskaźnikiem rezerwy chodu (niebieskie indeksy) i od razu zauważyłem złą pracę małej sekundy. Od czasu do czasu przeskoczy lub ogólnie wariuje i po prostu się trzęsie. Zegarek godzinowo wydaje sie chodzic ok. Co to może być?
andre [Usunięty]
#2 Wysłany: 2009-10-05, 13:24
Jesli trzyma czas To obstawiam luzno osadzoną wskazówkę sekundową.
Gość
#3 Wysłany: 2009-10-05, 13:29
Jednak jak patrzę od strony mechanizmu to widzę, że śmigiełko, które obraca wskazówka ma tak samo. Chyba, że to może być źle zamocowane.
Pomógł: 90 razy Wiek: 63 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 31014 Skąd: Zielona Góra
#4 Wysłany: 2009-10-05, 13:32
Ja obserwując pracę swoich dwóch Parnisów chronometer, zauważyłem że wskazówka sekundowa nie jest płynąca, a raczej wykonuje ruchy "skaczące", i o ile pamiętam bardziej skacze w przedziale od 30 do 60 sekund, później ruch jest bardziej płynny, aby po przekroczeniu 30 znowu "skakać". Moim zdaniem taka jest uroda tego mechanizmu (ST25) i jest to wynik obróbki mechanicznej kół zębatych i dokładności a raczej niedokładności pasowania mechanizmu. Jeżeli u Ciebie "skakanie" jest bardziej że tak powiem rozrzutne to może być tak jak napisał Andre. Jeśli jest tak jak u mnie to daj sobie z tym spokój, taka jego uroda.
Śmigiełko u mnie też ma pracę skokową, jeśli zegarek wskazuje prawidłowo godzinę i sekundnik jest zsynchronizowany ze wskazówka minutową to jest wszystko O.K.
Gość
#5 Wysłany: 2009-10-05, 13:45
najgorzej chodzi jak leży bokiem koronką do góry:)
Pomógł: 90 razy Wiek: 63 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 31014 Skąd: Zielona Góra
#6 Wysłany: 2009-10-05, 13:52
Muszę w domu poobserwować jak mój się zachowuje w takiej pozycji, a wracając do skokowej pracy wskazówki sekundowej to była pierwsza rzecz jaką zauwazył Spinner w moim Parnim.
Gość
#7 Wysłany: 2009-10-05, 14:00
daj znać jak sprawdzisz. Dzięki koledzy!!!!! A w ogóle mam jeszcze białą tarczę z małą sekundą (jest super!!!!) i "Radiomira" (tez jest git). Jak w końcu porobię fotki powklejam na forum.
Pomógł: 25 razy Wiek: 53 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 7497 Skąd: Zielona Góra
#9 Wysłany: 2009-10-05, 14:50
sszwedo napisał:
Muszę w domu poobserwować jak mój się zachowuje w takiej pozycji, a wracając do skokowej pracy wskazówki sekundowej to była pierwsza rzecz jaką zauwazył Spinner w moim Parnim.
No ciężko mi z tymi "właściwościami" chińczyków... A jak słyszę, że to "specyfika tego mechanizmu" to mi słabo i duszno...
To jest ewidentna kurna wada...
Potem się jeszcze dziwisz, że wolę "mniej a lepiej"
Pomógł: 90 razy Wiek: 63 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 31014 Skąd: Zielona Góra
#10 Wysłany: 2009-10-05, 14:54
Czepialski , woli wydać 20 razy wiecej i mieć tylko 1 raz lepiej
A poważnie , decydując się na zakup Parnisa za kwotę obecnie 230 zł, miałem pełna świadomość tego że zegarek może mieć pewne wady, czy niedoróbki, jedne są do usunięcia z innymi trzeba nauczyć się żyć. Skokową pracę wskazówki zaobserwowałem zaraz po zakupie, później nie zwracałem na to uwagi, może mechanizm się dotarł i pracuje teraz prawidłowo, zobaczę w domu.
Muszę w domu poobserwować jak mój się zachowuje w takiej pozycji, a wracając do skokowej pracy wskazówki sekundowej to była pierwsza rzecz jaką zauwazył Spinner w moim Parnim.
No ciężko mi z tymi "właściwościami" chińczyków... A jak słyszę, że to "specyfika tego mechanizmu" to mi słabo i duszno...
To jest ewidentna kurna wada...
Potem się jeszcze dziwisz, że wolę "mniej a lepiej"
Pzdr
Spinner
Ale dobrze ci napisał !
Na przykład Miyoya 82XX ma taką manierę, że sekundnik nie chodzi stabilnie a potrafi robić "skoki". Co nijak ni wpływa na dokłądność chodu czy trwałość mechanizmu! Taką ma "urodę". To może wynikać z projektu, z jakości wykonania, montażu itd, ale tak jest. Miyota była jednym z podstawowych mechanizmów któe Chińczycy dokładnie przestudiowali, skopiowali i/lub rozwinęli w swoich werkach produkowanych obecnie. Wielu. W ST-25 wprawdzie ja jakichkolwiek podobieństw do 82XX nie znajduję, ale nie oznacza to że nie przyjęto np. jej tolerancji wykonawczych, albo norm smarowania, albo czegoś tam jeszcze.
Moje dwa - chodzą ładnie, aż się im dzisiaj przyjrzę specjalnie upierdliwie pod tym kątem. Ale też NIE KAŻDA Miyota tak pracuje ...
Gość
#12 Wysłany: 2009-10-05, 15:45
kurde na ręce to już w ogóle wariat. potrafi pół sekundnika przeskoczyć...ale godzina jest ok!
Pomógł: 90 razy Wiek: 63 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 31014 Skąd: Zielona Góra
#13 Wysłany: 2009-10-05, 15:48
W takim razie zdecydowanie luźna wskazówka, inaczej tego nie można wytłumaczyć, pozostaje Ci wizyta w "serwisie" czyli u zegarmistrza, no chyba że sam potrafisz sobie z tym poradzić, tak naprawdę to nie jest trudne.
anduril [Usunięty]
#14 Wysłany: 2009-10-05, 17:01
W Claro 888 (w tym w mojej Adriatice) występuje "stutter", który ponoć bierze się z luzu na kołach zębatych. Więc w ST16 zapewnie też
Vostoki automaty (2416 B) też tak mają - to wina wynikająca z pośredniego koła sekundowego. Regulacja polega na odpowiednim dogięciu takiego drucika "hamującego" koło. Po czyszczeniu zegarka mojej żony zegarmistrz zapomniał (?) toto wyregulować.Przy centralnej sekundzie skoki wyglądały porażająco. W każdym razie poprawka zajęła mu jakieś 2 minuty.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach