Mialem taka slavke w gratkach (kiedys od iksa dostalem cala koperte roznych trupow).Byla zmeczona i nie chodzila.W srodku zasyfiony 2414 - odzyl po szybkim rozebraniu i czyszczeniu "z grubsza", po dodaniu kropelki smaru tu i owdzie.
Nie wiedzialem co zrobic z tarcza.Wygladala tak:

Po paru sekundach z papierem sciernym wygladala tak:

Wrzucilem ja do kawy,ale bylem zbyt niecierpliwy.Postanowilem wiec przytrzymac ja kombinerkami, i pare razy rozgrzac Zippo, po czym wrzucic do zimnej wody.Zrobilem tak z 4-5 razy.Potem starlem delikatnie palcem czesc powloki,zeby nie byla zbyt rownomierna i srubokretem zdrapalem nalot z indeksow.Pasek uszylem z plecaka kostki.Efekt:

Jasiu uratowałeś ją od niechybnej "śmierci" w szufladzie, brawo

Co nie zmienia faktu, że po uratowaniu wygląda jak KUPA

Ale wygląda i to się liczy, ważne że kogoś (Janka) cieszy i jest zadowolony, ważne że zrobił to sam własnym "rencymi"

Fakt , ma dosyć dwuznaczny wydźwięk

To niech nie podsłuchuja, melepety :p

Janek dobrze jest nie słuchaj prezesów

ciekawy eksperyment Janek

ja bym jeszcze sugerował Janek wywalić część indeksów , zostaw tylko 9,12,3,6 i jeszcze coś podziałaj - może np. zrobić czerwone wskazówki ? Coś bym tu jeszcze ożywił, bo lekko monotonnie jest, ale walcz dalej i nie słuchaj wiaderkowych melepet co to nigdy nie modziły a marudzą

Jak wyciskane to gorzej, trudno, a wskazówki możesz malnąć, jeszcze można by pokombinować jak kiedyś Strix z seikaczem - czyli cała tarcza na ciemno z indeksami łącznie