#1 Wysłany: 2011-01-04, 18:17 Poljot 2614... a w środku chińczyk
Koledzy, wygląda na to że po raz pierwszy wtopiłem w podróbkę...
Kupiłem na eBayu nowego Poljota stylizowanego na B-Uhr z mechanizmem 2614 (czyli całkiem przyzwoitym, sprawdzonym werkiem).
Zegarek wylicytowałem za 74 EUR (ok 290 zł), czyli w całkiem przyzwoitej cenie (sprzedawca ma takie same w opcji "kup teraz" za 129 EUR).
Sprzedawca z Moskwy, wydawał się być pewnym. Zarejestrowany jako firma, 100% pozytywów (ok 260, wszystkie za podobne zegarki).
Przesyłka dotarła po okołu 2 tygodniach. Pierwsze co zrobiłem, to odkręciłem dekiel... jakież było moje zdziwienie gdy ujrzałem takie coś:
Na moje oko, nie jest to Poljot 2614, tylko najprostszy chińczyk ZSH...
Po chwili spostrzegłem na szkiełku jakaś skazę - jest to metalowy opiłek, od wewnętrznej strony!
Napisałem do sprzedawcy maila, w dość ostrym tonie. Cisza. Po 3 dniach kolejnego. Znów cisza. Kolejnego dnia założyłem spór na PayPalu, wystawiłem mu negatywa i napisałem kolejnego maila, z informacją iż czekam do piątku i przekształcam spór w roszczenie, zgłaszam handel podróbkami na policję i do Poljota w Rosji. Tym razem sprzedawca odpisał. Podobno w yjechał, był 1000km od Moskwy, nie miał dostępu do internetu... bla bla bla... a zegarek jest oryginalny, kupiony w sklepie Poljota w Moskwie i najprawdopodobniej jest to nowy typ werka 2614... Co Wy na to?
Niemniej pieniądze mi oddał, a zegarek mam mu odesłać
Aha, na aukcji zegarek wyglądał tak (zdjęć mechanizmu nie było):
Ostatnio zmieniony przez litespeed 2011-01-04, 18:17, w całości zmieniany 1 raz
Zwróćcie uwagę, że jest spójność tarczy z mechanizmem - 17 kamieniowy. Poljot tnie koszty na maksa. Możliwe że stosuje standardowe mechanizmy chińskie. Tutaj wprawdzie jest on jeszcze dodatkowo obleśnie wykończony, ale mój 2409 w Wostoku wcale lepiej nie wygląda.
Należało się melepecie, bo nie pokazał fotki werku Ale mógł sam nie wiedzieć.
Reszta wygląda na oryginalną, a nikt zrowy na umyśle nie zamieniałby 2614 na ZSH, bo to żaden zarobek jest - kilkanaście dolków ...
nikt zrowy na umyśle nie zamieniałby 2614 na ZSH, bo to żaden zarobek jest - kilkanaście dolków ...
Nawet jak sprzedasz tak 100+ zegarkow?
Ale tyle nie sprzedasz - nie dajmy się zwariować Poza tym nawet 200 takich zegarków oznacza, że zarobiłeś ekstra 1000 dolców. Ja pindole, jaka kasiora Oczywiście pomijam że musiałeś te 200 werków przełożyć "własnymy rencymy"
Pomógł: 90 razy Wiek: 63 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 31014 Skąd: Zielona Góra
#12 Wysłany: 2011-01-05, 09:44
Na podstawie fotografii raczej trudno jednoznacznie ocenić czy to podróba czy oryginał, mogę jedynie powiedzieć iż jest bardzo podobny do oryginału, być może Poljot postanowił wypuścić bardzo budżetowe zegarki i zastosował tanie Chińskie werki. Pytanie tylko czy Poljot jako firma jeszcze istnieje i kto jest jej właścicielem, bo być może jest to radosna twórczość któregoś z Rosyjskich producentów.
_________________
litespeed [Usunięty]
#13 Wysłany: 2011-01-05, 09:54
Z zewnątrz zegarek wygląda na oryginał. Koronka, dekiel, pasek.... nie ma się do czego przyczepić... za wyjątkiem tego chińskiego mechanizmu. W opisie aukcji wyraźnie napisane było "Poljot Handaufzugswerk 2614 mit monometallischer Unruh, 17 Steine, 26600 Halbschwingungen/Std". To raz. Dwa: ten metalowy opiłek na szkiełku (wygląda jakby coś odpadło od tego chińskiego werka ) - jak by nie patrzeć na negatywa zasłużył. Dla mnie najważniejsze, że kasę mi zwrócił (po tym jak postraszyłem go policja i donosem do Poljota).
Wygląda na prawdziwego Poljota ze standardowym werkiem chińskim w wyjątkowo gównianym wykonaniu, produkcji Hanzou. Jest zgodność samego werku z napisami na tarczy (17 kamieni), koperta, tarcza i wskazówki wygląda solidnie i poljotowo, więc moim zdaniem jest to oryginał, tyko :
1. albo robiony budżetowo
2. albo zdechł 2614 i został zastąpiony tanim zamiennikiem - ale tutaj chyba nie ma takiej opcji bo zegarek jest nowy
3. albo CGW
Pomógł: 90 razy Wiek: 63 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 31014 Skąd: Zielona Góra
#15 Wysłany: 2011-01-05, 10:03
Wpadki u producentów w postaci paprochów czy opiłków się zdarzają, żeby zastosować w zegarku inny werk trzeba odpowiednio do niego wykonać tarczę, chyba że ten Chiński ma taki sam rozstaw nóżek jak 2614, po drugie mało prawdopodobne jest że komuś się chciało przekładać werk aby oszukać klienta. Moim zdaniem to jest wybieg producenta, montowaliśmy werki 17 kamieniowe i montujemy dalej tyle że Rosyjskie inaczej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach