Uaha... 2019
Odpowiedz do tematu

:
Dzięki panowie pifko

:
uminus, więcej takich relacji pifko pifko


ALAMO, te kosze, co za komuny, to w większości były wiklinowe, strasznie trzeszczały, żgały w d... i nie dawały osłony przed piaskiem (a właściwie świetnie go magazynowały) ;)


... i pewnie poszły na rozpałkę do grila... :złośliwiec: :D ;)

"trzeba nim począśc zeby zaczoł chodzic"
:
kwater napisał/a:
uminus, więcej takich relacji pifko pifko


I mniej wyścigów słoni na "eskach" :złośliwiec:

:
uminus, Czytało się jak zwykle super :)
Dzięki pifko pifko

Pozdrawiam,
Wojtek
:
kwater, vvojt, pifko pifko

:
uminus, dobrze, że wróciłeś do pracy. ;) Niech się już ta pandemia skończy to będziemy mogli znów czytać i oglądać Twoje wycieczki na składaku.

Apa13 napisał/a:
Lenistwo to cecha ludzi zaradnych. Zamiast wziac sie do dziela, wola myslec jak ulatwic sobie prace, czy ją ominąć pifko
:
uminus, jak zwykle super, dzięki pifko

:
uminus, czekam na więcej pifko

:
No dzięki, muszę powiedzieć, że aż tak pozytywnych reakcji na tę akurat relację, to się nie spodziewałem :))

pifko pifko

:
To dlatego, że dawno nic nie wrzucałeś ;)

:
Zajefana relacja uminus pifko pifko

prosimy o wincyj

:
Super pifko

:
Cóż, temat ze składakiem zdechł :( a to dlatego, że od jakiegoś czasu zająłem się robotą o bardziej lokalnym charakterze - nie jeżdżę już po całej Europie, tylko zatrudniłem się w holenderskiej firmie i jeżdżę sobie dookoła komina, głównie robiąc dostawy do marketów. Więc spektakularnych miejsc jak Wenecja, Rzym czy inne Monachium już nie odwiedzam :(

Pokazywałem ostatnio nowy rower, jaki sobie kupiłem, czerwonego Unibike :) a że poprzedni Unibike, mimo że już czternastoletni staruszek, to ciągle daje radę, wyrzucić szkoda :) załadowałem go więc na bagażnik



i wywiozłem na jego spokojną emeryturę, do Holandii ;)

A żeby tak nie stał bezczynnie, to w ostatnią sobotę zabrałem go na wycieczkę ;)



Zapomniałem z domu G-Shocka, więc na ręku przez 2 tygodnie taka Vratka ;)



Po drodze przeprawa statkiem ;)





I jesteśmy na zamku :)



Zamek Ammersoyen, wzniesiony w XIV, wieku, na początku wieku XVI oblegany i zniszczony przez wojska burgundzkie, po odbudowaniu ponownie zdobyty przez wojska hiszpańskie w 1574 roku, w XVI wieku jakiś jeszcze pożar, odbudowany po 1648 roku. Potem prawie 300 lat spokoju, aż znów zniszczony w alianckich bombardowaniach podczas Drugiej Wojny. No ale znów odbudowany, więc Gerlinde i Ronald urządzili tu wesele ;)









Nawet na zamku ładowarka dla elektryków



W pierwszej chwili pomyślałem, że bez sensu, nie było takich nowoczesnych królów, z koniem czy karetą elektryczną ;) A potem sobie przypomniałem, że przecież Holandia to Królestwo Niderlandów, do dziś mają króla. Więc Wilhelm-Aleksander może sobie tutaj autko podładować, w razie konieczności ;)

I co, to tyle :))

W drodze powrotnej miałem okręt do wyłącznej dyspozycji ;) Komandor Admirał uminus :))





Testowałem nową dla mnie appkę, Komoot, fajna nawet :)



63 km wyszło, jak widać. Fajne w Holandii jest to, że absolutnie wszędzie są drogi rowerowe, i wszędzie płasko jak po stole, żadnych górek - moje MTB super się tutaj odnajduje :))

Cóż, zdaję sobie sprawę, że składaczek to to nie jest nono miejsce tak fajne jak składaczek odwiedzał też nie nono ale pomyślałem, że i tak pokażę te parę fotek :)

:
Zawsze świetnie się czyta twoje relacje pifko Myślę, że nawet jakbyś pieszo poszedł po bułki do sklepu, to skleciłbyś z tego coś ciekawego :))

Odpowiedz do tematu
Skocz do:  

Pełna wersja forum
Powered by phpBB © phpBB Group
Design by Vagito.Net | Lo-Fi Mod.