To czy mamy za cokolwiek płacić to
nasza decyzja.
To czy ktokolwiek chciałby za udzieloną pomoc gratyfikacji, to jego decyzja.
Są ludzie w to zaangażowani, robiący to dla frajdy, przyjemności, chęci dania od siebie.
I super. Ale zapraszając "obcych" do projektu należało postawić takie pytanie.
Po to, aby później, kiedyś, nie było niesnasek.
Wierzę w to, że wszyscy zaangażowani nie będą zainteresowani dobrami materialnymi w zamian za swoją pomoc. Ale, jak wspomniałem wszyscy są pewni "swoich"
Nowi uczestnicy projektu sami podejmą decyzję, czy chcą, czy nie - współpracować.
I jak ktoś wspomniał, wytworzyła sie niezręczna sytuacja. Ktoś może pomyśleć, że Dominik chce na siłę komuś płacić, albo, że ktoś nic nie zrobi za darmo...
A tak nie jest
Żyjemy w wolnym kraju, dlatego jest pytanie, jest odpowiedź.
Nie uważam, aby nalezaló kogokolwiek piętnować, czy dąsać się.
Sprawa się wyjaśni, wszyscy będą zadowoleni - mam nadzieję.
Mnie osobiście zależy, aby to był
nasz projekt, zrobiony przez
nas dla
nas. I tak niechybnie będzie