Manual ST25 4 G.GERLACH
Odpowiedz do tematu

:
Jacek. napisał/a:
A co by było, jakby nie zarabiać sprężyny po staromodnemu, tylko skrócić wsteczny zwój do paru milimetrów? Wytrzymałby?

Gb.


Nic by nie było. Działało by to dalej jak w automacie tylko przy 65%, a nie jak 80% naciągu sprężyny w tym mechaniźmie sprzęgło prześlizgneło by się do następnego wyżłobienia.

Pozdro!!!
:
Robią tylko podobno trzeba czekać 9 miesięcy ;)

Gerlachy podejrzewają, że jest gotowy projekt mechanizmu tylko nie wdrożony bo nie ma chętnych.

Ostatnio zmieniony przez TowRoupas 2012-05-15, 21:45, w całości zmieniany 1 raz
Marcin


-----------------------------------------------------------
G. Gerlach - polskie zegarki
:
Cytat:
czemu nie robią tego mechanizmu fabrycznie w wersji manualnej.


Po prostu brak zapotrzebowania jest na tego typu werki. Firmy które chca wypuścić satrozwyczajowego manuala wykorzystują mechanizmy dostepne(Poljot,6497/8,Eta 2002,Mołnia360X, Asianunitas, ST19..) albo przerabiają istniejące cal. automatyczne( najpopularniej przerabiane z chińskich ST16 i ST17). To nie nowość że ktos chciał sobie przerobic mechanizm na strozwyczajowyy z ręki nakręcany.

[ Dodano: 2012-05-15, 21:50 ]
TowRoupas napisał/a:
Robią tylko podobno trzeba czekać 9 miesięcy ;)

Gerlachy podejrzewają, że jest gotowy projekt mechanizmu tylko nie wdrożony bo nie ma chętnych.


A to też słyszałem, tylko nie widziałem.

Pozdro!!!
:
Rysunki są. W katalogu jest. Nawet cena jest :P Tylko jak chcesz kupić to mówią "2000 szt, pod koniec roku" :P

:
Czyli jest, tylko się nie opłaca chociażby ze względu na to że trzeba czekać, a i też pewną pule minimalną ich trzeba zamówić zapewnie większą jak jest potrzebna.

Ostatnio zmieniony przez kaido2 2012-05-15, 22:18, w całości zmieniany 1 raz
Pozdro!!!
:
kaido2 napisał/a:
Jacek. napisał/a:
A co by było, jakby nie zarabiać sprężyny po staromodnemu, tylko skrócić wsteczny zwój do paru milimetrów? Wytrzymałby?

Gb.


Nic by nie było. Działało by to dalej jak w automacie tylko przy 65%, a nie jak 80% naciągu sprężyny w tym mechaniźmie sprzęgło prześlizgneło by się do następnego wyżłobienia.


Nie mundruj. Mówię o sytuacji z już przerobionym bębnen, tzn z nalutowanym lub wytłoczonym zaczepem zewnętrznym.

J.

:
ALE--- brawo temu Panu, staram się to wszystko pojąć :shock: …….. Tylko mam pytanie a dremelkowej wstawki :mrgreen: nie budziet ? :mrgreen: :mrgreen:

:
Jacek. napisał/a:
kaido2 napisał/a:
Jacek. napisał/a:
A co by było, jakby nie zarabiać sprężyny po staromodnemu, tylko skrócić wsteczny zwój do paru milimetrów? Wytrzymałby?

Gb.


Nic by nie było. Działało by to dalej jak w automacie tylko przy 65%, a nie jak 80% naciągu sprężyny w tym mechaniźmie sprzęgło prześlizgneło by się do następnego wyżłobienia.


Nie mundruj. Mówię o sytuacji z już przerobionym bębnen, tzn z nalutowanym lub wytłoczonym zaczepem zewnętrznym.

J.


Nie załapałem za pierwszym razem tak więc tak odpisałem wyżej, teraz załapałem i juz nie mundruje , a sprawdzane było tak :

Nie skrócony zwój zwrotny z nalutowanym zaczepem ściągał się mocniej i sprężyna w jednym miejscu za bardzo się odkształcała. Po skróceniu zwoju zwrotnego było lepiej, ale działało to nadal jak w automacie, ładnie się ślizgało tylko troszkę więcej siły trzeba było użyć. Pomyślałem aby zwój zwrotny dociskowy odgiąć na zewnątrz tak aby prześlizganie sprężyny było już dużo trudniejsze a nawet by do tego nie doszło? Co się okazało? :

Nakręcając do wyczuwalnego lekkie oporu jest ok, ale znając przypadki że ludzie lubią na maxiora krecić do oporu a także że każdy ma inna pare nawet w palcach wolałem nie ryzykować i zarobić zaczep ponieważ przy max naciąganiu do oporu o ile jeszcze sprężyna się nie prześlizgała po ścianie to to napinała się z tym ostatnim zwojem utwardzonym przez ten zwrotny i dochodziło do zjawiska znanego jako knocking(obijanie przerzutnika o zewnętrzne strony widełek spowodowany za dużą siła oddawana przez kotwice) i taki stan występował przez ok 20 min. gdzie mechanizm mocno śpieszył( a wiec mało użytecznie).Pomijając już powyższe to taki stan z przeciążeniem sprężyny jest mało bezpieczny dla mechanizmu, bo jak nie strzeli sprężyna a strzeli czop na wychwytowym to już nie jest wesoło.Kombinowane było na kilka sposobów i wygrało stare najprostsze z rozwiązań.

