Pies czy kot?: pies Pomógł: 1 raz Wiek: 47 Dołączył: 16 Kwi 2010 Posty: 456 Skąd: POZnan*
#1 Wysłany: 2010-04-23, 11:40 Zegarmistrzem być ...
Usłyszałem kiedyś, że zawód zegarmistrza należy do wymierających
Nie chcę debatować nad prawdziwością tego stwierdzenia. Zastanawiam się jednak gdzie można się nauczyć tego fachu?
Czy są jakieś szkoły, kursy?
Czy pozostaje tylko samodzielna nauka na żywych (myślę, że na początku tylko przez chwilę ) werkach?
Bo dla mnie pasja zegarkowa to nie tylko chęć posiadania różnych modeli, fascynacja konstrukcją, precyzją itp ale także chęć posiadania umiejętności i zrozumienia zasad działania tych mechanizmów.
Darecki [Usunięty]
#2 Wysłany: 2010-04-23, 12:34 Re: Zegarmistrzem być ...
blasinski napisał/a:
Czy są jakieś szkoły, kursy?
Trzeba się udać do Glasjutte i tam uczyć się od wielkich miszczów
Pomógł: 90 razy Wiek: 62 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 31014 Skąd: Zielona Góra
#4 Wysłany: 2010-04-23, 13:18
U nas zegarmistrzów kształcono na poziomie szkół zawodowych za pośrednictwem cechów rzemieślniczych, to znaczy delikwent odbywał naukę w zasadniczej szkole zawodowej i jednocześnie odbywał praktyczną naukę zawodu u zegarmistrza, po ukończeniu szkoły uzyskiwał tytuł czeladnika i dalej jego kariera zawodowa mogła się odbywać dwutorowo. Mógł podjęć prace w zakładzie zegarmistrzowskim i po kilku latach zdobyć tytuł mistrzowski w zawodzie, lub podjąć nauką w technikum o profilu zegarmistrzowski, wiem że takowe było kiedyś w Krakowie. Dzisiaj jedyna możliwość to podjęcie nauki u Zegarmistrza i zdobycie tytułu czeladnika lub mistrza w zawodzie zegarmistrzowskim, ale z tego co wiem to bardzo trudne ze względu na fakt że skompletowanie odpowiedniej komisji egzaminacyjnej jest prawie nie możliwe.
Pies czy kot?: pies Pomógł: 317 razy Dołączył: 19 Lut 2010 Posty: 28712 Skąd: ...
#7 Wysłany: 2010-04-23, 13:31
Jak więcej osób zacznie kupować zegarki mechaniczne, to ktoś będzie je musiał serwisować. Przy bezawaryjności zegarków kwarcowych zegarmistrz zamienia się w bateryjkowca a to może robić każdy po kilkugodzinnym przeszkoleniu. Imo na tym trudnym rynku przetrwają najlepsi, którzy potraktują naprawę zegarków jako zajęcie dodatkowe obok np. sprzedaży zegarków. Bo z samej naprawy wyżyć się już nie da. Mój znajomy zegarmistrz ledwo wiąże koniec z końcem. Bywają miesiące, że na czynsz za lokal nie ma.
Pomógł: 12 razy Wiek: 34 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2139 Skąd: Warszawa
#8 Wysłany: 2010-04-23, 13:35
Ja się temu dziwię trochę... Patrząc na mojego zegarmistrza który nie może opędzić się od klientów i nie nadąża z naprawą - myślę, że naprawdę nie jest to jakiś bardzo mało dochodowy zawód. Wzrastające ceny na allegro tez świadczą o tym, że takich zapaleńców jak my jest coraz więcej więc i roboty dla zegarmistrzów będzie więcej. Ponadto jeżeli ktoś umie się zakręcić to może kupować zegarki dużo taniej u swoich źródeł (które po jakimś czasie na pewno sobie wyrobił), robić przegląd u siebie i sprzedawać z dużym zyskiem (choćby na allegro albo nawet bardziej dochodowo na ebayu). Następną rzeczą jaką może robić to renowacje (bardzo dużo osób chcę odnowić pamiątkowy zegarek po dziadku lub po prostu model który kupił).
Podsumowując ten zawód może być dobrze płatny (najbiedniejsi właśnie są tacy bateryjkarze - bo ich jest jak psów, a prawdziwych fachowców jest bardzo mało)
A teraz odpowiedź na pytanie.
Teraz to chyba albo sam się uczysz z internetu, książek na jakiś trupkach mechanizmach albo ewentualnie jakieś praktyki u zegarmistrza (myślę, że Ci starsi, prawdziwi zegarmistrzowie chętnie podzielą się wiedzą)
Na Kizi gość sprzedaje literature zegarmistrzowską nagraną na CD. Zanabyłem i w wolnych chwilach często do niej zaglądam. Jak skończę to zacznę robić szyld "Zegarmistrzostwo"
A tak parafrazując stary dowcip o rzeźniku: Przed wojną na szyldzie było napisane "Zegarki" a w środku siedział zegarmistrz. Teraz jest napis "Zegarmistrz" a w środku tylko zegarki...
Wozu [Usunięty]
#10 Wysłany: 2010-04-23, 15:24
jaro19591 napisał/a:
Teraz jest napis "Zegarmistrz" a w środku tylko zegarki...
Najczęściej przynajmniej z mojego doświadczenia marki PERFECT
Ostatnio zmieniony przez Wozu 2010-04-23, 15:25, w całości zmieniany 2 razy
A tak parafrazując stary dowcip o rzeźniku: Przed wojną na szyldzie było napisane "Zegarki" a w środku siedział zegarmistrz. Teraz jest napis "Zegarmistrz" a w środku tylko zegarki...
Ja bym zakończył "...a w srodku siedzi rzeźnik" ...
A tak parafrazując stary dowcip o rzeźniku: Przed wojną na szyldzie było napisane "Zegarki" a w środku siedział zegarmistrz. Teraz jest napis "Zegarmistrz" a w środku tylko zegarki...
Ja bym zakończył "...a w srodku siedzi rzeźnik" ...
Gdyby nie moje wrodzone miłosierdzie tez bym tak napisał.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach