Odpowiedz do tematu
:
Dużo, całe mnóstwo Chińskich zegarków, wszystkie sprawne (ale nie wszystkie były sprawne w momencie zakupu)
:
Ja mam jednego Parnisa, niestety ma drobne wady
:
Zasada-przyjechały sprawne w momencie zakupu i s ą sprawne nadal.Poprawki się nie liczą ,Proszę wpisać ilość sprawnych nie poprawianych. Statystyka ma być wiarygodna.
:
1 Parnis - po raz kolejny w naprawie.
A szkoda, bo - mimo wszystko - naprawdę go lubię.
A szkoda, bo - mimo wszystko - naprawdę go lubię.
:
6 Parnisów 1 poprawiany (zaczepiony włos - mogła to być sprawa transportu).
3 MM 1 poprawiana (ale kupowana jako do poprawy).
Tylko u mnie wszystkie zegarki (swiss-y też) zostają przesmarowane.
"Suche" przy kupnie są też i nowe japońce i szwajcary - przy produkcji są smarowane w kąpieli co teoretycznie powinno wystarczyć na chodzenie do końca gwarancji - jak ktoś chce aby jego zegarek chodził długo i bez problemu to praktycznie zaraz po teście nadgarstkowym należy go przesmarować.
3 MM 1 poprawiana (ale kupowana jako do poprawy).
Tylko u mnie wszystkie zegarki (swiss-y też) zostają przesmarowane.
"Suche" przy kupnie są też i nowe japońce i szwajcary - przy produkcji są smarowane w kąpieli co teoretycznie powinno wystarczyć na chodzenie do końca gwarancji - jak ktoś chce aby jego zegarek chodził długo i bez problemu to praktycznie zaraz po teście nadgarstkowym należy go przesmarować.
:
Ostatnio zmieniony przez ROBAK 2010-05-29, 22:25, w całości zmieniany 1 raz
4 Parnisy, dwa sprawne
Ostatnio zmieniony przez ROBAK 2010-05-29, 22:25, w całości zmieniany 1 raz
:
Jeden Parnis - skaszaniony i wymieniony
Drugi parnis - skaszaniony
Czyli na 2 Parnisy 2 razy kaszana.
Może skusze sie jeszcze kiedys na jakiegoś markowego Chińczyka, ale wynalazki typu Parnis, Maryśka, czy no name - nigdy, a posty powyzej to raczej potwierdzają.
Co do kolegów majacych ich bardzo wiele i piszą - sprawne.
Czy wszystkie nosicie codziennie? Skoro wielu z was ma kilkadziesiąt, nawet kilkaset. Nie uwierzę, że są w ciagłym ruchu. Na forach w temacie co na łapce pokazujecie co rusz to inne - mozna wnioskować, że mam rację - ja noszę jeden niemal non stop. Pierwszy padł po kilku dniach noszenia, drugi kolejne usterki ujawnial po jakims czasie. Zegarek leżący a nie non stop używany ma szanse się nie zepsuć. Moim zdaniem awaryjnośc tych zegarkow jest mocno powyżej średniej.
Drugi parnis - skaszaniony
Czyli na 2 Parnisy 2 razy kaszana.
Może skusze sie jeszcze kiedys na jakiegoś markowego Chińczyka, ale wynalazki typu Parnis, Maryśka, czy no name - nigdy, a posty powyzej to raczej potwierdzają.
Co do kolegów majacych ich bardzo wiele i piszą - sprawne.
Czy wszystkie nosicie codziennie? Skoro wielu z was ma kilkadziesiąt, nawet kilkaset. Nie uwierzę, że są w ciagłym ruchu. Na forach w temacie co na łapce pokazujecie co rusz to inne - mozna wnioskować, że mam rację - ja noszę jeden niemal non stop. Pierwszy padł po kilku dniach noszenia, drugi kolejne usterki ujawnial po jakims czasie. Zegarek leżący a nie non stop używany ma szanse się nie zepsuć. Moim zdaniem awaryjnośc tych zegarkow jest mocno powyżej średniej.
:
Z moimi jest tak: jeden trafił do kuzyna zegarmistrza,drugi do kumpla z firmy w której pracuję ,trzeci do przedstawiciela Philipsa a dwie sztuki mam ja.Noszę zamiennie .Z osobami które nabyły mam kontakt i wiem co się z zegarkami dzieje
:
No cóż ... Nosze je równie często jak pozostałe swoje zegarki, i usterkowość mam taką samą jak w pozostałych
:
Mysle ze troche na wyrost jest taka opinia.
Fakt ze niektorzy nosza wiele zegarkow na zmiane, ale maja Parnisy i inne tak dlugo ze spokojnie wynosili juz swoje kilkadziesiat i wiecej dni.
A niektorzy jeszcze nienoszone trzymaja na rotorach co tym bardziej wyklucza Twoje rozumowanie.
Miales po prostu wyjatkowego pecha co sie zdarza.
Krispintapicerek napisał/a: |
Czy wszystkie nosicie codziennie? Skoro wielu z was ma kilkadziesiąt, nawet kilkaset. Nie uwierzę, że są w ciagłym ruchu. Na forach w temacie co na łapce pokazujecie co rusz to inne - mozna wnioskować, że mam rację - ja noszę jeden niemal non stop. Pierwszy padł po kilku dniach noszenia, drugi kolejne usterki ujawnial po jakims czasie. Zegarek leżący a nie non stop używany ma szanse się nie zepsuć. Moim zdaniem awaryjnośc tych zegarkow jest mocno powyżej średniej. |
Mysle ze troche na wyrost jest taka opinia.
Fakt ze niektorzy nosza wiele zegarkow na zmiane, ale maja Parnisy i inne tak dlugo ze spokojnie wynosili juz swoje kilkadziesiat i wiecej dni.
A niektorzy jeszcze nienoszone trzymaja na rotorach co tym bardziej wyklucza Twoje rozumowanie.
Miales po prostu wyjatkowego pecha co sie zdarza.
"Muzyka – po milczeniu – najlepiej wyraża to co niewyobrażalne" Aldous Huxley (1894 - 1963)
:
Dokładnie.
Dodam jeszcze, że my to małe miki. Ile Parnisów jest na wus? A naprawdę rzadko widzę tam posty o ich usterce.
pisar napisał/a: |
Miales po prostu wyjatkowego pecha co sie zdarza. |
Dokładnie.
Dodam jeszcze, że my to małe miki. Ile Parnisów jest na wus? A naprawdę rzadko widzę tam posty o ich usterce.
:
Ostatnio zmieniony przez kubama 2010-06-03, 09:38, w całości zmieniany 1 raz
MM GMT - problem w gwintem w uchu, wymagał serwisu bo po kilku miesiącach odkręcił się wachnik, poza tym chronometr tylko przyszedł nienasmarowany, bez COSC
MM Fiddy - problem z gwintem w uchu, wymagał serwisu bo po kilku miesiącach odkręcił się wachnik, poza tym chronometr tylko przyszedł nienasmarowany, balans stopował jak leżał do góry deklem - błąd montażowy a poza tym ... kolejny chronometr bez COSC
Samson z multikalendarzem - na na tarczy ścinek szkiełka (taki włosek), teraz się zatrzymuje (minęło chyba z pół roku) - jak widzę sekunda ociera o szkiełko na godzinie 11:00, no i poza tym ... kolejnych chronometr bez COSC, pewnie nie smarowany ale jeszcze nie serwisowałem
Jialoud Regulator - brak wad ... no to go sam popsułem, oczywiście przydałby się serwis i smarunek
Parnis Chronometr "forumowiec" - brak wad ale był suchy i dostał serwis
Parnis Instrument GMT - brak wad ale dopiero co przybył
Fuyate - odkleja mi się jeden indeks ... to straszna i nieakceptowalna wada albowiem zegarek kosztował ok 40zł z przesyłką ... serwisu nie będzie chyba że we własnym zakresie
