Tak, jak w temacie z powitaniami się przedstawiłem - zegarków nie noszę od lat, ale chyba przyszła pora na nawrócenie. Popytałem zainteresowanych, obejrzałem cały internet i nic nie podoba mi się tak, jak wzornictwo Gerlacha. Znalazłem w Mieście Stołecznym, gdzie można było kilka obejrzeć i zrobić kolejną selekcję. Wnioski - czarne tarcze raczej mi nie leżą, a Dywizjon jest przepiękny. Jest też olbrzymi. I tu moje pytania:
1. Czy coś przespałem, że te zegarki takie duże się zrobiły? Może ja mniejszy? A może to naturalna reakcja obronna kogoś, kto do tej pory tylko jakieś najprostsze kwarce w życiu oglądał?

2. Jak położyć łapę na pierwszej wersji Dywizjona? Pozostaje zastawić sidła na serwisach aukcyjnych? To 40-stka i trochę płaszcz... płastsz... nie tak gruba.
3. Czy w Warszawie są jeszcze jakieś salony z Gerlachem? Chciałbym zobaczyć jeszcze Batorego, RWD-6 i P.24 - te mają średnice po 40. Batorego widziałem na wideorecenzji Ptaka (oby żył wiecznie), gdzie podał dokładne wymiary. Czy pozostałe też są tak niepoczytalnie grube?

4. Czy istnieje dla mnie jakaś alternatywa?
