Sa nowe nabytki, sa nadgarstkowce... A jakie są Wasze najpaskudniejsze zegarki? Takie, które chowacie w szufladzie i wstydzicie się je wyciągać na światło dzienne Takie, których nie nosicie lub nosicie tylko jak jesteście pod bardzo dobrą gwiazdą? Pokażmy je Niech tez mają swoją chwilę

ja mam jednego faworyta. Wielką patelnię Ruhli z jakiegos tworzywa

Moje wszystkiego zegarki są piękne i żadnego się nie wstydzę

Moje tez są przecudnej urody i noszę wszystkie.

Ożeszty Tomirek, to moja Ruhla z podstawówki Miałem taką ale czarną, nie przeźroczystą. Nie wiem co się z nią stało ale chyba, któregoś dnia uznałem ją za obciach i została wyparta przez kwarca. Niezłe ufo.

Ja mam tylko zegaki które mi się podobają i w każdej chwili mogę je wrzucić na rękę. Jak jakiś zegarek przestaje mi się podobać to go poprostu sprzeddaję i tyle

Ja mojej ruhli nigdy nie sprzedam. Jest tak brzydka, że aż ładna

a za 20 lat Niemcy będą za nią na ebayu płacić tyle co za nowego Pama

mi też się wszystkie moje zegarki podobają , ale jak coś znajdę to wkleję fotkę

Tomirek, a tak przy okazji wszedłem właśnie na Twoją stronę internetową i mogę powiedzieć jedno. Wal się

Brzydkie to jak diabli, ale za 20 lat może i dość, że pchniesz to z lekkim sercem na aukcji, a za uzyskaną kasę kupisz sobie np. Golfa IV