Takie czasy Sławku, że mało nas cieszy. Ale będzie lepiej.
Ja właśnie dla poprawy humoru wyciągam z pudeł wszystko co dawno noszone nie było.

>>>

Mariusz napisał/a:

(...) Ja właśnie dla poprawy humoru wyciągam z pudeł wszystko co dawno noszone nie było.

Z_bych napisał/a:

Ja też. Obrazek

Pozwolę sobie dołączyć się do bez wątpienia elitarnego grona miłośników vintage'owych czasomierzy...



<<<

Dziś taki



Trochę zmęczony życiem, ale to tylko dodaje mu charakteru.

Rutger, fajna bo czytelna ta certina, i na dodatek w stanie oryginalnym, łącznie ze szkłem.

Ja się wciąż nie mogę nacieszyć swoim, niedawno upolowanym okazem z 1960:

>>>

Mzeg napisał/a:

Rutger, fajna bo czytelna ta certina, i na dodatek w stanie oryginalnym, łącznie ze szkłem. Ja się wciąż nie mogę nacieszyć swoim, niedawno upolowanym okazem z 1960: Obrazek

Dziękuję bardzo za docenienie skromnego i zarazem sympatycznego czasomierza zacnej szwajcarskiej marki...

Natomiast nie dziwi mnie niezaprzeczalny fakt, że nie możesz nacieszyć się tak wspaniałym okazem sztuki zegarmistrzowskiej z Kraju Helwetów...

Natomiast niżej zaprezentowany zegarkowy vintage jeszcze musi przejść rewitalizację, żeby mógł z powrotem trafić na mój nadgarstek...



<<<

Lany Poniedziałek

>>>

Faktycznie nie ma to, jak vintage'owe zegarki w okresie świątecznym...

]

<<<

Tylko mi się wskazówka godzinowa poluzowała .... albo minutowa .

Znowu trzeba gnać do majstra

Tu jeszcze nie był. Od tygodnia i nie chce zejść z łapki .

Rasowiec

Dzięki Fazi

Świetnie leży na moim małym nadgarstku.
Długo szukałem Szafki z mojego rocznika.
Robi do przodu 5s/24h- myślę że to sympatyczny wynik a łocz ma już blisko pięćdziesiąt lat.