Ehhh...
Pozwólcie że Wam opowiem com uczynił kilka minut temu.
Wybaczcie też naturalizm opisu bo jeszcze dochodzę do siebie
Ot wieczór jak wieczór, Młody śpi, Kot śpi, Żona w końcówce ciąży kolebocząc się na boki i narzekając na Brzuch do wyrka się szykuje no i ja też. Forum na szybko przeglądam, jeszcze po jedno z pudeł z zegarkami sięgam co by zamacać jakiegoś łocza, wiecie tak „na dobranoc” traf chciał że był to niedawno nabyty od Pana Stasia (raz jeszcze dzięki) Radek (Parnis Mechanical) 44mm. W łazience woda już się do wanny leje co by się odmoczyć, na biurko przy kompie gacie spalne rzuciłem i... (te wszystkie didaskalia będą ważne) ...i KULFA JOB JEGO MAĆ. NO ŻESZ KULFA!
Otóż odkręcam koronkę, bo zakręcana, do pierwszej „pozycji” czyli nakręcania i coś tu nie trybi, odciągam dalej do przestawiana wskazówek i też nie halo. Woda w łazience się leje.
Sami rozumiecie, że w takiej sytuacji nie było mowy o spaniu czy myciu się.
Diagnoza szybka, acz bolesna – nie wiedzieć czemu na mój gust spadł wodzik półbeczki – wiadomo aby to naprawić troszku trzeba zegar rozbebeszyć. Odwracam od dekla strony i lekka konsternacja, ów wielokątny przeszklony dekiel nie podpasuje pod moje kluczopodobne narzędzie. W strapieniu przebiega przez głowę szereg myśli rozpaczliwych i szaleńczych – imadło, klucz do rur że nie wspomnę o gorszych pomysłach.
ALE, ale tak bym niechybnie uczynił gdyby nie Jaśnie Oświecone Forum Nasze.
Coś się w zmąconym umyśle zaczyna jawić... żółte, okrągłe, jest ! Piłeczka. Ale nie mam piłeczki...moment.
Po cichu wchodzę do pokoju Młodego, ci którzy mają dzieci wiedzą, że pokój dziecka nocą jest gorszy od pola minowego w Serbii, więc pomalutku alby nie nacisnąć na siedemnasto dźwiękową arkę noego, ominąć grający samochodzik i broń Boże nie potknąć się o farmę kręcąco-migającą która nawet za dnia może człowieka ogłuszyć po omacku szukam, eeee,... yyyy...,uff !– JEST.
W ręku mam piłeczkę, nie żółtą tylko pomarańczową, i nie zegarmistrzowska tylko z zestawu dla dzieci z Ikei, po 7,50 za 3 szt. Uda się?
Oczywiście , bingobongo mam w ręku odkręcony bez oporu dekiel.
I tu czas na dygresję – Wiem jak pewne rzeczy powinno się robić, wiem że Ojcec Jakub zakłada sterylne białe rękawiczki, Mistrz Svedos w pustelni ma śluzę czystości, Alamo robi wszystko na bambusowej podkładce a Mistrz Ritter by mnie obłożył ekskomuniką, ale zrozumcie byłem lekko wkulfiony.
Zatem w ciągu następnych kilku minut rozebrałem Radka za podkładkę mając gacie
Szybciutko naprawiłem wodzik, zachwyciłem się prostotą mocowania tarczy i moje biedne i skołatane synapsy połączyły kilka faktów – Bezczelny Svedos który kilka dni temu zmontował sobie Amfę w beczce na automacie (Sylwek naprawdę genialne), Ojcec Jakub, i zakon Modowaczy Homarkowych i inne takie myśli mnie naszły.
Zatem – Czemu na szybko nie zrobić Moda z tego radka
Ktoś się spyta ale po co psuć ładny zegarek?– no więc odpowiadam, ładny to on tak naprawdę nie jest, ot jest co najwyżej fajny, prosta konstrukcja, wytrzymała tarcza i w zasadzie niska cena tworzą z niego obiekt idealny do modowania. I w zasadzie już kiedyś odgrażałem się Jankowi że coś mu uczynię, bo był taki nijaki, czarna fabryczna tarcza, napis PARNIS Mechanical i ceratowaty pasek.
