
Oczywiście nie chodzi mi o to, żeby porównywać mechanizmy HEQ Seiko i Citizena, do cyfrowej Elektroniki, bo to zegarki z całkowicie innych półek, ale chcę pokazać że białoruskie produkty mają w sobie niewykorzystany potencjał. Gdyby zrobić kopertę ze stali nierdzewnej, a nie z chromowanego mosiądzu i dodać jej kilka milimetrów wszerz i wzdłuż, gdyby front zegarka dostosować do dzisiejszej stylistki to Elektronika mogłaby zawojować świat, bo porządny mechanizm konstrukcyjnie rodem z ZSRR już mają. Podobnego typu sytuacja jest w Łuczu, tyle tylko że ładnego i klasycznego Łucza można jeszcze uświadczyć, a o Elektronice chodzą słuchy, że produkcję zatrzymano. Na stronie internetowej fabryki Integral w produktach są zegarki (nie ma tam zdjęć tylko jest specyfikacja techniczna), ale polski importer twierdzi, że produkcję wstrzymano.
Podsumowanie jest takie, że kończą się porządne zegarki produkowane do niedawna na radzieckie kopyto, zostaje jedynie Wostok, ale z jego porządnością zaczyna bywać różnie...

take a screenshot