Wszystkim Kumotrom Zdrowych i przynoszących Nadzieję Świat Wielkiej Nocy!
Aby udowodnić, że choć miałem przerwę w pisaniu, to jednak nie miałem przerwy w zegarkowym zbieractwie poloniców, pokazuje zdjęcia dziś noszonej paskudy - stosunkowo nowy nabytek pt. "Jeniec Wojenny"
Zegarek trafił do mnie już z nieoryginalną z tarczą i wskazówkami z lat 60. Przeszukałem u mnie w pudełku na części, ale jak na złość ograniczając zainteresowanie do Polaków wyprzedałem praktycznie wszystkie Dienstuhry. Z braku laku założyłem jedyną posiadaną w miarę zbliżona tarczę. Niestety Titusy co prawda służyły w Wehrmachcie (oraz armii holenderskiej) ale miały mechanizmy o innej średnicy osi, co zaowocowało ohydnymi dziurami

. Także jakby ktoś miał i chciał się pozbyć za bilety NBP tarczy Dienstuhr na AS 1130, to polecam się uprzejmej pamięci...
A co do zegarka, to sprzedający skrót na grawerze tłumaczył jak Do spraw Zarządu Polityczno-Wojskowego. Z wielu względów nie zgadzam się z tym stanowiskiem.
Według mnie chodzi o Dolnośląskie Zjednoczenie Przemysłu Węglowego. Utworzono je 7.08.1945r. ze znacjonalizowanych kopalń Wałbrzycha i okolic. To nie Górny Śląsk - tam nie tylko zegarki ale w ogóle niemal wszystko było poniemieckie. Jak znalazłem w internecie, początkowo 88% górników to byli Niemcy. Łatwo się domyśleć, że nie tylko miejscowi ale przede wszystkim jeńcy z urządzanych przy kopalniach obozów pracy. Oczywiście zarząd stanowili przysłani Polacy. Nie dziwi więc, że pracownik rachuby otrzymał w pracy taki właśnie sikor.
Jakiś purysta mógłby szczerze rzec, że ten zegarek to kupa a nie zegarek, ale dla mnie to ciekawy świadek polskiej historii - czyli coś, czego szukam.
Były starszy szeregowy Wintergreen był to złośliwy gnojek, który znajdował zadowolenie w swojej bezsensownej pracy.