Uczyniłem więc tak – odemknąłem swój mały domowy warsztacik:
i zamacałem kilka sprzętów, Żonie acetonik podebrałem i patyczki do uszu i do kuchni z tarczą i paskiem, a co tam też z nim zadziałamy! Wyglądało to na początku tak:
Tarczę szybko zmyłem z wszystkiego acetonem, w międzyczasie pasek potraktowałem bardzo dobrze przyczepną i barwiącą pastą /kondycjonerem do butów w kolorze ciemnego brązu, po raz pierwszy by potem jeszcze kilka razy ją nanieść a całość wyglancować na koniec.
Wyciągnąłem skrzynie z dawnych czasów na ASP, akryle jeszcze nie zaschły i pyk pyk tarczkę postarzyłem. Drugą ręką jedząc kanapkę i popijając świeżym zimnym mlekiem bo lekko zgłodniałem z tego stresu
Przeszła myśl – luma, ale cóż nie dorobiłem się na razie lumy, nie jest ona wyznacznikiem że zegarek bez niej to nie zegarek, a po trzecie można ja zawsze nanieść, co nie ? Uspokojony dałem sobie z nią na dziś spokój.
Następna myśl – co ze wskazówkami? Otóż skoro tarcza będzie a’la vintage to wskazówki przewrotnie zostawimy ładne czarne – będą one jedynym widocznym elementem na tarczy i to „z nich” będę odczytywał czas a mniej z indeksów, które jednak trochę oczyściłem.
Z tym luźnym nastawieniem do modowania całość skręciłem, wygląda to w miarę tak jak sobie zaplanowałem, kopertę i szkiełko oszczędziłem bo same z czasem się podniszczą od noszenia, a wygląda to tak.
Więcej fotek jutro w dziennym świetle.
Alex/Pomysłownik.
PS. żadnego majeranku nie brałem.
Odpowiedz do tematu
: 44 minuty wieczornego modowania
:
Nie no, kuna gites jest. Dobrze, ze ten napis wywaliłeś, bo po mojemu, to na homarze winien być "Marna Militare" albo żaden. I poproszę o tutorial rdzewienia, bo efekt powalający. A tak na przyszłość- nie macaj zegarków na dobranoc, miałem tak kilka razy, kładąc się spać o 23 wylądowałem w łóżku o 5 rano, bo w macanym towarze coś nie stykało i trzeba było czym prędzej usterkę usunąć, bo przecież i tak bym nie usnął.
:
Alex, świetnie to wyszło. Pewnie duża w tym zasługa podkładki z gaci ale też artystycznego wykształcenia.
Foch und Ch.
:
Efekt końcowy masakryczny
Świetnie dobrany zestaw , pasek idealnie współgra z tarczą
Świetnie dobrany zestaw , pasek idealnie współgra z tarczą
:
Podzielam zdanie Wielebnego Jakuba, iż gacie miały tu kluczowy wpływ na efekt procesu twórczego. Nachylił się nad nimi ze trzy razy, zaciągnął, i tak wyszło Jest zajebibi. Luma świetnie dopełniłaby całości, if-ju-noł-łataj-min
:
Świetna robota
:
No ja bym chciał wiedzieć, jak uzyskać taki efekt na tarczy, niestety ASP nie odwiedzałem. Wyszło świetnie i trafiło w mój gust.
:
Przyłączam się do kumotrów - efekt świetny! Jak go uzyskać?
Wojtek
Wojtek
Pozdrawiam
Wojtek
Wojtek
:
1. pozycz gacie od Alexa
2. ...
w_kaczmarek napisał/a: |
Przyłączam się do kumotrów - efekt świetny! Jak go uzyskać?
Wojtek |
1. pozycz gacie od Alexa
2. ...
:
Good robota
Zdaje się, że kluczowym elementem były gacie, jak słusznie zauważyli kumotrzy
Zdaje się, że kluczowym elementem były gacie, jak słusznie zauważyli kumotrzy
:
Odpowiedz do tematu
Tego jeszcze nie było
Spontaniczny nocno-gaciowy mod
Świetnie wyszło ,którejś nocy dorzuć jeszcze lumę i będzie super
Spontaniczny nocno-gaciowy mod
Świetnie wyszło ,którejś nocy dorzuć jeszcze lumę i będzie super