Drodzy moi parafianie, weźcie uprzejmie pod uwagę że ta marka ma trochę inną filozofię dystrybucji
To nie jest produkt dla zegarkowych koniobijców, tylko koń -

- który ma uciągnąć karetę.
Salonową.
Miyota daję tę przewagę że suma problemów z nią = zero.
To będzie skakać, gubić 2 minuty, ale będzie mielić.
I to jest w takim modelu najważniejsze.
W Aparcie kiedyś gdy trzymałem w ręku żaka lemana paniusia bez mrugnięcia okiem na pytanie jaki to mechanizm odpowiedziała "szwajcarski". Pańcio w drugim odpowiedział mi to samo, bez zająknięcia.
I już Balbina wychodzi z torebusią, żeby Grześ był w urodziny kontent.
Jeśli coś jest głupie ale działa - to nie jest głupie.
Ktoś położył kilkaset tysi na swoją markę, zdefiniował jej profil, model działalności, nikogo nie prosi o nic, sam zapier%$# po Polsce.
Jak dla mnie - pełen szacun.
I tyle.