Smok zmiennym jest, to wiadomo nie od dzisiaj
Tak więc ogłaszam co następuje; w innym wątku pisałem już że zakup springdrajwa odkładam w czasie ze względu na zakup niezegarkowy. Do tej pory zdecydowany byłem na zakup Marinemastera, ale ... Po ponad 4-miesięcznym noszeniu Tortugi bez przerwy mogę śmiało powiedzieć że to najwygodniejszy zegarek jaki miałem na ręce. Kumotrowie, którzy przymierzali Tortugę na zlocie na pewno potwierdzą, że to bardzo wygodny zegarek. Koperta jest świetnie wyprofilowana, a nieduża koronka na 4 nie wbija się w dłoń w ogóle. Od momentu decyzji o zakupie Helsona wygoda w użytkowaniu jest dla mnie pierwszym kryterium przy zakupie zegarka. Na zlocie obadałem jeszcze dokładnie Sumo - ma kilka wspólnych cech z Marinemasterem, między innymi koronka na 4 (czyli to co Smoki lubią najbardziej) ale w Sumo i MM jest ona w rozmiarze XL i przy moim sposobie noszenia zegarka (na luźnej bransolecie) i tak wbija się w dłoń

Poza tym wraz ze zgubieniem ponad 25 kg obywatela obwód nadgarstka też stracił - z 18,5 na 17 cm. Obawiam się że MM może być trochę za duży. Teraz przejdźmy (wreszcie

) do meritum

Grand Seiko, który był w tym temacie rywalem MM; koronkę ma na 4, ale nie tak ogromną jak Sumo, czy MM, jest podobnej wielkości, jak w Tortudze. Kopertę też ma podobnej wielkości i profilu jak Helson - boki koperty w obu zegarkach są lekko wybrane, dzięki czemu przy zginaniu nadgarstka zegarek nie przeszkadza. Tak więc już oficjalne - springdrajw dla Smoka = Grand Seiko

Niestety cena nowego GSa (tym bardziej po doliczeniu vatu) jest dużo wyższa od MM, więc jak komuś rzuci sie w oczy oferta z tanią używką w dobrym stanie, to można mi dać cynk

Na tapecie teraz mam wspomniany wcześniej zakup niezegarkowy, no ale jeśli trafiłaby się dobra oferta …