Były jeszcze 3 które poszły do ludzi:
MM która coś się zatrzymywała - okazało się, że to jakaś drobnostka dla nowego nabywcy, poza tym potrzebowała smarunku
Mezalians Flieger - bez wad oprócz skaczącej sekundy
Parnis Portugalczyk z małą sekundą - bez wad
Podsumowując, zdarzają się błędy montażu, popularne jest niesmarowanie mechanizmu ale same mechanizmy są super! Zdecydowanie podoba mi się po ciemnej stronie mocy
MM Fiddy - problem z gwintem w uchu, wymagał serwisu bo po kilku miesiącach odkręcił się wachnik, poza tym chronometr tylko przyszedł nienasmarowany, balans stopował jak leżał do góry deklem - błąd montażowy a poza tym ... kolejny chronometr bez COSC
Samson z multikalendarzem - na na tarczy ścinek szkiełka (taki włosek), teraz się zatrzymuje (minęło chyba z pół roku) - jak widzę sekunda ociera o szkiełko na godzinie 11:00, no i poza tym ... kolejnych chronometr bez COSC, pewnie nie smarowany ale jeszcze nie serwisowałem
Jialoud Regulator - brak wad ... no to go sam popsułem, oczywiście przydałby się serwis i smarunek
Parnis Chronometr "forumowiec" - brak wad ale był suchy i dostał serwis
Parnis Instrument GMT - brak wad ale dopiero co przybył
Fuyate - odkleja mi się jeden indeks ... to straszna i nieakceptowalna wada albowiem zegarek kosztował ok 40zł z przesyłką ... serwisu nie będzie chyba że we własnym zakresie
Były jeszcze 3 które poszły do ludzi:
MM która coś się zatrzymywała - okazało się, że to jakaś drobnostka dla nowego nabywcy, poza tym potrzebowała smarunku
Mezalians Flieger - bez wad oprócz skaczącej sekundy
Parnis Portugalczyk z małą sekundą - bez wad
Podsumowując, zdarzają się błędy montażu, popularne jest niesmarowanie mechanizmu ale same mechanizmy są super! Zdecydowanie podoba mi się po ciemnej stronie mocy
Ostatnio zmieniony przez kubama 2010-06-03, 09:38, w całości zmieniany 1 raz
Foch und Ch.
:
Ostatnio zmieniony przez tessio 2010-06-04, 14:05, w całości zmieniany 1 raz
Parnis przyjechał dobry i padł.
MM, przyjechała dobra, padła.
Parnis, na razie chodzi, ale zajebiście spieszy i nie chce go ruszać, bo jeszcze się zepsuje
Chińczyki niewiadomego pochodzenia nie są dla mnie
MM, przyjechała dobra, padła.
Parnis, na razie chodzi, ale zajebiście spieszy i nie chce go ruszać, bo jeszcze się zepsuje
Chińczyki niewiadomego pochodzenia nie są dla mnie
Ostatnio zmieniony przez tessio 2010-06-04, 14:05, w całości zmieniany 1 raz
:
Odpowiedz do tematu
PIsałem wcześniej o parnisach że na cztery dwa mają większe lub mniejsze wady a dwa są idealne
Ale jak piszecie o innych chińczykach to na dzień dzisiejszy poza parnisami posiadam 10 innych i do nich nie mam żadnych zastrzeżeń zero wad nawet do tych, które kosztowały 60zł .
Jednym słowem jedyne zegarki z wadami to dwa parnisy na 14 sztuk jakie posiadam.
Ale jak piszecie o innych chińczykach to na dzień dzisiejszy poza parnisami posiadam 10 innych i do nich nie mam żadnych zastrzeżeń zero wad nawet do tych, które kosztowały 60zł .
Jednym słowem jedyne zegarki z wadami to dwa parnisy na 14 sztuk jakie posiadam.