Poprzedni temat «» Następny temat
Ingersoll Dakota IN4100BK
Autor Wiadomość
Dominik
Tempus Fugit



Wiek: 50
Dołączył: 27 Maj 2011
Posty: 3763
Skąd: Poznań
 #1  Wysłany: 2012-09-21, 01:44   Ingersoll Dakota IN4100BK

OK - Ingersoll Dakota IN4100BK :))

Kupiony pod wpływem mojego naturalnego i wrodzonego buraka, poza tym pokazywał go - o ile pamiętam - u nas MariuszD i mi się bardzo spodobał.

Był ma wish liście i nadal tam jest, aczkolwiek zapoluję jeszcze na blue bo to zajebibi zegar jest, bardzo ładnie udaje Monaco, nie naruszając cienkiej granicy mojego wewnętrznego buraka. Jest mimo wszystko dużo inny, pod wieloma względami różni się zasadniczo - dekiel, jednak zupełnie inny kształt koperty, koronka, przyciski chrono. Owszem, ma tę wadę, że ma podobnie gliszowaną tarczę - i tego elementu mogli sobie odpuścić, choćby zmienić. A może zmienili, tylko ja nie zauważam różnic? Generalnie - nosiłem pożyczone Monaco chrono i jednak mam wrażenie, że to dwa zupełnie inne zegarki. Główna różnica - Monaco wydawało mi się jakoś wyższe na ręce, choć to podobny rozmiar koperty.

Niniejszy egzemplarz trafił do mnie krętą drogą od Helmuta, który zachwalał zegarek niemieckimi metaforami tak skomplikowanymi, że żaden znany mi słownik internetowy nie potrafił rozszyfrować, o co autorowi chodzi. Generalnie - nówka-sztuka, nie śmigana, pasek pachnie nowością, w kopercie można makijaż robić, itd. Halina mi pomogła i przetłumaczyła, że jedyna wada - śpieszy się *.

Kupiłem, przyznam, że za grosiki. Cena regularna waha się w granicach 700 zł/180 euro, powiedzmy, że zapłaciłem 1/10 tego. Co prawda Helmut obczaił zarobek dodatkowy i narzucił wysyłkę droższą niż zegarek, no ale niech tam, w końcu okazja.

Przyszedł, gdy byłem na wakacjach. Po powrocie zobaczyłem karton. Miałem jadnakowoż taką delirkę powakacyjną, wspomaganą wyobraźnią, co mogę zastać wewnątrz onego kartona, że wrzuciłem całość do szafy i zapomniałem na kilka dni.

W końcu się zebrałem i otwarłem to pudło.

Opakowanie - ładne, typowo ingerssolowskie - czarne kwadratowe pudełko powlekane eko-skórą z białą nicią, otwierane do góry. Standard dla wielu chińczyków "made in Germany". W środku poducha, przywieszki, ulotki. No i zegar.

K... Mam pytanie, które mnie nurtuje do teraz. W jakim zawodzie pracował właściciel tego zegarka? Do dziś szukam odpowiedzi :shock: Masarnia? Patroszenie ptactwa do KFC? A może samo KFC? Może jakaś budowa? A może połów dorsza na Bałtyku? Wywóz obornika?

W każdym razie jak zobaczyłem stan zegarka, to się ucieszyłem, że nie otworzyłem paczki 3 dni wcześniej, bo niechybnie odwieźliby mnie na OIOM. Tyle tłuszczu, resztek, paprochów na zegarku, pod zegarkiem i w środku zegarka w życiu nie widziałem. Na zdjęciach tarcza zegarka wydawała mi się jakoś taka "niewyraźna". "Nie wziąłem rutinoscorbinu" - pomyślałem. To jednak nie była wina braku witaminy C w moim organizmie, tylko szybka - OD WEWNĄTRZ - miała z milimetr tłuszczu :shock:

Wziąłem się za "spa", choć tu trzeba by użyć słowa - łaźnia po napadzie nuklearnym cool Plamy brudu na wewnętrznej części koperty - np. na łączeniu z deklem - były tak wżarte, że musiałem użyć ulubionego materiału kobiet do pilingowania stóp - papieru ściernego gradacji 600... :facepalm:

Rozebrałem całość do gaci, w środku siedzi sympatyczna Myiotka - taki wołek roboczy, zresztą bardzo ładny, choć mały, wycentrowany plastikowym pierściem. Poprawka, jak prawi Alamo: A werk to Szanghaj jest ten starszy. Widać go przez dekiel. No właśnie dekiel - nie daje mi spokoju, w jakim zawodzie pracował Helmut, albowiem dekiel był dziewiczy, żadnych rysek, po porostu nówka. Może jednak pracował jako menadżer, a w wolnych chwilach patroszył zwierzynę hmmm . Oczywiście na deklu dumnie brzmi "Limited Edition" co dodaje +100 do prestiżu posiadania tego łocza, hyhyyy. Niestety, numeru owej limitacji - jak zawsze - nie podano cool