Ostatnio zmieniony przez kaido2 2012-05-15, 23:16, w całości zmieniany 1 raz
Pozdro!!!
:
A, takie buty. Nie sądziłem, że to takie wiotkie. Pojąłem, dzięki.

Gb.

[ Dodano: 2012-05-15, 23:25 ]
PS: pytanie się wzięło z panująxego dawniej przekonania, że rozhartowana sprężyna jest mniej pewna, niż rosyjska ruletka.

Gb.

:
Marcin - jestes moim fanem..., czy jakos tak :razz: :razz: :wink:

Pozdrawiam
Krzysiek/Fazi64

____________________________________
...Ruski trollu - idi na ch.j...
:
Jesteś Marcina idolem...
Tak chyba szło :lol:

Dziewczyny lubią brąz zapraszają :twisted:
:
Jacku, podczas zarabiania zaczepów odpuszczam tylko punkt gdzie zaginam sprężynę. Źródło ciepła jest odpowiednio większej mocy tak aby miejsce odpuszczane szybko zostało rozhartowane i nie dochodziło do niewskazanego nagrzewania wiekszej powierzchni sprężyny. Sprężyne podczas odpuszczania trzymam gołymi palcami średnio 1cm od punktu odpuszcanego,tak więc jak widzisz nie ma moźliwości rozhartowania spreżyny. Oczywiście znam przypadki gdzie miszczuniu grzał całą sprężynę na kuchence czy jakims palnikiem, zarabiał, a potem całość ponownie hartował :D

Pozdro!!!
:
kaido2 napisał/a:
Cytat:
czemu nie robią tego mechanizmu fabrycznie w wersji manualnej.


Po prostu brak zapotrzebowania jest na tego typu werki. Firmy które chca wypuścić satrozwyczajowego manuala wykorzystują mechanizmy dostepne(Poljot,6497/8,Eta 2002,Mołnia360X, Asianunitas, ST19..) albo przerabiają istniejące cal. automatyczne( najpopularniej przerabiane z chińskich ST16 i ST17). To nie nowość że ktos chciał sobie przerobic mechanizm na strozwyczajowyy z ręki nakręcany.

[ Dodano: 2012-05-15, 21:50 ]
TowRoupas napisał/a:
Robią tylko podobno trzeba czekać 9 miesięcy ;)

Gerlachy podejrzewają, że jest gotowy projekt mechanizmu tylko nie wdrożony bo nie ma chętnych.


A to też słyszałem, tylko nie widziałem.


Owszem, przerabianie automatu na manualny można gdzieniegdzie spotkać, czasem nawet pod przeszklonym deklem, w niekórych podróbach (było na KMZiZ). Co do tej duzej ilości manualnych mechanizmów, to pamiętać należy, ze 6497 jest duży i uniwersalnym nazwać go nie można, ETA to... ETA - w słismejdach będzie w niesłismejdach rzadzej, Poljot zdechł, Mołnia zdechła, Vostok... zdycha jakby nieco i IMO taki SG miałby szansę znaleźc zastosowanie, zwłaszcza, ze nietrudno by go było tak wykońcvzyć, żeby był całkiem ładny :) Do tego nawet jak ktoś zastosuje ruska (Poljota czy Vostoka), to quickset w tych zegarkach moze doprowadzić do szału, bo kręcenie 42-20-24-20 i tak w kółko wkurza niemożliwie. Takze IMO nowoczesny manual mógłby się "przyjąć", choć pewnie gdyby realne zainteresowanie było, to by go robili... Nie wiem zresztą...

[ Dodano: 2012-05-16, 18:02 ]
kaido2 napisał/a:


(...)Kombinowane było na kilka sposobów i wygrało stare najprostsze z rozwiązań.


Da, proste rozwiązania są często bardzo dobre i trwałe :)

Ostatnio zmieniony przez pmwas 2012-05-16, 18:07, w całości zmieniany 4 razy
Ну, погоди! :wkurzony:
:
Jak tylko zaczyna wydawać mi się, ze rozumiem jakąś część tego o czym piszecie, to następny post wyprowadza mnie z błędu :razz:
Wielki szacunek za taką wiedzę i pasję :grin:

:
Sam widziasz Pawle jak to z tymi manualami wygląda pomimo że cos tam na rynku jest. Dlatego nieraz (tak jak wielu sobie czyni) sprawniej i szybciej pod własne potrzeby jest przerobić jakis istniejący mechanizm gdzie mozna poinformowac że zrobiono to manufakturowo w piwnicy, po szwajcarsku jest to inhaus i drugiego takiego nie znajdziecie. Nie od dzis wiadomo że najprostsze rozwiąznai sa najlepsze, ale ja np bardzo często lubie przerobic kilka wariantów dla zaspokojenia wiedzy itd.

Pozdro!!!
Odpowiedz do tematu
Skocz do:  

Pełna wersja forum
Powered by phpBB © phpBB Group
Design by Vagito.Net | Lo-Fi Mod.