Dla sprostowania niektórych uwag:
-łożysko na wahniku to łożysko kulkowe
-daję konia z rzędem temu co naciskając wahnik palcami ugnie go, ponieważ wahnik nie jest wbrew temu co pisze Paweł zrobiony z cienkiej blaszki
- także samoodpadające wahniki to wierutna bzdura, nie spotkałem się przypadkiem odpadnięcia wahnika z łożyska samoistnie, owszem zdarza się to często ale tylko w przypadku kiedy zegarek zostanie upuszczony i ma kontakt z czymś twardym czyli mówiąc kolokwialnie zaliczy glebę. Ma to zresztą swoje uzasadnienie, jak spadnie z łożyska to mamy szczęście, wystarczy go tylko po zdemontowaniu łożyska z modułu automatu wcisnąć na prasce na swoje miejsce i po kłopocie. Jak nie odpadnie to mamy praktycznie cały kompletny moduł automatu do wymiany.
- łożysko pracuje głośno bo jest stosunkowo duże i to jest główna przyczyna głośnej pracy, ma także lekkie luzy tak jak większość łożysk
- wahnik ugina się minimalnie pod palcem na łożysku, jak w większości tego typu podobnych konstrukcji
jak ktoś nie widział takiego uginającego się wahnika to na najbliższym zlocie prezentuję Miyotę jaką mam w Pilocie od Laco, to jest dopiero kwintesencja luzu i dźwięków przy tym wydawanych.