Zegarek jest w rodzinie trzecie pokolenie. Należał do mojego Dziadka, który pozyskał go z drugiej ręki w latach '60 (podania rodzinne mówią o dacie 1966). Został mi podarowany przez Babcię po jego śmierci. Już to wystarcza, by pomimo faktu, że mam w kolecji zegarki zarówno lepsze, jak i ciekawsze - był jej stałym i absolutnie wyjątkowym elementem.
Zupełnie poza tym, uznaję ten model za jeden z kanonów zegarka garniturowego.
Zegarek został poddany kompletnej renowacji. Celowo poświęciłem dwa elementy - jednym jest pozostawienie oryginalnej, dziadkowej koperty, która została jedynie pochromowana. Drugi to wskazówki - z takimi pamiętam go zawsze, stanowią element jego wyjątkowości, i absolutnie nie przeszkadza mi że nie są oryginalne., stanowią pasówkę z jakiegoś równoletniego szwajcara zapewne.
Dekiel był potwornie porysowany, zdecydowałem się na jego polerkę. Niestety, nie przewidziałem że rysy są AŻ tak głebokie - pomimo spolerowania tak mocnego, że znacząco dostało się sygnaturom i grawerom, rysy i tak niektóre pozostały. Jest to element renowacji z którego jestem najmniej zadowolony, i gdybym miał jeszcze raz wybierać - pozostawiłbym go porysowanym...
Nie jest to może jakiś odjechany werk, ale sprawuje sie dzielnie, zachowując tolerowalne odchyłki -10s/dobę. Poza tym, to jego cykania słuchałem odkąd skończyłem 5 lat.
Wracając do kwestii renowacji, zawsze jej kluczowym elementem jest jakość odtworzenia tarcz. Ja swojemu wykonaniu niespecjalnie mam co zarzucić, jest dobrze odwzorowana, indeksy naniesione są precyzyjnie, cienką kreską. Niestety, nie wiem kto jest jej autorem : zleciem usługę kompleksową.
Pomógł: 112 razy Wiek: 47 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 37156 Skąd: Bone China
#2 Wysłany: 2009-10-05, 18:53
Nie jestem fanem Atlantikow , ale jako zegarek dziadkowy i emocjonalny przekaz go kiedys dalszym pokoleniom ! Nie wazne jak wyglada wazne kto go nosil, Jam ma po dziadku zlota rakiete i jestem z niej bardzo dumny .
Pomógł: 90 razy Wiek: 63 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 31014 Skąd: Zielona Góra
#4 Wysłany: 2009-10-06, 17:56
Qurcze , faktycznie przeoczyłem , tego łocza, to wina forum nie wyświetlił mi się w nowych tematach. A zegareczek śliczny, bardzo klasyczny wygląd, takie lubię najbardziej .... i nie mam żadnego Atlantica
Pomógł: 90 razy Wiek: 63 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 31014 Skąd: Zielona Góra
#8 Wysłany: 2009-10-06, 20:47
Chciałem nieśmiało zauważyć że wczoraj w sboxie tow. nadszyszkownik był po....ił linki i wkleił to o problemach z tym zacnym czasomierzem, i ja kliknąwszy na owy link ujrzałem temat w którym się już wypowiadałem. Tak że niech ekscelencja będzie obrażona na siebie - foch
Pomógł: 90 razy Wiek: 63 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 31014 Skąd: Zielona Góra
#10 Wysłany: 2009-10-06, 20:59
Chcecie mnie wQ........ć, a już kiedyś prawie jednego kupiłem...piękne zegarki macie kumotrowie, oj piękne, chyba kupię Rubicona i będę miał prawie jak Atlantic
I znów nad Transylwanią dało się słyszeć niesione przez wiatr upiorne wycie...
O Worldmastera z czarną tarczą zaczęło się moje zainteresowanie zegarkami. Jak sobie pomyślę, że swego czasu zanabyłem prawie kompletnego na chodzie za 50 PLN i miast mu życie darować oddałem go koledze zegarmistrzowi na narządy...
Oto ma morda zdradziecka zakazana - bijcie Waszmościowie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach