Prosty jest to w sumie zegar... I tak myśląc dlaczego mi się podoba, można wymienić kilka elementów:
- niespotykane szkło, które jednak samotnie wyglądałoby tylko dziwnie. Ale w połączeniu z
- świetną kopertą, która ze szkłem nadaje spójności konstrukcji. Pomimo rozmiarów nie jest klocowata, imo to zasługa świetnego profilu.
- bezel. Świetne, grube nacięcia i rozszerza się ku górze - jak w sumo. Kolor wkładki to bajka! Jak używany przy pimpowanych muscle carach "candy blue". Przypomina mi najlepsze amerykańskie fury z lat 60, najlepsze lego z dzieciństwa i nie wiem co tam jeszcze... Metalizowana powłoka daje efekt, którego nie da się opisać - kto może, zobaczy w Zgierzu.
- bransa - zawsze taką chciałem
- kolor lumy w połączeniu z niebieskim kolorem reszty bardzo mi przypomina zdjęcia omegi autorstwa Karola, uwielbiam to połączenie kolorów.
I niby jest to spokojne, ale imo bardzo dobrze, że nie skusili się na jakąś pomarańczową wskazówkę! W tym zestawie kolorów to by nie pasowało.
Rzeczywiście jest to spokojny zegar ale dzięki trafieniu w 10 z kolorami i spójnemu połączeniu ciekawych elementów i rozmiaru - ma moc. Największą ze wszystkich moich zegarków
Jestem przezachwycony!