
Chłopaki, tutaj nie ma co się spinać.
Podchodzimy do zagadnienia całkiem inaczej niż Paweł. Nasze werki pochodza bezpośrednio od Sea Gulla, i są w najwyższym standardzie. Przed montażem - i tak są sprawdzane.
W Parnisie - cholera wie. Niektóre robi pewnie Sea Gull, ale większość jest robiona z gotowych podzespołów wszędzie gdzie sie da. Oczywiście że bywaja w nich wady. Tutaj nawetnie ma co dyskutować. Pytaniem jest skala tych wad, i ich ranga. Skala jest bardzo mała - niech mi ktokolwiek pokaże zegarek obecny na jakimś forum w ilości porównywalnej do Parnisa u nas. A ranga ... śmiech. Paproch... Sprężyna do smarowania ... Pokażcie mi werk gdzie wysypal się automat, gdzie ktoś go spuścil na glebe i zlamały się czopy, albo taki w którym szlag trafił przerzutnik kalendarza ... I to porownajcie.