Po ogarnięciu koperty wziąłem się za szkło. Dochodzę powoli do wniosku, że Helmut musiał być jakimś menadżerem w jakiejś dużej firmie, i żeby rozładować stres chodził powykuwać trochę marmuru w pobliskich kamieniołomach. Mianowicie na szkle znalazłem rysy, spokojnie można nazwać je z dużej litery - Rysy. Patrzę i biorę od żony broń dużego kalibru - papier ścierny do pięt gradacji 200! To już wyciera. No i trę, trę, trę. Mówię - kochanie, podrzuć mi sześćsetkę. Lecę dalej. Nosz kuźwa rysy zmalały do jakiś 1000 metrów, ale wciąż nad poziom morza i to zdecydowanie. Zajęło mi to jakieś 3 godziny. Różne gradacje. W końcu wyprowadziłem na prostą. Tak mi się wydawało :facepalm:

Przystępuję do tak zwanej polerki, czyli leci diaks, pasty, szczotki. Lecą też kur*wy. Po kolejnych trzech godzinach i jakimś pół litra łychy stwierdzam, że jednak nic z tego nie będzie. Szkło, zbyt mocno spolerowane, nabiera "baranka" - nie do oczyszczenia.

W piątek zawiozłem delikwenta do Janusza Bilickiego, z myślą - teraz to se poczekam :facepalm: . Od razu stwierdził, że zje*ałem. No trudno - i pokazałem mu odciski. Co za wielka radość - dziś odebrałem :idea: Za 35 zł jest nowe szkło, choć nie ma już tego charakterystycznego frezewania na poziomych krawędziach. Za to bardzo ładnie osadzone i delikatnie, na 1 milimetr wystające poza obrys koperty - czyli tak jak było w oryginale. Naprawdę dobra robota za śmieszne pieniądze. Szkło mineralne, utwardzane - lepiej nie testować na framugach drzwi. Panie Januszu - co złego, to nie ja, bo mam wrażenie, że Pan mnie czyta czasem ;)

Do sedna - męska kostka o wymiarach:

Szerokość koperty bez koronki - 39 mm
Szerokość koperty z koronką - 42 mm
Wysokość koperty - 44 mm
L2L - 47 mm
Wysokość koperty - 12 mm
Uszy - 23/24 mm
Zapięcie motylkowe, zwężające się do 22 mm.
Dekiel - zakręcany na 4 śrubki, uszczelniany oringiem, częściowo przeźroczysty.
Mechanizm - automat Szanghaj, stopsekunda, wahnik tradycyjnie z grawerem Ingersolla.
Funkcje - godzina, centralna sekunda, multidata: lewy totalizator - dzień tygodnia, prawy totalizator - miesiąc, dolny totalizator - godzina w systemie 24-godzinnym.
Data na godz. 6.
Luma - świeci jak to w garniturach. Dyskretnie.

Reasumując - poświęciłem temu onemu zegarku jakieś 10 godzin życia na doprowadzenie go do stanu spełniające moje standardy. Czy warto było? Warto, a jak cool . Ch.. z zegarkiem, zabawa się liczyła :) No i dobre drinki przy tym popiłem, bo na trzeźwo bym chyba nie wyrobił :wkurzony:

Poza tym to fajny zegar jest. Na tyle fajny, że mi póki co chęć na Monaco jakoś odeszła. Po kij mi zegar za 15 koła, jak mam za dwie stówki i to własnoręcznie odrestaurowany pifko

Foto, daję co zrobiłem dziś w nocy, bo późno jest i musiałbym Czytelnikom jakiś ryczałt za czytanie naliczyć, ponieważ straciłem kolejną godzinę życia na tworzenie tematu o tym zegarku :głową w mur:


















* Zegarek ani się specjalnie nie śpieszy, ani nie spóźnia - ot, parę sekund do przodu na dobę... Helmut wiedział, jak tę szkapę zachwalać :/

** Helmut - Twoje zdrowie brudasie cool
_________________
hrg.pl
Ostatnio zmieniony przez Dominik 2012-09-23, 21:00, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
ALAMO
Pijak i Złodziej



Wiek: 47
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 49277
Skąd: Vorpommern
 #2  Wysłany: 2012-09-21, 06:13   

Helmut, du ....du....du.... Już ty sam wiesz co du :P :!:
Ale zegar cacuś glancuś. Twój wewnętrzny burak ma gust :lol:
A werk to Szanghaj jest ten starszy.
_________________
 
 
halina
Właściciel Pola Ryżowego
halina


Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 2129
Skąd: Kraków
 #3  Wysłany: 2012-09-21, 06:14   

A, to jest ta tajemnicza spiesząca się maszyna ;) Fajna :)
 
 
Iks
Klon Właściciela Krajowego K. Ryżowego


Wiek: 40
Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 16367
Skąd: Inąd
 #4  Wysłany: 2012-09-21, 06:21   

Kuwa, fajny jest, akurat mam etap poszukiwania czegoś kanciastego hmmm ;)
_________________
YDHTSAF IYDWT TGAGW OYW
 
 
Sebastian
Klon Starszego Kulisa


Wiek: 47
Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 8890
Skąd: Wieliczka
 #5  Wysłany: 2012-09-21, 06:32   

Fotoplastikon z recką, fajny - pośmiałem się trochę.
Zegarek też niczego, tylko szkoda że multi a nie chrono :twisted:
_________________
Nie oceniaj człowieka po tym gdzie pije, ale ile może wypić! :))
 
 
Santino



Wiek: 48
Dołączył: 30 Wrz 2010
Posty: 48328
Skąd: Łódź
 #6  Wysłany: 2012-09-21, 07:21   

Optonic, plus sto! ;-)
Już bym tego niebieskiego z WUS'a sobie sprawił, ale multikalendarza, który udaje chrono nie lubię.

Dominik - świetna robota!

P.S. Miałem nadzieje, że Dżejms Bąk powrócił... ;-)
_________________
https://instagram.com/santinoleathercraft?utm_medium=copy_link
 
 
Remik
Klon Starszego Kulisa
bla bla bla


Wiek: 46
Dołączył: 06 Wrz 2011
Posty: 8276
Skąd: Olsztyn
 #7  Wysłany: 2012-09-21, 07:41   

Historia jak ze "Spadkobierców", oplułem monitor i takie tam :))
Zegarek fajny, ale chyba chciałbym poznać Heluta :D , musi być z niego ciekawa osoba a'la Bir Grylz
_________________
Co mnie nie zabije, to mnie dopiero wk...i.
 
 
Svedos
Dobry Mod



Wiek: 63
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 31014
Skąd: Zielona Góra
 #8  Wysłany: 2012-09-21, 08:31   

Taka mała rzecz a cieszy, podziękuj Panu Helmutowi że Ci dostarczył tylu pozytywnych wrażeń ;)
_________________
 
 
prezesso
Klon Kierownika Pola Ryżowego
street's disciple


Wiek: 45
Dołączył: 17 Maj 2010
Posty: 13441
Skąd: Łódź
 #9  Wysłany: 2012-09-21, 08:33   

właśnie też po fotkach Mariusza mnie korcił ten niebieski z WUS. Świetne ma te nakładane indeksy! Żeby zrobili wersję bez tych tarczek to bym się ni zawahał a tak... może to i lepiej.
Zegar fajny, gratuluję!
_________________
Skate or die!
 
 
gzubek71
Ryżowy

Wiek: 53
Dołączył: 12 Maj 2012
Posty: 460
Skąd: Warszawa Ursus
 #10  Wysłany: 2012-09-21, 09:11   

Zegarek miodzio a i foto-recka ciekawa. Dzięki.
_________________
Pozdrawiam
Waldek
 
 
Tomek
King of chinese maierans
Nie znam się ...


Pies czy kot?: pies
Dołączył: 19 Lut 2010
Posty: 28712
Skąd: ...
 #11  Wysłany: 2012-09-21, 09:43   

Mniodzio, fajna recka :D .. Niech się nosi.
 
 
Spinner
burak i melepeta



Wiek: 53
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 7497
Skąd: Zielona Góra
 #12  Wysłany: 2012-09-21, 10:07   

Graty, super recka i zegar buraku:-) :-)
_________________
GALERIA
Facebook: Spinnerstraps
Instagram: Spinnerstraps
Instagram: Spinnerslife
 
 
tessio
Ryżowy Długiego Marszu


Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 1261
 #13  Wysłany: 2012-09-21, 11:19   

Podoba mi się ten zegarek :)
 
 
Dominik
Tempus Fugit



Wiek: 50
Dołączył: 27 Maj 2011
Posty: 3763
Skąd: Poznań
 #14  Wysłany: 2012-09-21, 12:43   

:))
_________________
hrg.pl
 
 
Grizzly
Prezes Uncle Bens'a
to taki nieświeć


Wiek: 61
Dołączył: 09 Lut 2011
Posty: 6964
Skąd: Śląsk
 #15  Wysłany: 2012-09-21, 14:55   

Dominik fajna kostka, niech się nosi.
_________________
Człowiek z zegarkiem zna pojęcie czasu.
Człowiek z dwoma zegarkami nigdy nie jest tego pewien.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Charcoal2 Theme © Zarron Media modified for Przemo by joli
Wersja mobilna forum